Ból w okolicach żebra
: 06 sie 2010, 16:10
Wszystko zaczeło się od dwu godzinnego pływania. Wtedy też złapała mnie jakby kolka (przynajmniej tak myślałem (przed pływaniem sporo wypiłem wody)). Następnie po około 30 minutowym biegu złapał mnie znowu ten ból, ale mimo tego biegałem i pływałem. Podczas ćwiczeń na siłowni w ten sam dzień niczego nie odczułem. - to wszystko w jeden dzień 31 Lipca.
W sobotę po całym dniu pływania nic mnie nie bolało. W Poniedziałek oraz środę wykonałem normalne ćwiczenia + bieganie.
Dopiero podczas siedzenia w środę około godziny 23:00 - nieco mnie zaczeło boleć. W czwartek ból występował przy: mocnym oddychaniu, śmianiu się, skłonach w bok tułowiem, leżeniem na prawym boku. Ból ustał wieczorem tj występował tylko przy leżeniu na prawym boku. W piątek tj dziś nie boli przy oddychaniu, śmianiu się. Boli natomiast przy biegu i szybkim marszu.
Ból występuje w okolicy prawego (dolnego) żebra. Ból taki sam jak przy kolce. Siła bólu w skali od 0 do 10 wynosi około 3,5. (ból u dentysty to 7 - daje dla porównania).
Posmarowałem to maścią wczoraj oraz dzisiaj. Ktoś miał coś podobnego? Czy to nic poważnego? Mogę nadal biegać?
Trzeba również przyznać, iż prowadzę dosyć aktywny tryb życia: bieganie, siłownia, basen, praca na budowach. Cały dzień na nogach.
Z góry dzięki za pomoc.
W sobotę po całym dniu pływania nic mnie nie bolało. W Poniedziałek oraz środę wykonałem normalne ćwiczenia + bieganie.
Dopiero podczas siedzenia w środę około godziny 23:00 - nieco mnie zaczeło boleć. W czwartek ból występował przy: mocnym oddychaniu, śmianiu się, skłonach w bok tułowiem, leżeniem na prawym boku. Ból ustał wieczorem tj występował tylko przy leżeniu na prawym boku. W piątek tj dziś nie boli przy oddychaniu, śmianiu się. Boli natomiast przy biegu i szybkim marszu.
Ból występuje w okolicy prawego (dolnego) żebra. Ból taki sam jak przy kolce. Siła bólu w skali od 0 do 10 wynosi około 3,5. (ból u dentysty to 7 - daje dla porównania).
Posmarowałem to maścią wczoraj oraz dzisiaj. Ktoś miał coś podobnego? Czy to nic poważnego? Mogę nadal biegać?
Trzeba również przyznać, iż prowadzę dosyć aktywny tryb życia: bieganie, siłownia, basen, praca na budowach. Cały dzień na nogach.
Z góry dzięki za pomoc.