Strona 1 z 1

Brak mozliwosci rozwoju :-(

: 20 lip 2010, 12:45
autor: makarena2001
Witam !
Mam 39 lat , 187 cm wzrostu i 80 kg wagi . Biegam regularnie od 2 lat i moj problem polega na tym iz nie jestem w stanie zwiekszyc tygodniowego kilometrazu . Poprostu po przebiegnieciu 40 minut zaczynaja bolec mnie wiezadla strzalkowe . Niewazne czy robilem rozgrzewke , czy nie , czy jest zima czy lato , biegne po miekkim czy po twardym , wolno czy szybko poprostu bola i juz . Jesli zignoruje sygnaly bólowe ( bo tak naprawde bol jest bardzo lekki i nie wykluczajacy dalszego biegu ) konczy sie to zwykle naderwaniem wiezadla i kilkutygodniowa przerwa . Szlag mnie trafia i krew zalewa bo kondycje mam swietna , 90 min ostrej gry w pilke to dla mnie zaden problem , w trakcie biegu niemam zadnych problemow , dyskomfortu , ani bólu miesni itp Czuje ze spokojnie przebieglbym maraton tylko te durne wiezadla przez ktore boje sie wystartowac nawet na dyche . ...I jeszcze jedno ..ostatnio bylem na wczasach w Egipcie , biegalem sobie spokojnie co drugi dzien po asfalcie po godzince . wiezadelka nie zabolaly nic a nic . I badz tu czlowieku madry :-(
Moze ktos z kolegow i kolezanek zna recepte na moj problem ?

Pozdr :
K

Re: Brak mozliwosci rozwoju :-(

: 20 lip 2010, 13:07
autor: Qba Krause
Ja nie ale być może znajdzie ją lekarz po wnikliwym badaniu.

Re: Brak mozliwosci rozwoju :-(

: 20 lip 2010, 13:23
autor: bba
Jeżeli raz boli a innym razem nie to pokombinuj na czym może polegać różnica. Może zmieniłeś buty a może dietę a może coś innego.

Re: Brak mozliwosci rozwoju :-(

: 21 lip 2010, 16:47
autor: makarena2001
bba pisze:Jeżeli raz boli a innym razem nie to pokombinuj na czym może polegać różnica. Może zmieniłeś buty a może dietę a może coś innego.
Buty byly te same , a raczej nie wydaje mi sie zebym zmienil diete

Re: Brak mozliwosci rozwoju :-(

: 21 lip 2010, 16:48
autor: makarena2001
Qba Krause pisze:Ja nie ale być może znajdzie ją lekarz po wnikliwym badaniu.
Fajnie by bylo gdyby mi pomogl a ja bym mu zaplacil , jednak mam dziwna obawe ze ja mu jak zwykle zaplace a On mi nie pomoze :-(

Pozdr :
Mak

Re: Brak mozliwosci rozwoju :-(

: 23 lip 2010, 22:34
autor: Cerv
makarena2001 pisze:
bba pisze:Jeżeli raz boli a innym razem nie to pokombinuj na czym może polegać różnica. Może zmieniłeś buty a może dietę a może coś innego.
Buty byly te same , a raczej nie wydaje mi sie zebym zmienil diete
A jest w ogóle jakaś dieta? :>
Problem tkwi w więzadłach, czyli logicznie rozumując żywej tkance, a ta do regeneracji potrzebuję przede wszystkim białka. Z tego co pamiętam optimum waha się w przedziale 2-3g białka na każdy 1kg masy ciała (nie warto przekraczać, bo może doprowadzić do zakwaszenia organizmu, ten efekt zmniejszają owoce. Warto je dodawać do diety bogatej w białko). Jak już o diecie, to przy okazji zwracam uwagę na żelatynę (na chrząstkę stawową, jeśli w diecie jest mało żelatyny, prędzej czy później zaczną się nieprzyjemności). Ogólnie polecam dietetyka, a jeśli nie, to na własną rękę poczytać o diecie (jeśli z internetu to koniecznie z kilku źródeł, lubią głupoty wypisywać :P).
Oprócz diety, rehabilitacja :) polecam się udać na rehabilitację, by dostać ćwiczenia, które pozwolą zregenerować i wzmocnić więzadło.
Póki co warto by spróbować rower (o ile nie będzie powodował bólu tego więzadła), można traktować jako substytut biegania, pozwala zachować formę i zazwyczaj świetnie się nadaje na rehabilitację wszystkiego, co poniżej kolana.
Jazda na rowerze powoduje wzmożone krążenie krwi, a to z kolei szybszą regenerację. Bieganie również przyspiesza regenerację, ale jeśli jednocześnie szybciej uszkadza więzadło niż się regeneruje to lipa :P . Sek w tym by wyszukać takie ćwiczenia, które w jakimś stopniu wpłyną na więzadło, ale go nie będą uszkadzać.

Bieganie jest niezwykle.. agresywne, ponieważ trzeba utrzymać całą masę ciała spotęgowaną prędkością, z jaką spadamy na ziemię, dlatego czasem w rehabilitacji dobrze zastąpić bieganie rowerem lub pływaniem.
A jako buty polecam trampki :)) ale tylko i wyłącznie wśród pól i lasów. Jeśli to możliwe to chodniki i asfalty lepiej omijać z daleka, starczy ze idzie się po nich na zakupy.

