Bóle stóp uniemożliwiające bieganie
: 15 wrz 2010, 13:54
Witam, przejrzałem całe forum pod względem haseł "stopy, stopa, płaskostopie", znalazłem kilka ciekawych wątków, jednak żaden nie był dla mnie wystarczający. Opiszę historię swojego problemu.
Mam 20 lat, 1.8m wzrostu i 110kg. Jako dziecko byłem zwolniony z zajęć w-f od 4 klasy do 6 włącznie. Poza tym nie uprawiałem żadnych sportów, ani nie grałem nigdzie w piłkę czy cokolwiek innego, prowadziłem osiadły przed-komputerowy styl życia. Zwolnienie z w-f było spowodowane zdiagnozowaniem przez kardiologia choroby - kardiomiopatii przerostowej (niewielki stopień przerostu).
Gdy zaczęło się gimnazjum kardiolog stwierdził, że moja choroba się nie pogłębia i w zasadzie to podał w wątpliwość uprzednią diagnozą - uważa, że przerost mojej komory sercowej jest bardziej spowodowany specyficzną budową organizmu niż kardiomiopatią. Anulował moje zwolnienie, miałem jedynie nie uprawiać niczego wyczynowego, ani mocno męczącego. Więc przez te 3 lata gimnazjum chodziłem na w-f i był to w zasadzie mój pierwszy "sport" uprawiany przez całe życie, jak to w-f były również i biegi (nawierzchnia trawiasta). W trakcie tych biegów zauważyłem, że mam problem ze stopami - po krótkiej chwili pojawia się nieustający (aż do przestania biegu, lub nawet i chodu) ból w okolicach śródstopia, nie jest to jakiś wielki ból ale jest bardzo męczący, że w pewnym momencie aż muszę przerwać ruch i dać stopą odpocząć. Stopy bolą jakby były "obite". Myślałem, że to wina tego, że nigdy nie ćwiczyłem i zostawiłem to tak jak było.
W liceum załatwiłem sobie zwolnienie na 3 lata z w-f i również poza tym nic nie ćwiczyłem (poza kilkoma miesiącami ćwiczeń z hantlami). I po jakimś czasie ból stóp zaczynał się ujawniać podczas wypadów pieszych (krótkich, 1-4 km). W ostatniej klasie liceum chciałem zacząć biegać, aby zrobić coś z coraz to powiększającą się ilością tkanki tłuszczowej. Pierwsze biegi pokazały, że nie jestem wstanie przebiec dłużej niż minuty, właśnie ze względu na ból stóp. Poszedłem do przychodni, stwierdzono lekkie płaskostopie, dostałem skierowanie do chirurga. Chirurg powiedział, że potrzebuję wkładek ortopedycznych na płaskostopie + podbicie pod piętę lewej nogi, gdyż jest krótsza od prawej. Zakupiłem wszystkie wymagane sprzęty, było lepiej, lecz tylko chwilowo, ból nadal mi przeszkadzał. Wybrałem się do znanego i uznanego kręgarza, który stwierdził, że jedną nogę mam krótszą bo mam przekrzywiony kręgosłup, a więc zacząłem chodzić na sesje terapeutyczne - naciąganie + akupunktura. Terapia trwała około miesiąca, przez ten czas nie biegałem. Po zakończeniu terapii, wywaliłem wkładki z butów (jak nakazał lekarz) i zacząłem biegać i to była wielka ulga, ponieważ ból zniknął. Zniknął całkowicie i jedyną przeszkodą w bieganiu była słaba kondycja. Pobiegałem miesiąc, wakacje się skończyły i wraz z nimi moja motywacja - "bo było zimno". Ale i tak cieszyłem się z wyeliminowania bólu, zniknął nawet przy chodzie i mogłem chodzić bez ograniczeń.
Poszedłem na studia i zachciałem znów spróbować z bieganiem, zacząłem w lutym poprzedniego roku, biegałem przez około miesiąc, powoli zaczynałem znów odczuwać dawny ból stóp. Przerwałem bieganie z powodów motywacyjnych, po pewnym czasie ból stóp powrócił przy zwykłym chodzie po mieście. Zapisałem się znowu na tą terapię u kręgarza, tym razem niestety nie dała nic. Chcę biegać dalej i ból stóp mi to uniemożliwia. 3 tygodnie temu zacząłem chodzić codziennie z rana ok. 5km, z czasem ból coraz bardziej się nasilał. W tym tygodniu zacząłem biegać (serie po 1 minucie) no i jest ten problem ze stopami. Dlatego przeczesałem całe Wasze forum. Znalazłem kilka postów wychwalających wkładki indywidualne - odlewy, zamierzam sobie coś takiego sprawić. Dzisiaj w 3. dniu biegania spróbowałem biegać na palcach (wcześniej to było albo zwykłe kłapanie stopami, albo próby łódkowania, to drugie zdecydowanie sprawia większy ból) i przyznam, że ból jakby mniejszy, tylko że zaczęły odzywać się wszystkie niewyćwiczone mięśnie.
Pytanie do Was, co oprócz tych wkładek mógłbym jeszcze zrobić? Kiedyś stwierdzono mi lekkie płaskostopie - może jakieś ćwiczenia wzmacniające? Przeczytałem gdzieś chyba tu, że te z podnoszeniem woreczka mało dają.
