Strona 1 z 1

ból z przodu

: 04 lis 2010, 21:56
autor: Ruda
samur pisze:Stwierdziłem, że warto jednak zapytać. Otóż, odkąd zacząłem biegać, jakoś po jakimś czasie mam nadwrażliwe kolana. Otóż chodzi mi o to, że jeśli uderzę nawet lekko, naprawdę lekko, przednią częścią kolana w coś, to mnie tak trochę boli. Od razu mówię, że to nie jest nic uciążliwego, ale zastanawia mnie to... Czy to się czasem kiedyś nie przerodzi w coś większego? Skąd się to wzięło? I jak temu zaradzić? Ta przypadłość występuje w obydwu kolanach.
z przodu kolana- czyli rzepka, czy bardziej pod nią?
jeśli pod rzepka to może to świadczyć o przeciążeniu więzadła rzepki- entezopatii, może ciało Hoffy
Jeśli sama Rzepka to może świadczyć o problemie ze stawem rzepkowo-udowym i chrząstką

Trzeba byłoby Cię zbdać klinicznie i porobic diagnostykę

Re: ból z przodu

: 08 lis 2010, 20:47
autor: Ruda
samur pisze:A więc tak... W sobotę po długim biegu (41 km), kiedy już ochłonąłem to korzystając z faktu, że byłem w domu, na wsi, więc mogłem sobie pobiegać po trawie, żeby w ten sposób pomasować sobie stopy. No ale coś mnie skusiło i pobiegałem też boso po kostce (nie robiłem tego pierwszy raz, staram się urozmaicać swoje treningi biegając boso (najdłuższy dystans boso na razie to trochę ponad 4,5km, w sumie wyszło że przebiegłem w ten sposób już ze 13km, ale zaczynałem od kilkuset metrów, powoli, ostrożnie wprowadzałem te akcenty)) i to był chyba mój błąd. Bo w którymś momencie poczułem ból w lewej stopie za każdym razem, kiedy ta stopa stawała na podłożu. Kiedy zakończyłem swój bieg, to jak chodziłem to też czułem ten dziwny ból. I czuję ów ból do dzisiaj... Nie jest to ból, który nie pozwala mi chodzić ani biegać (tutaj od razu mówię, że zrobiłem sobie przerwę i nie biegam), ale jest odczuwalny i nieprzyjemny. W rezultacie staram się za bardzo nie obciążać tej stopy i chodzę trochę kulejąc. Aha i ból nasila się momencie gwałtownych ruchów, czyli jeśli np. nagle się zatrzymam.

Na tej fotce (stopy nie moje ;)) zaznaczyłem, gdzie mnie boli, kiedy ucisnę palcem. W innym miejscu nigdzie nie boli.

Obrazek

Wczoraj byłem u zwykłego ortopedy. Ale nawet nie dotknął tej stopy. Spojrzał jedynie gdzie mnie boli, zadał kilka pytań i wysłał mnie na USG. Stwierdził też, że bardzo możliwe, że jest to zapalenie rozcięgna podeszwowego. Ale z tego co czytałem na necie i tutaj, to ból powinien raczej występować, kiedy uciskam spód stopy, a u mnie nic. Poza tym nie boli mnie od razu, kiedy wstanę, a wtedy, kiedy postawię stopę. USG mam dopiero 15, więc dużo czasu... Wydaję mi się, że ból trochę zelżał od wczoraj, ale nadal boli kiedy zrobię jakiś gwałtowny ruch albo po prostu mocniej postawię śródstopie na podłożu. Może ktoś miał podobne objawy? Lekarz powiedział, że to tak samo nie przejdzie i że najpewniej potrzebna będzie fizjoterapia...
Kolega prisł, żeby się jeszcze do tego ustosunkować
W tym miejscu to z całą pewnością nie jest rozcięgno. Rozciegno boli na podeszwie stopy. Te miejsca, które zaznaczyłeś, to stawy Choparta, albo pochewki ścięgien. Zrobienie USG jak najbardziej ułatwia zbadanie sprawy- wiadomo wtedy, czy to stan zapalny pochewek, czy coś dzieje się ze stawami- np przerost maziówki itd. Lekarz, żeby cos zdiagnozować powinien zbadać Twoją stopę

