Strona 1 z 1

szczyt rzepki

: 21 lut 2011, 22:57
autor: Ruda
PATATAJEC pisze:Dziś na Zimnarze w połowie dystansu poczułem kłucie z przodu prawego kolana. Przeszło pod koniec zawodów, ale posiedziałem w autobusie i przy wychodzeniu zeń znowu zakłuło jak cholera i w zasadzie kłuje do tej pory, kiedy chodzę po schodach, wstaję z krzesła, czy robię przysiad. Boli z przodu, nieco po zewnętrznej stronie kolana, lecz nie w okolicach ITBS (bardziej na szczycie) - nie jestem w stanie stwierdzić, czy to górne czy dolne więzadło rzepki. Schładzam kolano. Teraz jest trochę lepiej, ale czuję się bardzo niepewnie. Czy mógłbym liczyć na wskazówki, co to może być i co z tym fantem zrobić?
to wygląda na więzadło rzepki, albo jeśli z boku ciało Hoffy. Spróbuj pougniatac sobie to miejsce- tak jakby w poprzek, możesz posmarować sobie maścia przeciwzapalna- to struktury dośc blisko skóry, więc maść powinna zadziałać. Możesz sobie masować kostka lodu. Duzo rozciagać czworogłowy. Dość pomocny jest tu taping i rozpracowywanie manualne powięzi, ale to jak nie przejdzie ,wtedy musisz wpąśc do terapeuty.

Re: szczyt rzepki

: 22 lut 2011, 11:56
autor: PATATAJEC
Dziękuję :)

Czyli nie panikować, a pougniatać, poprzemieszczać, porozciągać... Dobrze :)

EDIT: W jak długim czasie od ustania objawów będę mógł wyjść na bieganie?

Re: szczyt rzepki

: 22 lut 2011, 20:24
autor: Ruda
spróbuj 5-7dni

Re: szczyt rzepki

: 23 lut 2011, 03:38
autor: PATATAJEC
Dziękuję! Dziś już jest niemal dobrze. Spróbuję wyjść w niedzielę na max wolny trucht.

Re: szczyt rzepki

: 27 lut 2011, 22:25
autor: PATATAJEC
Jeszcze raz dzięki za pomoc. Dziś przebiegłem ponad 12 km, z czego ostatnie 3 km szybciej i nie czułem żadnych dolegliwości. Strasznie się cieszę!