Forum Bieganie.pl

Cześć .Mam problem ze ścięgnami achillesa .Lekarz zdiagnozował zmiany w strukturach ścięgien i jestem w trakcie leczenia. Ale jak wiecie prowadząc przez wiele lat aktywny styl życia ciężko nagle zrezygnować ze wszystkiego zapytałem więc lekarza o alternatywne formy treningów.Usłyszałem że rower absolutnie i tutaj co najbardziej mnie zdziwiło że basen owszem ale tylko kraul , żabka z powodu niekorzystnego ruchu stopy zakazana. Nie chcę podważać tego co lekarz zalecił ale chciałem zapytać bardziej doświadczonych ode mnie w kontuzjach czy spotykali się z takimi opiniami co do pływania zabką przy zapaleniach ścięgna achillesa. Pozdrawiam i z góry dziękuję.

W ostatnim RUNNER'S WORLD piszą, że podczas leczenia stanu zapalnego ścięgna Achillesa można pływać. Niestety nie piszą jakim stylem. Zastanawiam się nad tym co powiedział Twój lekarz. Myślę, że chyba ma rację. Jeżeli pływamy klasykiem (takim profesjonalnym) to stopy maksymalnie skręcamy na boki (tak jak chodził Charlie Chaplin). Może jest to niekorzystne dla Achillesów. Nie wiem. Może jednak powinieneś pływać kraulem. Nie radzę zakładać płetw - wówczas działają duże momenty sił. Motylek też jest ok, ale to trudny styl i męczący (przynajmniej dla mnie ).

pływanie jak najbardziej przy kontuzji do tego polecam aquajogging. Sam tak trenowałem kilka miesięcy dla podtrzymania formy

Generalnie styl dowolny jest dużo bezpieczniejszy niż klasyczny, pomijając już achillesy ale dla kolan przede wszystkim.

Dziękuję za odpowiedzi. Skoro nie ma pewności co do stylów najbezpieczniejszych przy tym urazie postanowiłem nie ryzykować.Dam nogą spokój , będę pływał z deską a "ciągną" tylko rękami.Pozdrawiam.

Tak Eddie, masz rację. Przypomniałeś mi moją kontuzję pływacką, którą nabawiłem się od klasyka właśnie. Dziwna to była kontuzja. Kolano mnie bolało (w tym akurat nic dziwnego), ale mnie bolało w nocy, kiedy spałem i nie ruszałem nogą. Zawsze w środku nocy budziłem się i kiedy przewracałem się na drugi bok zmieniałem pozycję, to coś mi strzelało w kolanie. Ból był wtedy straszny, aż świeczki stawały w oczach. Miałem wówczas 3 miesiące przerwy w pływaniu. W sumie to nie był dla mnie problem, bo pływania już nie trenowałem, tylko chodziłem na basen dla relaksu, ale nic miłego to nie było. Mój wujek, który jest psychiatrą zapisał mi jakieś hardcoreowe pigułki i maść, po których brzuch tak mnie zaczął boleć, że aż chodziłem zgięty...
Ale reasumując - generalnie pływanie nie jest jednak kontuzjogenne i może być fajną rechabilitacją. A Ty, rdx0, spoko możesz machać w wodzie nogami, ale z feelingiem

Dziękuję za odpowiedzi. Skoro nie ma pewności co do stylów najbezpieczniejszych przy tym urazie postanowiłem nie ryzykować.Dam nogą spokój , będę pływał z deską a "ciągną" tylko rękami.Pozdrawiam.

Spokojnie możesz pływać nie bój się. Po prostu jak możesz to unikaj klasyka. Masz wiele innych styli do wyboru, już chyba nic bezpieczniejszego od pływania na plecach nie ma Możesz po pracować przy okazji nad prostowaniem sylwestki, jeżeli masz problem z garbieniem się albo okrągłymi plecami (ja mam)

Masz wiele innych styli do wyboru, już chyba nic bezpieczniejszego od pływania na plecach nie ma

No, tu bym polemizował. Jak źle wycyrklujesz przy nawrocie to możesz walnąć głową w ścianę

Wiesz zawsze można się utopić A w ogóle życie jest niezdrowe

Eddie pisze:Wiesz zawsze można się utopić A w ogóle życie jest niezdrowe

jeśli dojdziesz do basenu, zawsze mowsze się poślizgnąć pod prysznicem i po sprawie

Co nie rozwiąże problemu kupionego już biletu Więc lepiej połamać się na schodach przed wejściem na basen