Strona 1 z 3

Walka z ciągotami do słodyczy.

: 10 sty 2010, 20:39
autor: pinholo
Cześć!

Próbuję od około 3 mies. może nie wykluczyć ale bardzo zredukować słodycze w diecie.
Ale, że je bardzo lubię to nie przychodzi mi to łatwo. Jak trzymam dyscyplinę przez tydzień to w weekend już nie wytrzymuję i pożeram kilka cukierków, kostek czekolady, ciastek i innych frykasów aż mnie "zamuli". Dodam, że chcę jeszcze zrzucić ok 4 kg. Mam 32 lata 178cm warzę 73kg. Oczywiście mam odpowiednio zbilansowaną dietę i do niej podchodzę poważnie (czyt. trzymam ją ).
Ale te słodycze mnie rozwalają ;(
Więc sądzę, że trochę mi to burzy mój plan. Tym bardziej, że te 3-4 kg biegają ze mną już od kilku miesięcy.

Słodko pozdrawiam ;)

Re: Walka z ciągotami do słodyczy.

: 10 sty 2010, 21:16
autor: Eddie
Miałem ten sam problem. Moja rada ? Przerzuć się na suszone owoce, są dużo zdrowsze i pozwalają zaspokoić głód słodyczy gdy kryzys przychodzi. Nie wyobrażam sobie porannego biegania przed pracą bez garści rodzynek :)
Oczywiście czasem zdarzy mi się, że zjem coś typowo słodkiego ale to już sporadyczne akcje są.

Re: Walka z ciągotami do słodyczy.

: 10 sty 2010, 22:23
autor: kub44
Ja nie mam takiego problemu bo nie lobię słodkiego, ale może picie dużej ilości wody pomoże?

PS. A suszone jabłka i gruszki mmmmmmmm pychota! Ewentualnie jakieś skubane orzeszki (słonecznik czy coś)

Re: Walka z ciągotami do słodyczy.

: 11 sty 2010, 11:57
autor: lufi
Mozesz spróbować "łykać" chrom, który niweluje łaknienie na słodycze :-)
Ale zdecydowanie lepiej poskubac jakieś suszone owoce, kiedy załączy sie ssanie na cos słodkiego ;-)

Re: Walka z ciągotami do słodyczy.

: 11 sty 2010, 16:08
autor: Polski_Biegacz
lufi pisze:Mozesz spróbować "łykać" chrom, który niweluje łaknienie na słodycze :-)
Ale zdecydowanie lepiej poskubac jakieś suszone owoce, kiedy załączy sie ssanie na cos słodkiego ;-)
Brałem. Efekt ? Był ale zrezygnowałem z Chromu i słodyczy no może od czasu do czasu :).

Re: Walka z ciągotami do słodyczy.

: 11 sty 2010, 18:37
autor: mimik
myślę pinholo , że problem jest właśnie w niezbyt zbilansowanej diecie, ale nie wiem, bo o tym szczegółowo nie napisałeś... spróbuj zastąpić te słodycze jakimś pokarmem białkowym (trochę więcej mięsa, np jakieś ryby, polecam na surowo) , trochę tłuszczu np łyżka oleju lnianego na dzień, wtedy kiedy łapie cię ten napad na słodkie... no i chleb razowy, żytni... do tego to co pisali wyżej ..woda, jeśli słodkie to owoc, lub sok z warzyw... no i siła woli żeby w to uwierzyć, że zacznie działać... najlepiej żeby to wszystko było na zasadzie odwyk, w zamian iny rodzaj jedzenia... tak żebyś nie czuł się pusty, a odzwyczajał się powoli od nadmiaru cukrów...

Re: Walka z ciągotami do słodyczy.

: 11 sty 2010, 18:42
autor: 00jan
mimik pisze:myślę pinholo , .woda,

U mnie głownie to jest, kiedy chce mi się pić sięgam po coś do jedzenia. A bliżej są słodycze.

Re: Walka z ciągotami do słodyczy.