Re: ból z przodu

: 12 sty 2011, 12:57
autor: samur
Postanowiłem napisać tutaj, bo moim zdaniem może to się wiązać z pierwszym postem, tzn. tym o nadwrażliwości kolan. Nie biegam już od 14 grudnia niestety. Biegając, szczególnie jeśli biegałem po nierównym podłożu albo bardziej unosiłem kolano, to czasami (pod koniec, kiedy biegałem, coraz częściej) nagle czułem intensywny ból lewego kolana. Był to taki ból, który równie szybko co się pojawiał, to i znikał. Ale wiązało się z nim to, że stawiając lewą nogę nie byłem w stanie postawić jej ugiętej, automatycznie stawiała się wyprostowana, przez ten ból. Teraz wiem, że to blokowało mi się kolano. Już po bieganiu, nie w trakcie, także jak chodziłem to czasem zdarzało się to samo. W końcu skierowałem się do ortopedy, zrobiono mi USG, które wykazało (opis):
Zachyłek nadrzepkowy: nieco zwiększona ilość płynu
Ścięgno mięśnia czworogłowego: bez zmian pourazowych, ani zwyrodnieniowych
Więzadło rzepki: bez zmian pourazowych, ani zwyrodnieniowych
Więzadło poboczne piszczelowe: bez zmian pourazowych
Więzadło poboczne strzałkowe: bez zmian pourazowych
Łąkotka przyśrodkowa: z uszkodzeniem części tylnej i uszkodzenie powierzchni stawowej przyległej okolicy
Łąkotka boczna: bez zmian pourazowych, ani zwyrodnieniowych okonturowana wysiękiem
Więzadła krzyżowe: bez zmian pourazowych
Powierzchnie stawowe: j.w. oraz bez zwyrodnieniowych, ani cech chondromalacji
Dół podkolanowy: prawidłowy, bez cech torbieli, naczynia dołu podkolanowego prawidłowe
Po takiej diagnozie dostałem kategoryczny zakaz uprawiania sportu wyczynowo i biegania. Lekarz nie za bardzo potrafił powiedzieć na co powinienem uważać, ale przede wszystkim miałem nie biegać, no i nie biegałem jak widać. Straszył mnie też od razu artroskopią... Wysłał mnie też na rezonans magnetyczny, ale nie miałem go w pakiecie, więc czekam teraz na NFZ.

Miałem też robione niedawno RTG i nic nie wykazało. Dzisiaj też miałem robione kolejne USG po takiej prawie miesięcznej przerwie i nic nie wykazało oprócz standardowych zwyrodnień, opis USG:
Nie uwidoczniono patologicznej ilości płynu w stawie kolanowym L. Powierzchnie stawowe kłykci kości udowej dostępne badaniu z cechami chondromalacji II stopnia. ACL, PCL, TCL, FCL bez uchwytnych zmian urazowych. MM i ML o linijnie obniżonej echostrukturze w zakresie trzonów i rogów tylnych - uszkodzenie I/IIst. [zwyrodnieniowe], prawidłowo położone. Dół podkolanowy i ciało Hoffy bez uchwytnych zmian
No i zdaniem tego doktora kolano jest zdrowe. Zapalenie znikło na pewno dzięki tej przerwie. Oczywiście jego zdaniem skoro takie ruchy powodują uszkodzenia kolana, to nie powinienem ich wykonywać, czyli nie powinienem biegać... Bez sensu. Tak sobie myślę, że po prostu trzeba by się przyjrzeć mojej biomechanice, kiedy biegam i na jej podstawie wysnuć jakieś wnioski.

