Forum Bieganie.pl

Biegam od 3 tyg i daje rade przebiec ok 12 km z 1-2marszami trwającymi 2-3min. Moim głownym celem jest zrzucenie zbędnych kg gdyz waze 65 przy wzroscie 170. Niestety od czasu rozpoczecia biegania mam wiekszy apetyt i nie widać efektów moim głownym poblemem są nogi( mam figure gruszki) i tu brzmi pytanie czy dzieki biegą uda mi sie zrzucic tłuszcz z nog? Od dzis jem w granicach 1000kcal. Zasatanwiam sie czy pomimo skłonnsoci do odkładania się tłuszczu w dolnych partiach uda mi się wyszczuplić nogi?? Jaki okres czasu potrzebny jest by zauwarzyć widoczne efekty? Dodam ze biegam 3-4 razy w tyg, w pozostale dni cwicze w domu, niestety nie trzymam diety która pewnie wpływa na brak efektow.
Bardzo prosze o odpowiedz gdyż bardzo zalezy mi na wyszczupleniu nog, tylko czy jest to mozliwe przy typie mojej sylwetki..?

masz farta.. jeśli chodzi o pośladki i uda to bieganie jest bardzo dobre, o ile nie najlepsze..

a w jakim czasie marzy ci się realizacja Twojego celu?

przy 1000kcal z pewnością będziesz jeszcze bardziej głodna, nie mówiąc o braku siły do wykonywania wysiłku.. a modelowanie sylwetki niestety nie polega tylko na zrzuceniu kg, ale na odpowiednim umięśnieniu, co trwa jakiś czas.. raczej dłuższy..

hmm mam nadzieje ze tak do połowy listopada uda mi sie zejsc ponizej 60 hmm moze 58. Pare razy usłyszalam od wfisty ze gdybym potrenowala lekkatletyke to mogłabym byc dobra, bo podobo mam predyspozycje. Postanowilam bardziej sie do tego przylozyc i zdawac za rok na awf, lecz napierw musze zrzucic zbedne kg.

Za 10 miesięcy będziesz miała jakieś widoczne zmiany, biegaj dalej co to jest 3 tygodnie he...i nie biegaj tyle to dopiero 3 tygodnie spokojnie rąbnij 10 km i do domu bo się przetrenujesz. 1000 kcal per day to mało ale to twój wybór.

pozdro

Dam moje spostrzeżenia dotyczące zbijania wagi.
1. waga wadze nie równa - możesz po zaczęciu ćwiczeń ważyć więcej bo mięsień jest cięższy od smalcu i gdy zastępuje tłuszcz waga nie spada.
2. Nadmierne głodzenie sprawdza sie na krótką mete. Aby osiągnąć cel -trzeba jeść racjonalnie aby budować mięśnie i nakręcać metabolizm. Warto coś zjeść po treningu. NIe jesz i spalasz organizm oszczędza bo ciężkie czasy przewiduje.
3. Trzy tygodnie to początek - efekty sie pojawią - 100%. Większość osób rezygnuje przed upływem 2 miesięcy - właśnie dlatego że nie widzą efektów a one są tuż tuż.

Zgadzam się z przedmówcami.
Jesz więcej, bo więcej wydatkujesz. Jeśli jest to rozłożone na 5-6 posiłków w ciągu dnia, to ok. Jeśli zaczniesz ograniczać drastycznie kalorie, to organizm będzie je magazynował ("rozpozna", że dostaje mało paliwa i będzie chciał je utrzymać na "chudsze" czasy, tak obrazowo to wygląda) czyli przybierzesz na wadze. Mięśnie ważą więcej niż tłuszcz, pamiętaj o tym.
Na początku miałam podobny problem. Teraz jest już ok Daj sobie czas, sylwetki nie wymodelujesz w ciągu paru tygodni.

o widze kawałek mojego dupska

Witaj.
Wyluzuj się i biegaj swoje, w ogóle nie myśl o zrzucaniu wagi to przyjdzie samo zaufaj mi . No i jednak staraj się nie obżerać i wybieraj jedzenie dobre jakościowo a nie śmieci, to pomaga Pozdrawiam.