: 11 sty 2010, 18:56
autor: mimik
u mnie najgorzej jest z mamą, która permanentnie kupuje słodycze i pączki... ale jakoś się przełamałem i nie zażywam aż tak tych słodyczy :hej:

Re: Walka z ciągotami do słodyczy.

: 11 sty 2010, 18:59
autor: 00jan
mimik pisze:u mnie najgorzej jest z mamą, która permanentnie kupuje słodycze i pączki... ale jakoś się przełamałem i nie zażywam aż tak tych słodyczy :hej:

To samo mam.

Re: Walka z ciągotami do słodyczy.

: 11 sty 2010, 19:03
autor: jass1978
Słodycze nie są złe. Ale oczywiście nie wszystkie. Jedz drożdżówki, biszkopty, gorzką czekoladę o zawartości kakao ponad 60% (genialny przeciwutleniacz bardzo potrzebny sportowcom trenującym dyscypliny wytrzymałościowe). Co jeszcze: szarlotka nie jest zła, podobnie apfelstrudel. Budyń i kisiel jest w porządku, galaretka też (dobrze robi na stawy).
Czego unikać: pączków, ciasta francuskiego i słodyczy zawierających uwodornione tłuszcze trans. Jak to sprawdzić? Popatrz na skład surowcowy podany na opakowaniu - jeżeli pośród różnych składników wymieniono tłuszcz roślinny to nie jedz tego.
Acha jak pieczesz placki albo (bardziej prawdopodobne) ktoś je piecze dla Ciebie to unikaj tzw. margaryn twardych - dawaj masło. Margaryny twarde to uwodornione tłuszcze trans właśnie.

Re: Walka z ciągotami do słodyczy.

: 12 sty 2010, 11:25
autor: pinholo
Wczoraj zostały zakupione "suszonki" (są naprawdę dobre) będę konsumował.
Woda? Oczywiście, że wody sobie nie żałuję i też działa.
Chrom? Nie, może nie na tym etapie. Spróbuję naturalnych sposobów.
Słonecznik też zakupiono.

Ale (może to dziwne ale tak jest) najbardziej pomógł mi post na forum. Za każdym razem jak myślę o słodkościach przypomina mi się forum i Wasze rady. Od razu się odechciewa słodyczy.


Dzięki WSZYSTKIM!

Re: Walka z ciągotami do słodyczy.

: 12 sty 2010, 15:37
autor: Eddie
Tak a propo suszonych owoców, pamiętaj że to też ma dużo kalorii więc jedz z umiarem :) To ma tylko zastąpić mało zdrowe słodycze a nie być podstawą twojej diety :)

Re: Walka z ciągotami do słodyczy.

: 13 sty 2010, 14:30
autor: Polski_Biegacz
Edi pisze:Tak a propo suszonych owoców, pamiętaj że to też ma dużo kalorii więc jedz z umiarem :) To ma tylko zastąpić mało zdrowe słodycze a nie być podstawą twojej diety :)
Szczególnie uważaj na śliwki :)

Re: Walka z ciągotami do słodyczy.

: 13 sty 2010, 16:43
autor: CríostóirSweeney
W jakiejś mądrej książce kiedyś wyczytałem, że łaknienie (wieczorne) na słodycze może być spowodowane ujemnym bilansem kalorycznym, który nie został zaspokojony podczas posiłków poranno-wczesnopopołudniowych. Tym sposobem oraganizm próbuje nadrabiać pobór kalorii.
Spróbuj może pinholo jeść dużo więcej na I i II śniadanie, a nawet zahacz o lunch, niż dotychczas jadłeś. A nóż widelec...

pozdro

Re: Walka z ciągotami do słodyczy.

: 13 sty 2010, 20:13
autor: pinholo
W tej chwili mam dobowo ok 1300 kcal. więc napewno mam ujemny bilans kaloryczny. Spróbuję więcej jeść rano, może podziała. Ostatnio zauważyłem, że jak pobiegam wieczorem lub mam trening w siłowni to nie ssie mnie tak bardzo. Po wysiłku lepiej mija wieczór.

Generalnie jest lepiej! Po Waszych sugestiach.