Zdjęcie moich stóp:
http://images36.fotosik.pl/199/028af6b50c19bbfa.jpg
Pozdrawiam.
Mam 20 lat, 1.8m wzrostu i 110kg. Jako dziecko byłem zwolniony z zajęć w-f od 4 klasy do 6 włącznie. Poza tym nie uprawiałem żadnych sportów, ani nie grałem nigdzie w piłkę czy cokolwiek innego, prowadziłem osiadły przed-komputerowy styl życia. Zwolnienie z w-f było spowodowane zdiagnozowaniem przez kardiologia choroby - kardiomiopatii przerostowej (niewielki stopień przerostu).
Gdy zaczęło się gimnazjum kardiolog stwierdził, że moja choroba się nie pogłębia i w zasadzie to podał w wątpliwość uprzednią diagnozą - uważa, że przerost mojej komory sercowej jest bardziej spowodowany specyficzną budową organizmu niż kardiomiopatią. Anulował moje zwolnienie, miałem jedynie nie uprawiać niczego wyczynowego, ani mocno męczącego. Więc przez te 3 lata gimnazjum chodziłem na w-f i był to w zasadzie mój pierwszy "sport" uprawiany przez całe życie, jak to w-f były również i biegi (nawierzchnia trawiasta). W trakcie tych biegów zauważyłem, że mam problem ze stopami - po krótkiej chwili pojawia się nieustający (aż do przestania biegu, lub nawet i chodu) ból w okolicach śródstopia, nie jest to jakiś wielki ból ale jest bardzo męczący, że w pewnym momencie aż muszę przerwać ruch i dać stopą odpocząć. Stopy bolą jakby były "obite". Myślałem, że to wina tego, że nigdy nie ćwiczyłem i zostawiłem to tak jak było.
W liceum załatwiłem sobie zwolnienie na 3 lata z w-f i również poza tym nic nie ćwiczyłem (poza kilkoma miesiącami ćwiczeń z hantlami). I po jakimś czasie ból stóp zaczynał się ujawniać podczas wypadów pieszych (krótkich, 1-4 km). W ostatniej klasie liceum chciałem zacząć biegać, aby zrobić coś z coraz to powiększającą się ilością tkanki tłuszczowej. Pierwsze biegi pokazały, że nie jestem wstanie przebiec dłużej niż minuty, właśnie ze względu na ból stóp. Poszedłem do przychodni, stwierdzono lekkie płaskostopie, dostałem skierowanie do chirurga. Chirurg powiedział, że potrzebuję wkładek ortopedycznych na płaskostopie + podbicie pod piętę lewej nogi, gdyż jest krótsza od prawej. Zakupiłem wszystkie wymagane sprzęty, było lepiej, lecz tylko chwilowo, ból nadal mi przeszkadzał. Wybrałem się do znanego i uznanego kręgarza, który stwierdził, że jedną nogę mam krótszą bo mam przekrzywiony kręgosłup, a więc zacząłem chodzić na sesje terapeutyczne - naciąganie + akupunktura. Terapia trwała około miesiąca, przez ten czas nie biegałem. Po zakończeniu terapii, wywaliłem wkładki z butów (jak nakazał lekarz) i zacząłem biegać i to była wielka ulga, ponieważ ból zniknął. Zniknął całkowicie i jedyną przeszkodą w bieganiu była słaba kondycja. Pobiegałem miesiąc, wakacje się skończyły i wraz z nimi moja motywacja - "bo było zimno". Ale i tak cieszyłem się z wyeliminowania bólu, zniknął nawet przy chodzie i mogłem chodzić bez ograniczeń.
Poszedłem na studia i zachciałem znów spróbować z bieganiem, zacząłem w lutym poprzedniego roku, biegałem przez około miesiąc, powoli zaczynałem znów odczuwać dawny ból stóp. Przerwałem bieganie z powodów motywacyjnych, po pewnym czasie ból stóp powrócił przy zwykłym chodzie po mieście. Zapisałem się znowu na tą terapię u kręgarza, tym razem niestety nie dała nic. Chcę biegać dalej i ból stóp mi to uniemożliwia. 3 tygodnie temu zacząłem chodzić codziennie z rana ok. 5km, z czasem ból coraz bardziej się nasilał. W tym tygodniu zacząłem biegać (serie po 1 minucie) no i jest ten problem ze stopami. Dlatego przeczesałem całe Wasze forum. Znalazłem kilka postów wychwalających wkładki indywidualne - odlewy, zamierzam sobie coś takiego sprawić. Dzisiaj w 3. dniu biegania spróbowałem biegać na palcach (wcześniej to było albo zwykłe kłapanie stopami, albo próby łódkowania, to drugie zdecydowanie sprawia większy ból) i przyznam, że ból jakby mniejszy, tylko że zaczęły odzywać się wszystkie niewyćwiczone mięśnie.
Pytanie do Was, co oprócz tych wkładek mógłbym jeszcze zrobić? Kiedyś stwierdzono mi lekkie płaskostopie - może jakieś ćwiczenia wzmacniające? Przeczytałem gdzieś chyba tu, że te z podnoszeniem woreczka mało dają.
Zdjęcie moich stóp:
http://images36.fotosik.pl/199/028af6b50c19bbfa.jpg
Pozdrawiam.