nie mogę chodzić. zespół pasma biodrowo-piszczelowego?
: 28 mar 2011, 10:36
To mój pierwszy post. Forum czytam jednak od wielu miesięcy.
od ponad roku zacząłem bardziej interesować się bieganiem, zacząłem tez regularnie trenować. Ciągle jestem na etapie mocno amatorskim ale staram się biegać 2-3 razy w tyg. Startowałem na kilku biegach na 10 km (w między czasie dzięki Waszym poradom poradziłem sobie z bólem piszczeli: znalazłem ćwiczenia na wzmocnienie przedniego mięśnia piszczelowego)
Po wczorajszym półmaratonie warszawskim (moim pierwszym) ciężko mi dojść do siebie. Dotychczas biegałem zazwyczaj na treningach 7-10 km, przed półmaratonem przebiegłem 2 razy po 17km. Za każdym razem czując bóle w kolanach po zewnętrznej stronie.
Wiedziałem, że nie jestem przygotowany do półmaratonu ale mimo to chciałem go przebiec (czekałem na niego kilka miesięcy).
Przebiegłem go w 2 h, wiem, że czas nie rzuca na kolana...właśnie, kolana. Kondycyjnie uważam że byłem przygotowany. Trzymałem równe tempo i oddech. Ale ok 17 km ból w kolanach był przestraszny.
Dodam tylko, ze najprawdopodobniej mam stopę supinującą, biegam w blackhawkach 4 (są do stopy neutralno - supinującej), biegam głównie po asfalcie, mam chyba lekko szpotawe nogi/kolana (stojąc prosto mam ok 3 cm luzu między kolanami - nie dotykają siebie).
Mam następujące pytania:
1.czy ból po zewnętrznej części kolana (ból plus lekka opuchlizna) to zespół pasma biodrowo-piszelowego?
2. czy komuś pomogły ćwiczenia, których pełno jest na youtube?
3. w jaki sposób się rozciągać (takie generalne pytanie) po rozgrzewce? po biegu?
Wiem, że powstawały podobne wątki, ale chciałbym mieć to jakoś zebrane razem. Może to wina np moich krzywych nóg
od ponad roku zacząłem bardziej interesować się bieganiem, zacząłem tez regularnie trenować. Ciągle jestem na etapie mocno amatorskim ale staram się biegać 2-3 razy w tyg. Startowałem na kilku biegach na 10 km (w między czasie dzięki Waszym poradom poradziłem sobie z bólem piszczeli: znalazłem ćwiczenia na wzmocnienie przedniego mięśnia piszczelowego)
Po wczorajszym półmaratonie warszawskim (moim pierwszym) ciężko mi dojść do siebie. Dotychczas biegałem zazwyczaj na treningach 7-10 km, przed półmaratonem przebiegłem 2 razy po 17km. Za każdym razem czując bóle w kolanach po zewnętrznej stronie.
Wiedziałem, że nie jestem przygotowany do półmaratonu ale mimo to chciałem go przebiec (czekałem na niego kilka miesięcy).
Przebiegłem go w 2 h, wiem, że czas nie rzuca na kolana...właśnie, kolana. Kondycyjnie uważam że byłem przygotowany. Trzymałem równe tempo i oddech. Ale ok 17 km ból w kolanach był przestraszny.
Dodam tylko, ze najprawdopodobniej mam stopę supinującą, biegam w blackhawkach 4 (są do stopy neutralno - supinującej), biegam głównie po asfalcie, mam chyba lekko szpotawe nogi/kolana (stojąc prosto mam ok 3 cm luzu między kolanami - nie dotykają siebie).
Mam następujące pytania:
1.czy ból po zewnętrznej części kolana (ból plus lekka opuchlizna) to zespół pasma biodrowo-piszelowego?
2. czy komuś pomogły ćwiczenia, których pełno jest na youtube?
3. w jaki sposób się rozciągać (takie generalne pytanie) po rozgrzewce? po biegu?
Wiem, że powstawały podobne wątki, ale chciałbym mieć to jakoś zebrane razem. Może to wina np moich krzywych nóg
