Strona 1 z 3

WIECZORNE BIEGANIE A DIETA .

: 10 sie 2010, 11:20
autor: rybka
Mam pytanko chciałabym zrzucić jak większość kilka kg, biegam wieczorem ( ponieważ jestem początkująca to 6x 7minut biegu + 3minuty szybkiego marszu, wolno bez zadyszki). Jak wracam to nie wiem co robić, czy już nic nie jeść tylko pić? Czy może właśnie coś zjeść? Jak jeść to co? Tyle jest tu doświadczonych osób że może ktoś mi podpowie? :usmiech: .

Re: WIECZORNE BIEGANIE A DIETA .

: 10 sie 2010, 11:24
autor: mirek87
Nie musiałaś zakładać kolejnego wątku. Zjeść normalną kolację i po jakimś czasie iść spać.

Re: WIECZORNE BIEGANIE A DIETA .

: 10 sie 2010, 11:28
autor: rybka
Widzę że jesteś wszechobecny :hej: . Dobra już o nic nie pytam bo wydaje mi się że takich zielonych, początkujących to nie lubicie. Normalna kolacja i spać! Tak jest panie kapitanie :hejhej: .

Re: WIECZORNE BIEGANIE A DIETA .

: 10 sie 2010, 11:34
autor: mirek87
Nie no pytaj się, ale niepotrzebnie zakładasz kolejny wątek;P na kolację po bieganiu zjedz np. owsiankę, czy kanapkę z łososiem wędzonym, na pewno nie idź głodna spać, zwłaszcza jak rano też planujesz iść biegać ;) Nie jestem wszechobecny, to tylko złudzenie optyczne ;)

Re: WIECZORNE BIEGANIE A DIETA .

: 10 sie 2010, 11:43
autor: rybka
Rano nie biegam, lubię pospać a i tak do roboty trzeba wstać :). Oj czuję że nie będzie łatwo, ale jak teraz się nie wezmę za siebie to za kilka-kilkanaście lat będę żałować, więc pełna mobilizacja i do roboty, bieganie ćwiczenia i mała dietka :hejhej: .

Re: WIECZORNE BIEGANIE A DIETA .

: 10 sie 2010, 11:45
autor: mirek87
Ostatni dzwonek co?:P

Re: WIECZORNE BIEGANIE A DIETA .

: 10 sie 2010, 12:42
autor: rybka
Oj chyba ostatni dzwonek, bo samo to już się nie poprawi, a czym później tym więcej roboty więc niema na co czekać :hejhej: . Problem w tym że ja mam zwykle trochę słomiany zapał :jatylko: ; bylebym wytrzymała do pierwszych efektów, wtedy mnie to motywuje i jest dużo lepiej. Tylko ile na te efekty trzeba czekać??? :niewiem: .

Re: WIECZORNE BIEGANIE A DIETA .

: 10 sie 2010, 12:57
autor: mirek87
Tyle ile trzeba ;) Bądź dużą dziewczynką i wykaż się cierpliwością bo inaczej nic nie osiągniesz:P

Re: WIECZORNE BIEGANIE A DIETA .

: 10 sie 2010, 13:04
autor: rybka
Tyle ile trzeba.... No to to mnie nie mobilizuje, jak byś napisał chociaż 2 tygodnie, albo 3. to byłoby coś :P. Taaaaaak jestem duża dziewczynka właśnie problem w tym że trochę za duża hi,hi,hi .

Re: WIECZORNE BIEGANIE A DIETA .

: 10 sie 2010, 13:06
autor: mirek87
No po jakich 2-4 tygodniach jak będziesz regularnie ćwiczyć to na pewno efekty zobaczysz w lustrze i w ubraniach ;P

Re: WIECZORNE BIEGANIE A DIETA .

: 10 sie 2010, 13:12
autor: rybka
Mam nadzieję, bo nie zamierzam kupować nowych większych ciuchów, to byłaby dla mnie jak przegrana wojna, porażka na całej linii. Oooooooooo nieeeeeeeeee , nie ma mowy; no chyba że mniejszy rozmiar to byłoby fajne, tak wskoczyć w 36 hi,hi.

Re: WIECZORNE BIEGANIE A DIETA .

: 10 sie 2010, 13:48
autor: piter82
rybka pisze:Dobra już o nic nie pytam bo wydaje mi się że takich zielonych, początkujących to nie lubicie.
od razu nie lubicie :-) na wiele twoich pytań znajdziesz odp w dziale zdrowie, lub trening

Pozdrawiam

Re: WIECZORNE BIEGANIE A DIETA .

: 10 sie 2010, 14:13
autor: LadyE
rybka pisze:Mam pytanko chciałabym zrzucić jak większość kilka kg, biegam wieczorem ( ponieważ jestem początkująca to 6x 7minut biegu + 3minuty szybkiego marszu, wolno bez zadyszki). Jak wracam to nie wiem co robić, czy już nic nie jeść tylko pić? Czy może właśnie coś zjeść? Jak jeść to co? Tyle jest tu doświadczonych osób że może ktoś mi podpowie? :usmiech: .
jak nic nie zjesz po to moze Cie spotkac to co mnie dzis rano - brak sil na powrot do domu :hahaha:

Re: WIECZORNE BIEGANIE A DIETA .

: 10 sie 2010, 14:40
autor: rybka
Największą ochotę mam niestety na zjedzenie czegoś słodkiego :echech: .

Re: WIECZORNE BIEGANIE A DIETA .

: 11 sie 2010, 09:37
autor: basicz
Hej, ja też biegam przeważnie wieczorami. Kolację jem standardowo koło 18, daję sobie ok. 2 godziny odpoczynku i wyruszam na trening. Po biegu nic już nie jem, piję tylko wodę/herbatę i to mi wystarcza. Lubię spać z uczuciem pustego żołądka :hahaha:

Za to rano robię sobie porządne śniadanie, uzupełniam wszystkie brakujące składniki i co ważne - zjadam wszystko z apetytem i bez wyrzutów sumienia. Uważam, że nie ma co przesadzać z ilością spożywanego pokarmu po biegu, biegi początkujących osób nie są aż tak bardzo intensywne. Mięśnie zregenerują się same, bo podejrzewam, że białko zjadane w ciągu całego dnia spokojnie wystarczy do odbudowy strat. Chyba, że ktoś czuje się bardzo, bardzo głody po biegu ;] Można zjeść ewentualnie mały serek wiejski albo jogurt naturalny.