Forum Bieganie.pl

Ostatnio czytałam bardzo interesujący artykuł w którym autor namawia do spożywania i wyłacznie mięsa pochodzącego od zwierzat nie karmionych zbożem. czemu? Poniewaz mieso tych zwierzat bedzie zawieralo glownie tłuszcze jednonasycone.

Co sadzicie o takim pogladzie?

Co tu można sądzić? Autor artykułu ma rację.

Hmm czyli kurczak odpada i powinnismy przestawic sie na swinki

Autor ma rację, że zwierzaki nie powinny być żywione zbożem, ale paść się na łące i wcinać trawę, zielsko, zioła, robaki, orzechy, etc. Są wtedy zdrowsze.
Autor jednak nie ma zupełnie racji co do tego, że tłuszcz z takich zwierzaków to będą głównie jednonienasycone. Fakty temu przeczą, gdyż średnio w takim zwierzaku wychodzi mniej więcej tyle samo nasyconych co jednonienasyconych - tłuszcz nerkowy jest bardzo nasycony, natomiast móżdżek jest bardziej nienasycony (sporo DHA i AA). Wielonienasyconych jest oczywiście mało, czyli tyle, co potrzeba.
Przypominam, że tłuszcze nasycone to bardzo dobre tłuszcze, gdyż są najmniej reaktywne, najbardziej stabilne.

Jednonienasycone tłuszcze są również w:
- olejach (lniany, oliwkowy, rzepakowy - to te najzdrowsze)
- awokado - chyba najzdrowszy (ale jeśli o mnie idzie również najmniej smaczny) owoc - w sałatkach lub jako substytut masła (dojrzały dobrze się rozsmarowuje na kanapkach) świetnie się sprawdzi.
- orzechy
- migdały
- czekolada gorzka (im więcej zawiera kakao (tłuszczu) a mniej cukru tym lepiej)
- rybach. Wiadomo najlepiej wolno-żyjących oceanicznych - podobnie jak w przypadku zwierzaków lądowych karmionych przygotowaną paszą i zamkniętych w "fabrykach śmierci", łososie z hodowli maja mniej zdrowych tłuszczów i proporcje omega-3 (tych powinno być jak najwięcej) i omega-6 są znacznie mniej korzystne.