Forum Bieganie.pl

na 3 dni przed zacząć wsuwać węglowodany, dużo cukrów (najlepiej makarony) --> glikogen --> energia w dzień zawodów

natomiast co w dzień zawodów, gdy start o 13
czy na dystansie 10km można obyć się bez izotonika? żele sobie odpuszczę, nie wiem jak z napojami...

Nie wiem czemu wszyscy wzywają ten makaron przed zawodami przecież to syf, lepiej zjeść coś naturalnego mam na myśli kasze jest tez wysoce energetyczna i dużo bogatsza w składniki ozdywcze niż makaron , co do zeli tez jestem przeciwnikem tego po ck obciążać żołądek jakimś chemicznym swinstwem

a ustosunkuje sie ktos do kwestii diety w dzien zawodow i koniecznosci nawadniania na trasie 10km w warunkach jesiennych?

Ja preferuję makarony głównie ze względu na walory smakowe. Kasza zwyczajnie mi nie smakuje.

Teoretycznie na 10km można spokojnie obejść się bez izotoników, jednak zawsze mamy tą pewność, że jakby co, to mamy się czego napić. W moim przypadku - zawsze zabieram, nawet na treningi -kilku, -kilkunasto kilometrowe.

Ciawaraz pisze:Nie wiem czemu wszyscy wzywają ten makaron przed zawodami przecież to syf, lepiej zjeść coś naturalnego mam na myśli kasze jest tez wysoce energetyczna i dużo bogatsza w składniki ozdywcze niż makaron , co do zeli tez jestem przeciwnikem tego po ck obciążać żołądek jakimś chemicznym swinstwem

TAkie skrajne komentarze to zawsze mnie bawią
nie ma jak zrozumienie dla gustów innych

kasza to syf czemu ją jesz

p.s. czemu wszyscy wzywają ten makaron przed zawodami to ja też nie wiem
pytanie czy mimo wzywania on przychodzi czy nie

na 10 km to sie nie opłaca pić izotoników chyba że jest bardzo ciepło. Ja pije jak juz łyk wody mineralnej po 5 km.

Ciawaraz pisze:Nie wiem czemu wszyscy wzywają ten makaron przed zawodami przecież to syf, lepiej zjeść coś naturalnego mam na myśli kasze jest tez wysoce energetyczna i dużo bogatsza w składniki ozdywcze niż makaron , co do zeli tez jestem przeciwnikem tego po ck obciążać żołądek jakimś chemicznym swinstwem

Z tym makaronem jak z Asics'em ktoś powiedział ,że najlepszy i mit poszedł w lud.

jeden je makaron drugi kanapki z drzemem... jak pobiegniesz kilka razy sam będziesz wiedział co ci służy...

co jeść w dzień zawodów musisz sam wypróbować
picie na 10km nawet do półmaratonu jest jesienią stratą czasu - ewentualnie jak gorąco to można polać głowe wodą