Można też czekać aż się samo "naprawi". To może trwać 2 miesiące albo 20 lat (ograniczając chodzenie do minimum i zero biegania w tym czasie), zależy jak chodzenie wpływa na więzadło. Jak widać chyba nie warto biernie czekać :P

EDIT:
Mogą być też dobre masaże tego miejsca (ale bez przesady by fizycznie nie uszkadzać więzadła), lub też ciepłe kąpiele (ale z tym bardzo ostrożnie lubią wywoływać żylaki (zwyrodnienie naczyń krwionośnych) kończyn dolnych, prawdziwe paskudztwo). Ogólnie szukać coś co pobudzi krążenie w tym miejscu.

EDIT2:
Odnośnie roweru. De facto nie wiem gdzie jest więzadło strzałkowe? Czy w stawie skokowym czy kolanowym? Tak czy siak, zanim zacznie się w takim przypadku próbę rehabilitacji rowerem. Warto przed nim usiąść (z atlasem anatomii kończyny dolnej, w internecie tego pełno) i pomyśleć jak pedałować. Może się to wydawać śmieszne, ale to bywa szalenie istotne. Na rowerze pracują głównie mięśnie czworogłowe ud, ale można (świadomie lub nie) też używać mięśni pośladkowych wielkich, lub yyy nie pamiętam jak się nazywa antagonistyczny do czworogłowego uda (ten który zgina nogę w kolanie) {tak naprawdę to do się też pedałować za pomocą mięśni brzucha jak by przywiązać stopę do pedału :P }. Jeśli owe więzadło znajduje się w stawie kolanowym, to podczas jazdy, używanie mięśnia zginającego nogę w kolanie, może też uszkadzać owe więzadło. Więc na początek lepiej go nie używać, a później (gdy się zregeneruje) zacząć go w mniejszym lub większym stopniu używać, by go wzmocnić i sprawdzić.
Tak samo jak by to więzadło było w stawie skokowym, lepiej uważać by stopa się nie odchylała za bardzo (przynajmniej na początek).

Re: Brak mozliwosci rozwoju :-(

: 09 sie 2010, 22:59
autor: makarena2001
Cerv pisze:
makarena2001 pisze:
bba pisze:Jeżeli raz boli a innym razem nie to pokombinuj na czym może polegać różnica. Może zmieniłeś buty a może dietę a może coś innego.
Buty byly te same , a raczej nie wydaje mi sie zebym zmienil diete
pośladkowych wielkich, lub yyy nie pamiętam jak się nazywa antagonistyczny do czworogłowego uda (ten który zgina nogę w kolanie) {tak naprawdę to do się też pedałować za pomocą mięśni brzucha jak by przywiązać stopę do pedału :P }. Jeśli owe więzadło znajduje się w stawie kolanowym, to podczas jazdy, używanie mięśnia zginającego nogę w kolanie, może też uszkadzać owe więzadło. Więc na początek lepiej go nie używać, a później (gdy się zregeneruje) zacząć go w mniejszym lub większym stopniu używać, by go wzmocnić i sprawdzić.
Tak samo jak by to więzadło było w stawie skokowym, lepiej uważać by stopa się nie odchylała za bardzo (przynajmniej na początek).

Hehehe . dokladnie kiedy pisales tego posta jechalem na rowerze ze Swinoujscia na Hel . zrobilem w sumie 650 km po okolo 110 km dziennie . Wiezadlo nestety nadal bolalo , ale mniej niz przy bieganiu .Po powrocie z roweru tydzien przerwy na regeneracje , w sobote 30 min delikatnego rozbiegania po lesie , brak bólu , w niedziele 30 min normalnego biegu po lesie i dzisiaj tj w poniedzialek od rana znowu uczucie lekkiego dyskomfortu .Chyba jednak wybiore sie do jakiegos lekarza

Pozdr :
mak

Re: Brak mozliwosci rozwoju :-(

: 10 sie 2010, 13:49
autor: adamo_0
Piszesz, ze jezdzisz tez sporo rowerem a bieganie nie lubi roweru bo na rowerze
rozciagniety miesien dwuglowy powoduje zbyt niskie trzymanie piety kiedy w bieganiu rozciagnieta tylna czesc uda to podstawa.
Stawiam na jakies zaburzenie biomechaniczne.
Moze zastepujac bieganie rowerem (w momentach kontuzji) stopniowo zmieniasz
balans miesniowy co prowadzi do dalszych zaburzen?
Skoro na wakacjach nie bylo problemu to moze nalezy zajac sie zla postawa w pracy-zwrocic uwage na sposob siedzenia i gimnastyke w przerwach?
Do tego koniecznie wlaczyc polecane tutaj cwiczenia wzmacniajace i rozciagajace.
W przypadku takich dlugo ciagnacych sie kontuzji sadze ze jedynym wyjsciem jest schowanie na kilka miesiecy ambicji w kieszen i porzadna gimnastyka. Biegamy zas tyle aby nie bolalo.

p.s. polecam moje swieze znalezisko
http://www.kolana.hg.pl/

Re: Brak mozliwosci rozwoju :-(

: 10 sie 2010, 15:17
autor: adamo_0
Norma dla dwuglowego jest uniesienie w lezeniu na plecach wyprostowanej nogi do pionu. Druga spoczywa wyprostowana na podlozu. Inaczej, kat miedzy nogami = 90%
"Urazy i uszkodzenia w sporcie Artur Dziak, Samer Tayara"