Tylko właśnie teraz pytanie. Czy mogę już powoli wracać do swojego biegania, odbudowywać powoli kilometraż? Czy powinienem się jeszcze wstrzymać i poczekać na rezonans? Co poza tym robić? Pewnie trzeba skorygować moją biomechanikę biegu, wzmocnić kolana? Zależy mi na tym, żeby wrócić do biegania, bo uwielbiam to robić i mi tego brakuje... :/ Poza tym jeszcze jest czas i może w takim razie mógłbym jednak pobiec maraton w Krakowie? Bo takie miałem plany dopóki nie wyskoczyła ta kontuzja :/ Poza tym może należałoby wręcz trochę pobiegać i sprawdzić czy kolano się nie odzywa?

Po rezonansie i tak zamierzam iść do jakiejś specjalistycznej kliniki, żeby coś z tym zrobić...

Re: ból z przodu

: 14 sty 2011, 22:03
autor: Ruda
nie każde uszkodzenie łąkotki wymaga zabiegu operacyjnego. Zdecydowanie jak są takie rozbiezności , to zrób MRI. Myslę, że skoro nie boli, to powoli możesz zacząć trenować. Zdecydowanie jeśli był taki problem, to spróbuj pójśc do fizjoterapeuty, który dokładnie obejrzy Twoja biomechanikę i nauczy ćwiczeń. Kraków jeszcze czeka :)

Re: ból z przodu

: 15 sty 2011, 08:17
autor: samur
Ruda pisze:nie każde uszkodzenie łąkotki wymaga zabiegu operacyjnego. Zdecydowanie jak są takie rozbiezności , to zrób MRI. Myslę, że skoro nie boli, to powoli możesz zacząć trenować. Zdecydowanie jeśli był taki problem, to spróbuj pójśc do fizjoterapeuty, który dokładnie obejrzy Twoja biomechanikę i nauczy ćwiczeń. Kraków jeszcze czeka :)
Super :) No właśnie na MRI już czekam, bo dostałem skierowanie i już się zapisałem w szpitalu bielańskim, tylko strasznie dużo czekania, ale może je jeszcze inaczej zrobię...

Bez MRI warto iść do fizjoterapeuty? Do Was bym się przeszedł ASAP, jeśli bez rezonansu jest sens :) Hmm to może już od poniedziałku powrócę do biegania! :) Powolutku, a jeśli ból znowu wystąpi, to przerwę. Takie podejście jest bezpieczne? Czy lepiej poczekać na wynik MRI albo wizytę u fizjoterapeuty (jeśli można wcześniej)?

Re: ból z przodu

: 15 sty 2011, 09:32
autor: Ruda
MRI nie jest konieczne do wizyty u terapeuty i tak bada się klinicznie i biomechanicznie

Re: ból z przodu

: 24 lut 2011, 22:51
autor: samur
Wracam... Nie do biegania niestety :/ Otóż jestem po MRI, właśnie trzymam wyniki i mam tak: 1) chrząstka w SRU o nieco nierównym obrysie z odcinkowym podwyższeniem sygnału w sekw. T2 - cechy chondromolacji II stopnia :/
2) MM i ML w zakresie trzonów i rogów tylnych o odcinkowo podwyższonym sygnale w części centralnej - cechy uszkodzenia I stopnia (zwyrodnieniowe)...

Ehh... Co o tym myślicie? Jakieś podpowiedzi co dalej z tym robić, a czego NIE robić? Zapiszę się zaraz do porządnego chirurga/ortopedy też no i nie wiem... Mam nadzieję, że obędzie się bez operacji. Jest na to szansa?

Re: ból z przodu

: 25 lut 2011, 22:15
autor: Ruda
trzeba byłoby jszcze zobaczyć to MRI. generalnie łąkotki nie do operacji, chrząstka raczej też nie (chyba, ze są wyraźne dziury). Za to z całą pewnoscią do rehabilitacji. Czasami lekarze wspomagają rehabilitację wstrzykiwaniem kwasu hiluronowego