Witaj.
Na początek dobrzy by było określić Twoje zapotrzebowanie energetyczne, które jest zależne od prowadzonego trybu życia. Aby zdrowo tracić kilogramy to dieta powinna być tak ułożona, żeby dziennie zjadać o około 500kcal mniej niż jest to potrzebne. W dni treningowe jemy więcej, a w bez treningowe mniej, oczywiście 5-6 regularnych posiłków. No i podstawa!!! BIAŁE PIECZYWO ZAMIENIAMY NA CIEMNE RAZOWE. Zmiany przyjdą szybciej niż myślisz. U mnie 30kg w ciągu roku.
Powodzenia.

Witam,
To jest jednak indiwidualna sprawa w jaki sposób organizm przetrawi swoje artykuły. Tu są niby specjalne wyliczenia masa/wzrost/sylwestka = dzienne zapotrzebowanie kcal.

Ale to najlepiej udać się do osobistego trenera...

A najlepiej to samemu metodą prób i błędów wyznaczyć sobie dzienne zapotrzebowanie

Dusia, 1000 kalorii to już głodówka.

Głodówką spowolnisz sobie metabolizm i dopiero zaczniesz mieć problemy z wagą, będziesz tyć "Z powietrza" a efekt jo-jo i kompulsyjne obżeranie się na zamianę z dietowaniem to będzie Twoja codzienność.
Do tego jesteś kobietą, więc w wyniku takich ograniczeń kalorii możesz się dorobić zaniku miesiączki, a w dalekich skutkach nawet trwałej bezpłodności.

Podejrzewam, ze masz kilkanaście lat, uczysz się, rośniesz, rozwijasz.
Do tego biegasz, ćwiczysz.

TO ZA MAŁO kalorii!!!! Zrujnujesz sobie zdrowie.
Obstawiam że to jakoś z 500 kalorii minimum za mało do twojego zapotrzebowania i to liczonego dla diety mocno redukcyjnej
Myślę że 1500 kalorii dla Ciebie to jeszcze za mało, 1800 to chyba minimum w sytuacji gdy tyle biegasz a najlepiej jakby Ci ktoś to zliczył sumiennie, bo może i to jeszcze za mało.
I cały czas piszę o ilości redukcyjnej a nie na utrzymanie wagi!
.
Na początku nie ograniczaj tego co jesz, tylko uporządkuj.
Wprowadz stałe pory posiłków, wygodne dla Ciebie, wcale nie muszą być w różnych odstępach ani nie musi być ich określona ilość. Ważne żeby były o stałych porach pasujących do twojego trybu życia.
Co Cię gubi? Słodycze?
Pamiętaj ze cukier uzależnia. Im więcej go jesz, tym więcej go chcesz.
To samo ze śmieciowym żarciem.
Zjesz jednego cukierka, chipsa, za minutę będzie Cię ssać na kilka kolejnych, zanim się obejrzysz pęknie cała paczka.

Jedz rzeczy proste, mało przetworzone. Masz ochotę na słodkie, jedz owoce.
Nie bój się tłuszczu: masło, tłuste ryby, orzechy, oliwa to są dobre tłuszcze i konieczne dla Twojego organizmu, żeby mógł poprawnie funkcjonować jako organizm kobiety. Tłuszcze napędzają funkcjonowanie naszego układu hormonalnego.
Natomist tłuste fryteczki, pizze, macdonaldy itp, słodycze, ciasta to tłuszcze które powinnaś omijać z daleka

I jedno weź do głowy.
To jest mocno męskie forum, ale organizm kobiety jest inny i to co mogą wyprawiać bezkarnie panowie, na nas może się mścić potem latami. Nasz układ hormonalny jest dużo wrażliwszy na ostre diety, niedobory kalorii, braki witamin i składników odżywczych i możemy za takie wygłupy zapłacić bardzo duża cenę.

Cava zgadzam się z tym co piszesz, ale... Dusia raczej tego nie przeczyta, bo od blisko 3 lat nie zagląda na forum Może chociaż inni skorzystają

maly89 pisze:Cava zgadzam się z tym co piszesz, ale... Dusia raczej tego nie przeczyta, bo od blisko 3 lat nie zagląda na forum Może chociaż inni skorzystają

Takich Dusiek jest tu i na innych forach zatrzęsienie. Cava, jak zwykle mądrze doradza. Ja ze swej strony dodam jedynie, że organizm po zapasy tłuszczu zlokalizowane na udach sięga na samym końcu. Wszystkim Duśkom życzę wytrwałości.