Strona 1 z 1

Czy bieganie godzine przed snem jest ok/zdrowe?

: 28 mar 2011, 21:06
autor: Paulayna
Witajcie !

Czy bieganie godzine przed snem jest ok/zdrowe?
Chce biegac od 21 do ok. 21.40, a klasc sie spac o 23.
Czytalam, ze od 23 orgaznizm "zwalnia" jest juz przygotowany do spania i nie produkuje adrenaliny.
Dlatego wlasnie nie wiem czy jest to zdrowe.
Prosze o odpowiedz.
Pozdrawiam
Paulina

Re: Czy bieganie godzine przed snem jest ok/zdrowe?

: 29 mar 2011, 09:20
autor: misthunt3r
W moim przypadku się nie sprawdza. Czy to po biegu czy to po samych ćwiczeniach (gimnastyce siłowej) organizm mi się rozbudza i nie mogę zasnąć. Żebym nie miał tego problemu potrzebuję co najmniej 2h przerwy między aktywnością i spaniem :)

Re: Czy bieganie godzine przed snem jest ok/zdrowe?

: 29 mar 2011, 17:18
autor: fotman
W tygodniu rozpoczynam treningi między 21:00 a 21:40. Trening trwa ok. 55min., potem 20min leniwego rozciągania.
Powiem krótko: nie jest łatwo zasnąć przed dwunastą, zwykle oko się zamyka ok. 0:30. :grr:

Re: Czy bieganie godzine przed snem jest ok/zdrowe?

: 29 mar 2011, 17:28
autor: przepior
Paulayna pisze:Czytalam, ze od 23 orgaznizm "zwalnia" jest juz przygotowany do spania i nie produkuje adrenaliny.
Organizm nie ma zegarka, pomiar czasu wymyślony jest tylko wyłącznie na potrzeby ludzi, a organizm i tak żyje swoim trybem. Jak zaczniesz wstawać codziennie o 6 rano to organizm po jakimś czasie do tego się przystosuje co nie zmienia faktu, że dla niego to nie jest 6, to jest czas pobudki. Tak samo sprawa ma się ze snem. Problemy ze snem mogą wystąpić po bieganiu, jak koledzy wspomnieli, ale spokojne relaksacyjne na wb1 myślę, że pomoże się wręcz odprężyć pod warunkiem, że biegasz w spokojnym miejscu, bez strachu itp. Najlepiej jak sama sprawdzisz.

A nie lepiej biegać rano? Ja zacząłem teraz trening na 5 km i przestawiłem lub raczej przestawiam się prawie (zmiana czasu mi namieszała) na poranny trening. Wcześniej pójdziesz spać, wcześniej wstaniesz, czas taki sam. No i podobno poranne bieganie nastraja dobrze na cały dzień i ma się więcej energii na cały dzień.

Re: Czy bieganie godzine przed snem jest ok/zdrowe?

: 29 mar 2011, 21:38
autor: F@E
Wieczorem najlepiej się ćwiczy...tylko nie przesadzaj bo będziesz się pocił przez najbliższe 3 godziny i ze snu nici.

Re: Czy bieganie godzine przed snem jest ok/zdrowe?

: 16 kwie 2011, 20:35
autor: Reaktor
F@E pisze:Wieczorem najlepiej się ćwiczy...
Jakieś argumenty? :tonieja:


Dla mnie poranny bieg jest najprzyjemniejszy. Dobrze nastraja, pobudza metabolizm, endorfiny buzują i można śmigać dalej. :)

Re: Czy bieganie godzine przed snem jest ok/zdrowe?

: 16 kwie 2011, 21:30
autor: F@E
Wiele osób lubi bądź musi wieczorem, bo ma na to czas tylko w godzinach wieczornych, przez pewien okres czasu własnie tak u mnie bywało i możliwe że się przyzwyczaiłem, ale wieczorem jak robię trening jest on bardziej spójny, przemyślany nie jestem rozproszony i mam więcej pary, ale po treningu tylko jeść i spać :) Nawiasem mówiąc przypomniał mi się taki oto artykuł

Re: Czy bieganie godzine przed snem jest ok/zdrowe?

: 17 kwie 2011, 08:25
autor: Reaktor
F@E pisze:Wiele osób lubi bądź musi wieczorem, bo ma na to czas tylko w godzinach wieczornych (...)
Nie ma czegoś takiego jak "musieć", zawsze jest wybór, można położyć się wcześniej i wstawać wcześniej (ja tak się przestroiłem w zeszłym roku, że budziłem się pomiędzy 4:30 a 5:15, brałem dwa banany na drogę, wodę i ruszałem w trasę), kwestią są nasze chęci. :usmiech:


Niestety, żeby przeczytać artykuł trzeba się zarejestrować, możesz napisać czego mniej więcej dotyczy?

Re: Czy bieganie godzine przed snem jest ok/zdrowe?

: 17 kwie 2011, 11:22
autor: F@E
Ja o 4:30 wstaję bo mam 28 km do roboty i nie są to super drogi, zanim coś zrobię do jedzenia i się umyję, ubiorę się to jest 5:00 a na 6:00 jestem w robocie, z roboty jestem o 15:00, teraz już nie dorabiam po robocie bo nie muszę ale kiedyś było tak że po robocie podjeżdżałem na siłownię, robiłem trening i wskakiwałem pod prysznic, w domu meldowałem się o 19:00-20:00. Było sux ale na szczęście się to zmieniło, dobrze że nie pracowałem fizycznie bo bym padł na ryj jak bym miał jeszcze na siłownię chodzić- jestem informatykiem, też gówno męczące jak ma człowiek masę roboty, samo to siedzenie robi z ciebie dziada.

pozdro