Strona 1 z 1

gluty

: 29 lip 2010, 10:22
autor: bartorz
Przygotowuję się do maratonu (warszawskiego) mojego pierwszego, mając świadomość tego, że na trasie ważne jest także jedzenie chciałbym przetestować w czasie treningu żele energetyczne, zwłaszcza w kontekście tego, jak zniesie je mój żołądek. Jakie suplementy polecacie? I jak rozwiązania jest ich sprawa na maratonie warszawskim - organizatorzy je gwarantują? Jeśli tak, to jakie (i czy je też polecacie:p)?

Pozdrawiam i dzięki za pomoc :))

Re: gluty

: 29 lip 2010, 11:32
autor: Eddie
Każdy organizm jest inny i trudno sugerować coś. Najlepiej jak sam podczas długich wybiegań sprawdzisz co Ci służy a co nie. Bo rzucić konkretną nazwą produktu to nie problem, pytanie czy Twój żołądek będzie go tolerował jak mój czy nie :))
Do maratonu jeszcze kupa czasu więc masz możliwość przetestowania paru produktów :)

Re: gluty

: 29 lip 2010, 23:29
autor: Eddie
You never know :)

Re: gluty

: 30 lip 2010, 09:07
autor: pixos
Na trasie MW będą tylko woda, izotonik (Powerade) i banany. Resztę odżywiania należy załatwiać we własnym zakresie.

Też debiutuję w tym roku w W-wie i jestem zainteresowany tematem odżywek energetycznych, ale trochę z innej strony. Chodzi mi o w miarę optymalną ilość i częstotliwość wspomagania energetycznego na trasie. Mój bieg będzie trwał ok 4 godz., więc zakładam, że 2 razy skorzystam z żelu (np. na 15 i 30 km). Zazwyczaj takie żele spotyka się w saszetkach 80 - 90 g. I tu pojawia się pytanie o ilość. Przygotować sobie jedną saszetkę żelu i zużyć w dwóch porcjach, czy użyć dwóch? Pytanie może śmieszne dla doświadczonych, ale dla mnie dość istotne. Nie chciałbym przesadzić ze wspomaganiem energetycznym, bo przecież na trasie będzie jeszcze izotonik.

Re: gluty

: 30 lip 2010, 13:08
autor: FenixTT Szczecin
pixos pisze:Też debiutuję w tym roku w W-wie i jestem zainteresowany tematem odżywek energetycznych, ale trochę z innej strony. Chodzi mi o w miarę optymalną ilość i częstotliwość wspomagania energetycznego na trasie. Mój bieg będzie trwał ok 4 godz., więc zakładam, że 2 razy skorzystam z żelu (np. na 15 i 30 km). Zazwyczaj takie żele spotyka się w saszetkach 80 - 90 g. I tu pojawia się pytanie o ilość. Przygotować sobie jedną saszetkę żelu i zużyć w dwóch porcjach, czy użyć dwóch? Pytanie może śmieszne dla doświadczonych, ale dla mnie dość istotne. Nie chciałbym przesadzić ze wspomaganiem energetycznym, bo przecież na trasie będzie jeszcze izotonik.

masz jeszcze czas
także najlepiej wypróbować żele na długich wybieganiach
różne żele w różnych konfiguracjach
ja jadłem ten:
http://www.nutrend.cz/pl/produkty/art_2 ... snack.aspx

jest ok ma 55 g więc można wciągnąć 2
ułatwia to dozownie otwierasz, jesz, popijasz i wyrzucasz

Re: gluty

: 30 lip 2010, 13:35
autor: piter82
polecam www.hornetpower.pl , jest o wiele lepsze od żeli, jak organizator ma możliwość wyłożenia swoich odżywek to w połowie możesz mieć drugą buteleczkę i powinno wystarczyć do ukończenia maratonu (pierwszą stosujesz zaraz przed biegiem) jest to w cenie żeli a działanie niesamowite, z resztą zamów i przetestuj to już nie spojrzysz więcej na żaden żel

pozdrawiam

Re: gluty

: 30 lip 2010, 14:05
autor: FenixTT Szczecin
W Wawie chyba nie można swoich odżywek ustawiać
takze ew znajomi, rodzina

Re: gluty

: 30 lip 2010, 15:56
autor: nuttyboy
W poprzednich latach przed MW zawsze zawiazywal sie tzw Komitet Odzywek Wlasnych czyli KOW na ktorym to ochotnicy podawali do rak wlasnych zostawione dzien wczesniej w pudlach i opisane zele, batony i inne mikstury startujacych, w tym roku nie powinno byc inaczej, informacje o KOW zazwyczaj sa zamieszczane na konkurencyjnym ;) forum a koordynatorem akcji zwykle jest Mel(Melodyja) i Darek Mieszkowski. W zeszlym roku byly bodajze 3 lub 4 punkty. Takze zachecam do skorzystania.

Re: gluty

: 30 lip 2010, 21:03
autor: pixos
spid3r pisze:Jakby co to przeciętne dawkowanie w zależności od potrzeb wynosi 25-100g preparatu na 200-1000ml wody. W biegach maratońskich należy je podawać po 30 minucie, a następnie co 30 minut w ilości 40g preparatu jednorazowo, wtedy na pewno nie zginiemy, że za mało glikogenu w mięśniach czy wątrobie. :hejhej: musi pomóc takie dozowanie
Czyli zakładając, że celuję w 3:40 - 3:50, powinienem przyjąć 7 "dawek" po 40g, co daje trzy do czterech opakowań po 80g każde. nie za dużo trochę?

Re: gluty

: 31 lip 2010, 07:57
autor: Eddie
Niezły bagaż musisz wziąć z sobą ;)