Forum Bieganie.pl

Witam.
Wczoraj podczas treningu zaczęła mnie pobolewać stopa. Początkowo ból był niezbyt mocny i dający odczucia jakby to pobolewał paluch. Po jakimś czasie od treningu z paluchem jest wszystko ok., ale w momencie obciążania stopy mocny ból pojawia się mniej więcej w połowie długości stopy, u góry, bardziej na lini palucha.
Zaznaczam, iż w odciążeniu w zasadzie nie odczuwam dolegliwości. Problem pojawia się podczas chodzenia, a pomaga jedynie chodzenie na zewnętrznej krawędzi stopy.
Czym to może być spowodowane? Czy to tylko przeciążenie, czy już jakieś złamanie zmęczeniowe?
Proszę o pomoc, bo wizytę u ortopedy mam umówioną dopiero na wtorek.

Pewnie to żadne złamanie... zwykłe nadwyrężenie, ortopeda skieruje na RTG i nic tam nie zobaczy będzie kazał kupic ketonal w masci , smarować i oszczędzać sie ze 2 tyg. hehehe. Chyba że się myle ;p . Trzeba było iść na izbę przyjęć do szpitala to od razu byś wszystko się dowiedział. POWODZENIA ŻYCZĘ ;]

Cześć mam podobny problem. Na początku czułem tajemnicze, lekkie świdrowanie w górnej części śródstopia na lini paluch - kostka, po środku. Myślałem, że może buta za mocno wiąze, ale to nie to... Obecnie uczucie to jest wzbogacone o ból spodniej części stawu przy paluchu (poduszki).
Możliwe, że ból przenosi się częściowo na górną część śródstopia.
Ostatnio częściej biegam, przeważnie po betonie (chodniki). Ważę 90kg. Planuję kupić nowe buty. Może to wina słabej amortyzacji? Obtarcia na nodze świadczą, że poduszka przy paluchu narażona jest na duże obciążenia.
Może powinno się wypróbować nowe buty, pobiegać trochę po trawie/ leśnych ścieżkach?
Jakby CI się udało znaleźć rozwiązanie zagadki to proszę o info.
Jak ja coś znajdę to też napiszę.
Pozdrawiam i życzę miłego biegania

No i niestety nie przeszło. Po blisko 14 dniowej przerwie potruchtałem wczoraj ok. 5 km i zacząłem odczuwać dyskomfort i pobolewania w okolicy palucha. A dzisiaj rano bolało już w zasadzie całe przodostopie. Udało mi się wkręcić z rana do ortopedy, ale jakoś nic konkretnego nie powiedział. Na RTG nic nie widać, więc stwierdził, że to przeciążenie i zapisał maść i jakiś środek przeciwbólowy. Zasugerował też aby biegać w obuwiu, które w tej okolicy jest twarde (sztywne). Mam biegać w chodakach? Pomocy!!!

A gdzie biegasz? Może to jest od betonu?
Ja biegam po chodniku...
Od dzisiaj zmniejszyłem dystans. Kupiłem ketonal i rozglądam się z dobrymi butami.
Uwazam żeby butów za mocno nie wiązać.
No i zaczynam wzmacniać uda i łydki, żeby trochę amortyzowały całe to obciążenie.

Może to coś pomoże.
pozdr

Po betonie i asfalcie nie biegam, na ketonal mam uczulenie, buty też mam dobre NB 1063.
Gdzieś wyczytałem, że taki ból w śródstopiu może być tez spowodowany słabo rozciągniętym brzuchatym łydki. Dlatego tez od wczoraj nic innego nie robię tylko rozciągam

@jakubecek

Hej! Biegasz rano, czy o innej porze dnia?

Ja biegam już od ok. 1,5 roku. Do tej pory biegałem zawsze wieczorami i nie miałem żadnych problemów ze stopami. Obecnie staram się zmienić swój tryb życia i zacząłem biegać rano. Już po pierwszym biegu miałem podobne objawy do tych opisanych przez Ciebie. Moje wnioski są następujące - ból jest spowodowany nie obtluczeniem ani tymbardziej żadnymi pęknięciami, lecz najprowdopodobniej ma związek ze ścięgnami stopy. Ból pojawia się przede wszystkim przy mocnym zginaniu palców stopy do góry, dlatego jest odczuwalny podczas chodzenia. Oczywiście są to tylko mioje przemyślenia, a jestem tylko amatorem, który stara się logicznie rozpatrzyć problem (czyt. wnioskowanie na chopski rozum ). Myśle, że to możliwe rozwiązanie; biegając wieczorem stopa była już po całym dniu na tyle rozgrzana i rozruszana, że problem się nie pojawiał.

Dziś też biegałem rano; stopa nie boli A zrobiłem tak: po uprzednim treningu poczekałem te kilka dni (smarując stopę żelem Fastum) aż nie odczuwałem bólu podczas chodzenia i naciągania palców. Dzis przed treningiem szczególną uwagę przyłożyłem do rozgrzania i rozciągnięcia stopy. Myśle że rozciągnięcie jest tu najważniejsze (jedną dłonią przytrzymałem palce stopy max odciągnięte do góry, a stopą starałem się wykonywać ruchy na jakie pozwala staw skokowy, poźniej to samo tylko palce odchyliłem na dół). Biegałem i jest ok. Myśle jednak, że jeśli stopa Cię jeszcze boli, to poczekaj aż przestanie, ew. posmaruj Fastumem (najlepiej odciągając palce do góry i smarując bolesne miejsce).

Mi to pomogło, jeśli w Twoim przypadku przyczyna bólu jest podobna to i Tobie powinno pomóc

Byłem już bliski załamania nerwowego , ale na szczęście pojawiło się światełko w tunelu. Do piątku próbowałem wszystkiego łącznie z wizytami i akupunkturą w gabinecie chińskiej medycyny, ale efekt był mizerny. Wczoraj w akcie desperacji kupiłem w aptece Ben-Gay, ale przed jego zastosowaniem intensywnie przez jakieś 10-15 min rozciągałem palucha na wszystkie możliwe strony i sposoby, całą czynność powtórzyłem jeszcze dzisiaj rano. Przez cały dzisiejszy dzień, mimo intensywnych spacerów nie odczułem bólu, do tego stopnia, że przez chwilkę myślałem nawet nad tym by wieczorem pobiegać
Nasunęły mi się dwa wnioski:
- ból pochodził od palucha, tak jak pierwotnie wskazywały na to objawy i na jego rozciąganiu należało się skupić od początku
- najprostsze rozwiązania bywają najskuteczniejszymi