Strona 1 z 1

Przegrzanie?

: 13 mar 2011, 17:55
autor: misthunt3r
Tak sobie myślę, że tutaj powinienem to wrzucić.

Po dzisiejszym biegu (20km, 2:11:37 - wiem, że dla niektórych to nie bieg :P ) dosłownie umierałem. Wróciłem do domu, rozciągnąłem się, zimny prysznic i padłem na łóżko. Okazało się, że po kilku godzinach (jakieś 3 godziny snu) cały czas mi nieznośnie gorąco. Temperatura 38 st. Wziąłem coś na zbicie i czekam czy pomoże.

O biegu: ubiór: krótki rękawek i leginsy, do tego butelka Powerade w nerce, regularnie rozpijana na całej trasie, a mimo to tragedia. Od początku biegło się ciężko. Tragedia jednak malała z każdym kilometrem. Z sił opadłem dopiero w okolicy 18-19km. Biegałem 2,5 godziny po normalnym śniadaniu, napiłem się przed i piłem Powerade w trakcie.

Skąd więc taki efekt i co zrobić, żeby się to nie powtórzyło?

Czy może to być efekt nagłej zmiany temp w której biegam? Dla porównania w czwartek wieczorem były 3 st dziś 15 w cieniu, wczoraj też biegło się kiepsko jednak nie aż tak, a zrzuciłem to na karb godziny, bo zwykle nie biegam o 7 rano tylko wieczorami, dlatego dziś przesunąłem to na 11:30.

Re: Przegrzanie?

: 14 mar 2011, 17:16
autor: LadyE
hmm moj organizm nie lubi cieplych dni. latem szalal
trzeba bylo wstac o tej 7 :)
a teraz juz lepiej czy nadal masz goraczke?

Re: Przegrzanie?

: 14 mar 2011, 22:00
autor: misthunt3r
Dziś od rana bez problemów, wczoraj 2 pyralginy i zimne napoje i wieczorem normalnie poszedłem spać.

Ja raczej nie wstanę rano, jeśli w przyszłym tygodniu będzie podobnie to po prostu w weekendy też będę wychodził już po zachodzie słońca jak w dni powszednie ;)

Re: Przegrzanie?

: 15 mar 2011, 21:28
autor: F@E
przeciążenie i odwodnienie prawdopodobnie...typowy objaw... trafiłeś na fatalny dzień a organizm nic nie zgłaszał wcześniej jakkolwiek?

Re: Przegrzanie?

: 15 mar 2011, 22:07
autor: misthunt3r
Ciezko sie bieglo, ale do przezwyciezenia - inaczej bym zawrocil. Tyle znakow ze strony organizmu. Bo nawet za bardzo pic mi sie nie chcialo, caly czas pilem przed i w trakcie i po.

Re: Przegrzanie?

: 15 mar 2011, 22:32
autor: CríostóirSweeney
misthunt3r pisze:Ciezko sie bieglo, ale do przezwyciezenia - inaczej bym zawrocil. Tyle znakow ze strony organizmu. Bo nawet za bardzo pic mi sie nie chcialo, caly czas pilem przed i w trakcie i po.
Jeśli ciężko daj sobie na luz. Trzeba słuchać swojego organizmu. Czasami mniej znaczy więcej!!!

pozdro

Re: Przegrzanie?

: 16 mar 2011, 07:38
autor: misthunt3r
Też tak trochę myślałem, jednak z drugiej strony z moim nędznym stażem i planem zrobienia w końcu maratonu za 2 miesiące to przydałoby się ćwiczyć w nieodpuszczaniu również ;)

Re: Przegrzanie?

: 17 mar 2011, 13:25
autor: F@E
No właśnie że nie i tu brak ci doświadczenia :)

Re: Przegrzanie?

: 19 mar 2011, 22:55
autor: CríostóirSweeney
F@E pisze:No właśnie że nie i tu brak ci doświadczenia :)
Popieram kolegę!!!

Re: Przegrzanie?

: 20 mar 2011, 20:38
autor: rudobrody
Podobną sytuację zaliczyłem dzisiaj. Wczoraj wymęczyłem się w Jurze na podbiegach w głębokim, ciężkim śniegu, dziś korzystając z słońca postanowiłem odpuścić na nieco łatwiejszej, ale dłuższej pętli. Od samego początku nogi jak z betonu, dopiero pod sam koniec jakoś poszło do przodu. W domu dreszcze i brak chęci na cokolwiek. Nie to co wczorajsze endorfiny :usmiech: . Później okazało się , że mam 38,2 stopnia gorączki i skończyło się na dwóch aspirynach i popołudniu w łóżku. Teraz sytuacja po dziewięciu godzinach unormowała się, ale przy okazji przyszła refleksja, że tej wody to rzeczywiście w ciągu dnia trochę za mało. Dwie herbaty, kawa, pół litra wody na pięć km biegu, a później piwko. Dieta samobójcy :bum:

Re: Przegrzanie?

: 21 mar 2011, 07:48
autor: F@E
rudobrody pisze:Podobną sytuację zaliczyłem dzisiaj. Wczoraj wymęczyłem się w Jurze na podbiegach w głębokim, ciężkim śniegu, dziś korzystając z słońca postanowiłem odpuścić na nieco łatwiejszej, ale dłuższej pętli. Od samego początku nogi jak z betonu, dopiero pod sam koniec jakoś poszło do przodu. W domu dreszcze i brak chęci na cokolwiek. Nie to co wczorajsze endorfiny :usmiech: . Później okazało się , że mam 38,2 stopnia gorączki i skończyło się na dwóch aspirynach i popołudniu w łóżku. Teraz sytuacja po dziewięciu godzinach unormowała się, ale przy okazji przyszła refleksja, że tej wody to rzeczywiście w ciągu dnia trochę za mało. Dwie herbaty, kawa, pół litra wody na pięć km biegu, a później piwko. Dieta samobójcy :bum:
Wody jak wody przegiąłeś z wysiłkiem...

Re: Przegrzanie?

: 22 mar 2011, 07:25
autor: rudobrody
teraz już wiem, że ostatnie dwa dni biegałem zupełnie nieświadomie z ospą wietrzną. Cóż trzeba odwiesić buty na kilka tygodni. :echech: