Strona 1 z 1

Przewiania

: 24 kwie 2010, 12:38
autor: wojt_pl
Witam Was wszystkich

Mam powazny problem z przewianiami karku i szyi. Do przewian albo sie ma tendencje albo nie. Ja mam, i jak to sie mowi mam pecha. Od tego sie nie umiera, poboli 3 dni i jest okej ale jest bardzo uciazliwe, szczegolnie przy zachowaniu reguralnych treningow. Nawet jak mi sie to zdarza to nie przerywam treningu i biegam przez lzy... moze jest wtedy lzejszy trening ale trening musi sie odbyc. Taka mam filozofie.

Pytanie do Was czy macie podobne problemy i jak sobie z tym radzicie? Mi sie to zdarza zazwyczaj rano po przebudzeniu. Zle lub nierowne ulozenie ciala, trzask...i 3 dni z glowy.

Jestem juz zalamany i nie wiem co robic. Spie w pizamie, unikam przeciagow, cieplo sie ubieram... i co 2 tygodnie taka historia.

Juz nie wiem co mam robic. Z gory dzieki za jakies wskazowki
Pozdrawiam Wojt

PS: Tylko rano, przy treningach to sie nie zdarza. Zla poduszka???

Re: Przewiania

: 24 kwie 2010, 20:21
autor: Crazyfly
wojt_pl pisze:Witam Was wszystkich

Mam powazny problem z przewianiami karku i szyi. Do przewian albo sie ma tendencje albo nie. Ja mam, i jak to sie mowi mam pecha. Od tego sie nie umiera, poboli 3 dni i jest okej ale jest bardzo uciazliwe, szczegolnie przy zachowaniu reguralnych treningow. Nawet jak mi sie to zdarza to nie przerywam treningu i biegam przez lzy... moze jest wtedy lzejszy trening ale trening musi sie odbyc. Taka mam filozofie.

Pytanie do Was czy macie podobne problemy i jak sobie z tym radzicie? Mi sie to zdarza zazwyczaj rano po przebudzeniu. Zle lub nierowne ulozenie ciala, trzask...i 3 dni z glowy.

Jestem juz zalamany i nie wiem co robic. Spie w pizamie, unikam przeciagow, cieplo sie ubieram... i co 2 tygodnie taka historia.

Juz nie wiem co mam robic. Z gory dzieki za jakies wskazowki
Pozdrawiam Wojt

PS: Tylko rano, przy treningach to sie nie zdarza. Zla poduszka???
Nie rozumiem do konca masz to po bieganiu czy po spaniu, moze to nie jest pzewinie jak mowisz - dla mnie mocno spocony - na zimnym powietrzu dasz sie wychlodzic.
Moze masz jakis problem z szyjnym kregoslupem, moze warto to zbadac.
Po za tym wg mnie za cieple ubieranie nie jest za dobre lepiej ciut zmarznac nie sie przepocic
pzdr

Re: Przewiania

: 24 kwie 2010, 21:34
autor: F@E
A najlepiej się nie pocić lub ciut, ciut, ostatnio dobrałem sobie takie ubranko że za bardzo się nie pocę i jest dość komfortowo. Jak masz takie problemy to może podpowiem w ten sposób, są takie opaski na czoło 5 cm szerokości z materiału podszytego takim cickiem ala polar, czarne 0,5 mm, ja to stosuje na szyję wystarczy włożyć na szyję i problem znika jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, buf też by był dobry :D

pozdro

Re: Przewiania

: 25 kwie 2010, 00:46
autor: wojt_pl
problem mam tylko i wylacznie po spaniu.

na trening raczej sie nie ubieram za cieplo bo zawsze mi jest goraco. jak sie spoce to po treningu od razu kapiel. staram sie dbac o siebie jak moge a i tak mi sie to przytrafia. ortopeda mowi zebym cwiczyl miesnie plecow. biegam 4 razy w tygodniu, moze dodac do tego silownie, sam juz nie wiem?

Do kogo sie z tym udac jak nie do ortopedy? Moze to cos neurologicznego bo moim zdaniem bol bierze sie stad ze nastepuje jakis niekontrolowany skurcz miesni (w skutek zllego ulozenia ciala), ktory trwa 2-3 dni jak nie umiera sie od tego ale jest na maksa uciazliwe i boli.

Pozdr. wojt

Re: Przewiania

: 25 kwie 2010, 12:12
autor: F@E
Czyli łóżko pojedyncze bądź małżeńskie płaskie z materacem twardszym najlepiej potwierdzonym przez jakieś dobre centrum rehabilitacji, żadna kanapa, i bardzo płaska twarda poduszka lub bez...

pozdro

Re: Przewiania

: 25 kwie 2010, 13:30
autor: wojt_pl
dzieki za odpowiedz... w sumie ma to jakis sens. lozko malzenskie jest, materac zgadzam sie moze troche za miekki. choc co do poduszki to raz probowalem spac bez... wstalem rano jeszcze bardziej polamany niz normalnie jak spie z poduszka... chyba trzeba zainwestowac w jakas porzadna poduszke ortopedyczna

pozdrawiam :)

Re: Przewiania

: 25 kwie 2010, 16:54
autor: fotman
A może za dnia dużo czasu w pozycji siedzącej (biuro, komputer)?
A może ciągły stres?

W każdym razie na zawiania to nie wygląda.

Re: Przewiania

: 26 kwie 2010, 08:28
autor: wojt_pl
biuro i komputer sie zgadza. Mylnie to moze nazwalem przewianiem(zgrzane cialo wystawione na dzialanie zimnego wiatru) jednak bol i sposob powstania urazu jest bardzo podobny. Jak nie przewianie to co to jest niekontrolowany skurcz\przykurcz miesni, brak jakis witamin\mineralow? Jak to nazwac i jak probowac zapobiegac?

ps: poniewaz stale pracuje przy komputerze kupilem porzadne krzeslo i staram sie co godzine wstawac na 5 minut...

Re: Przewiania

: 26 kwie 2010, 12:20
autor: tolek
Miewam podobne problemy od lat w mniejszym lu większym stopniu.W moim przypadku przyczyna to wieloletnia siedząca praca (M-50 kierowca autobusu) diagnoza zwyrodnienie kręgów szyjnych.Oczywiście to mój odosobniony przypadek. Podłoże twych dolegliwości szukał bym właśnie w okolicach kręgosłupa szyjnego i napięcia mięśni.Poduszka rehabilitacyjna mi przyniosła ulgę.Dodatkowe ćwiczenia na wzmocnienie mięśni okolic barków i szyi mile widziane.

Re: Przewiania

: 26 kwie 2010, 14:52
autor: fotman
wojt_pl pisze:biuro i komputer sie zgadza. Mylnie to moze nazwalem przewianiem(zgrzane cialo wystawione na dzialanie zimnego wiatru) jednak bol i sposob powstania urazu jest bardzo podobny. Jak nie przewianie to co to jest niekontrolowany skurcz\przykurcz miesni, brak jakis witamin\mineralow? Jak to nazwac i jak probowac zapobiegac?

ps: poniewaz stale pracuje przy komputerze kupilem porzadne krzeslo i staram sie co godzine wstawac na 5 minut...
No, to jesteśmy w domu. :ble: Jak cię stać, weź kilka masaży aby rozluźnić karczycho. A potem już tylko higiena- ergonomiczne stanowisko pracy, odrywanie się od pracy co godzinę, ćwiczenia rozciągające, ćwiczenia wzmacniające, odpowiednia poduszka.
Warto odwiedzić lekarza by uzyskać właściwą diagnozę. Zwyrodnienia to i operacyjnie się leczy, czego tobie, ani nikomu innemu nie życzę.

Re: Przewiania

: 26 kwie 2010, 17:21
autor: F@E
Co godzinę to mało, proponuję co 30 minut wyjść na 5 min, pochodzić, nawet upozorować pójście do kibla... Myślę że te dodatkowe 25 minut nie będzie miało żadnego wpływu na życie mrówek...

pozdro