Forum Bieganie.pl

Witam

Rok temu przewróciłem się na schodach. Najbardziej w tym nieszczęsnym wypadku ucierpiał największy palec u nogi, który sporadycznie boli mnie do dzis. Po tym upadku moj palec byl siny w miejscu stłuczenia i cały opuchnięty. Następnego dnia po upadku poszedłem do ortopedy, ale trafiłem na jakiegoś sk*****yna który po prostu mnie nie przyjął ponieważ jak twierdzi przyszedłem za późno, mniejsza o to ze mnie nie przyjął. Miną rok i ten palec czasami boli mnie przy ruszaniu, chodzeniu, bieganiu. Co w takiej sytuacji się robi?

Być może "zwykła" rehabilitacja pomoże.
Albo RTG żeby zobaczyć, czy coś się na przykład źle zrosło i jednak znowu lekarz.

Na pewno nie lecz się na własną rękę. Ja przy podobnej kontuzji stosowałem spore ilości maści przeciwzapalnych i przeciwbólowych. Ból wprawdzie minął, ale co z tego skoro od nadmiernej ilości maści dostałem jakiegoś cholernego uczulenia, przez które ledwo wkładam nogę do buta, nie mówiąc już o bieganiu.

Na poczatku RTG a jesli sie okaze, ze wszystko jest OK radze zaczac cwiczenia wzmacniajace stopy i pomyslec o wkladkach.
Do wkladek formowanych na cieplo bylem negatywnie nastawiony bo drogie i polecane jako remedium na wszelkie kontuzje (kostek, kolan itd. itp) w co nadal nie wierze ale przyznam, ze mi błyskawicznie pomogly w kontuzji przeciazeniowej stawu palucha.
Dodatkowo pozbylem sie niewiadomego pochodzenie wszelkich bolow srodstopia.
Wyprobowane w butach kolarskich, w gorach i butach biegowych. Noszone oczywiście tez w butach codziennych. Zapomnialem co to znaczy zmeczone stopy.
Mozliwe, ze u ortopedy mozna zamowic jakies inne tansze - przynajmniej do chodzenia w codziennych butach