Krwawienie z dróg moczowych
: 09 maja 2010, 07:43
Witam,
Podczytuję forum już od dłuższego czasu. Teraz trochę żałuję, że sie wcześniej nie odezwałam, bo mój pierwszy post wyjdzie mi mocno krępujący.
Sport uprawiam od zawsze. Zaczęło się od pływania w szkole podstawowej - jako, że byłam przeciętna nie kontynuowałam tej przygody.
Przez długie lata nie skupiałam się na niczym konkretnym - trochę biegu, pływania, siłowni.
Do biegania ruszyło mnie po ciąży. Biegam od stycznia, mam za sobą Półmaraton Warszawski, teraz przygotowuję się do wrześniowego maratonu.
Nie korzystam z konkretnych planów treningowych. Biegam średnio 4 razy w tygodniu: zwykle 1 długie wybieganie (obecnie około 2 -2,5 h, mniej więcej 20-25 km) , a pozostałe dni akcenty lub podbiegi, zależnie od nastroju i chęci.
3 tygodnie temu po długim wybieganiu pojawiło się krwawienie z cewki moczowej. Poleciało trochę krwi i nic się dalej nie działo. Incydent uznałam za nieistotny, i biegałam dalej. Wszystko było ok przy krótkich treningach. Po następnym długim wybieganiu - powtórka z rozrywki.
Odwiedziłam lekarza i zrobiłam badania (USG, posiew, badanie ogólne moczu). Ze swoimi wzorowymi wynikami odwiedziłam lekarza ponownie. Stwierdził, że nie wie co mi powiedzieć, wyczytał, że coś takiego zdarza się u biegaczy długodystansowych, ale nie udało mu się dotrzeć do informacji na temat leczenia, ani powodów dolegliwości. Nie wie nawet czy to coś poważnego. Wysłał mnie do urologa... ale do wizyty kawał czasu, a ja bym chciała wrócić do moich ulubionych długich truchcików.
Chciałam Was zapytać, czy zdarzyła się komuś podobna sytuacja? Może mieliście lekarza bardziej zorientowanego w temacie?
Podczytuję forum już od dłuższego czasu. Teraz trochę żałuję, że sie wcześniej nie odezwałam, bo mój pierwszy post wyjdzie mi mocno krępujący.
Sport uprawiam od zawsze. Zaczęło się od pływania w szkole podstawowej - jako, że byłam przeciętna nie kontynuowałam tej przygody.
Przez długie lata nie skupiałam się na niczym konkretnym - trochę biegu, pływania, siłowni.
Do biegania ruszyło mnie po ciąży. Biegam od stycznia, mam za sobą Półmaraton Warszawski, teraz przygotowuję się do wrześniowego maratonu.
Nie korzystam z konkretnych planów treningowych. Biegam średnio 4 razy w tygodniu: zwykle 1 długie wybieganie (obecnie około 2 -2,5 h, mniej więcej 20-25 km) , a pozostałe dni akcenty lub podbiegi, zależnie od nastroju i chęci.
3 tygodnie temu po długim wybieganiu pojawiło się krwawienie z cewki moczowej. Poleciało trochę krwi i nic się dalej nie działo. Incydent uznałam za nieistotny, i biegałam dalej. Wszystko było ok przy krótkich treningach. Po następnym długim wybieganiu - powtórka z rozrywki.
Odwiedziłam lekarza i zrobiłam badania (USG, posiew, badanie ogólne moczu). Ze swoimi wzorowymi wynikami odwiedziłam lekarza ponownie. Stwierdził, że nie wie co mi powiedzieć, wyczytał, że coś takiego zdarza się u biegaczy długodystansowych, ale nie udało mu się dotrzeć do informacji na temat leczenia, ani powodów dolegliwości. Nie wie nawet czy to coś poważnego. Wysłał mnie do urologa... ale do wizyty kawał czasu, a ja bym chciała wrócić do moich ulubionych długich truchcików.
Chciałam Was zapytać, czy zdarzyła się komuś podobna sytuacja? Może mieliście lekarza bardziej zorientowanego w temacie?