Ból obok kostki
: 17 sie 2010, 14:07
Witam serdecznie,
Niestety moją przygodę na forum muszę rozpocząć od prośby o poradę w sprawie kontuzji kostki, tudzież ścięgna obok kostki.
Biegam zaledwie od miesiąca, zacząłem od Wirtualnego Trenera, dzięki któremu jestem w stanie biec 30 minut bez przerwy, oczywiście wciąż w tempie emeryckim. Ostatnio biegam po 5 km. Wcześniej ze sportem nie miałem wiele wspólnego. Tyle słowem wprowadzenia. Biegam w najtańszych butach Kalenji, bodajże Ekiden 50.
Powoli nastawiałem się do rozpoczęcia planu na 10 km dla początkujących, gdy w miniony piątek podczas 5 kilometrowego biegu złapał mnie mocny ból obok lewej kostki, uniemożliwiający komfortowe podnoszenie stopy. Z całą pewnością nie jest to Achilles; chodzi o miejsce pomiędzy stopą a nogą, przed kostką. W trakcie biegu nie zauważyłem, abym stanął krzywo, nadwyrężył stopę itp.; ból pojawiał się stopniowo. Przez weekend odpoczywałem i smarowałem bolące miejsce żelem Traumon. W poniedziałek ból zupełnie zniknął więc zrobiłem sobie 5 km trening, w trakcie którego odezwało się to samo miejsce, tym razem ból nie odpuszcza. Stopa nie jest sina ani spuchnięta (no, może tylko tyle jak się zdarza po męczącym dniu, gdy nogi są ciężkie i nabrzmiałe).
Co gorsza zauważyłem, że boli mnie także prawa kostka, w innym miejscu, jakby wewnątrz, tak, jak po lekkim skręceniu. Stąd moje przypuszczenie, że to może echo dawnych skręceń obu kostek, po których nie przechodziłem żadnych rehabilitacji, kończyło się zawsze na chłodzeniu, czasowym usztywnieniu i spokojnym rozchodzeniu.
Czy mogą to być objawy tzw skręceń nawykowych? Jak sobie z tym radzić? Czy wystarczy tygodniowy odpoczynek, chłodzenie i smarowanie bolących miejsc maściami? Czy też nie obejdzie się bez wizyty u rehabilitanta? Jak leczyć naciągnięte ścięgno i nadwyrężoną kostkę?
No i na przyszłość - jakie ćwiczenia stosować aby wzmocnić stawy skokowe i zminimalizować ryzyko takich dolegliwości? A może jest to kwestia obuwia? Z całą pewnością będę chciał te tanie Kalenji zmienić na coś z baaaardzo dobrą amortyzacją (mam początki chondromalacji kolana) dla neutrala z delikatnym przejściem w pronację...
Czy ktoś z Was miał podobne problemy z kostkami? Jak sobie z nimi radzicie? Nie chcę przerywać biegania - to jedyna forma aktywności fizycznej (obok łażenia po górach), która daje mi mnóstwo satysfakcji po kilku latach spędzonych wyłącznie za biurkiem...
z pozdrowieniami
Niestety moją przygodę na forum muszę rozpocząć od prośby o poradę w sprawie kontuzji kostki, tudzież ścięgna obok kostki.
Biegam zaledwie od miesiąca, zacząłem od Wirtualnego Trenera, dzięki któremu jestem w stanie biec 30 minut bez przerwy, oczywiście wciąż w tempie emeryckim. Ostatnio biegam po 5 km. Wcześniej ze sportem nie miałem wiele wspólnego. Tyle słowem wprowadzenia. Biegam w najtańszych butach Kalenji, bodajże Ekiden 50.
Powoli nastawiałem się do rozpoczęcia planu na 10 km dla początkujących, gdy w miniony piątek podczas 5 kilometrowego biegu złapał mnie mocny ból obok lewej kostki, uniemożliwiający komfortowe podnoszenie stopy. Z całą pewnością nie jest to Achilles; chodzi o miejsce pomiędzy stopą a nogą, przed kostką. W trakcie biegu nie zauważyłem, abym stanął krzywo, nadwyrężył stopę itp.; ból pojawiał się stopniowo. Przez weekend odpoczywałem i smarowałem bolące miejsce żelem Traumon. W poniedziałek ból zupełnie zniknął więc zrobiłem sobie 5 km trening, w trakcie którego odezwało się to samo miejsce, tym razem ból nie odpuszcza. Stopa nie jest sina ani spuchnięta (no, może tylko tyle jak się zdarza po męczącym dniu, gdy nogi są ciężkie i nabrzmiałe).
Co gorsza zauważyłem, że boli mnie także prawa kostka, w innym miejscu, jakby wewnątrz, tak, jak po lekkim skręceniu. Stąd moje przypuszczenie, że to może echo dawnych skręceń obu kostek, po których nie przechodziłem żadnych rehabilitacji, kończyło się zawsze na chłodzeniu, czasowym usztywnieniu i spokojnym rozchodzeniu.
Czy mogą to być objawy tzw skręceń nawykowych? Jak sobie z tym radzić? Czy wystarczy tygodniowy odpoczynek, chłodzenie i smarowanie bolących miejsc maściami? Czy też nie obejdzie się bez wizyty u rehabilitanta? Jak leczyć naciągnięte ścięgno i nadwyrężoną kostkę?
No i na przyszłość - jakie ćwiczenia stosować aby wzmocnić stawy skokowe i zminimalizować ryzyko takich dolegliwości? A może jest to kwestia obuwia? Z całą pewnością będę chciał te tanie Kalenji zmienić na coś z baaaardzo dobrą amortyzacją (mam początki chondromalacji kolana) dla neutrala z delikatnym przejściem w pronację...
Czy ktoś z Was miał podobne problemy z kostkami? Jak sobie z nimi radzicie? Nie chcę przerywać biegania - to jedyna forma aktywności fizycznej (obok łażenia po górach), która daje mi mnóstwo satysfakcji po kilku latach spędzonych wyłącznie za biurkiem...
z pozdrowieniami