Strona 1 z 3
Nerwy a Bieganie ?
: 01 sty 2010, 14:07
autor: Arczi_wu
Czy komukolwiek z was bieganie pomogło z nerwami, nerwicą, stresem itp ?
: 01 sty 2010, 14:16
autor: ArturS
Dla mnie sport jest jedyną ucieczką od nerwów i stresów. Prowadzę własny interes i nie zawsze wszystko idzie po mojej myśli, nie zawsze klienci chcą zapłacić itd - przez to nie raz nie można zasnąć, nie raz nachodziły mnie triki nerwowe, czy bóle żołądka. Czy jak idę na siłownię, czy pobiegać to zapominam o wszystkim. Znajomy, który mnie na dobre wciągnął w bieganie również się tak odstresowuje - facet zajmuje się nieruchomościami, a wiadomo jak ten rynek dostał w du..ę przez kryzys i jego do tej pory majętna kieszeń opróżniła się zupełnie do dna, więc nie chciałby być na jego miejscu. Bieganie to bardzo dobry lek antystresowy

: 01 sty 2010, 14:34
autor: Arczi_wu
Ja mam taki problem ze czasami coś mnie poprostu wyprowadza z równowagi od tak nawet jakaś pierdoła i zrobie czegoś bo poprostu prędzej to zniszcze niż coś porządnego zrobie. Tak się pytam bo wiele osób twierdzi ze bieganie zmieniło ich życie.
: 01 sty 2010, 14:39
autor: 00jan
Po bieganiu egzystencjalne pierdoły Cie nie obchodzą. Chyba tyle w temacie.
: 01 sty 2010, 15:07
autor: wykastrowany kot
Mnie generalnie bieganie również odstresowuje, ale bywa że po biegu jestem bardziej nerwowy

: 01 sty 2010, 15:23
autor: Arczi_wu
po bieganiu jest ok w sumie mam wszystko gdzieś, ale w dni co nie biegam bywam wybuchowy.
: 01 sty 2010, 15:27
autor: Raul7
No i ja muszę stwierdzić że mi bieganie tez pomogło... do tej pory byłem bardzo porywczy i nerwowy, łatwo mnie było wyprowadzić z równowagi. Często sie denerwowałem sam na siebie lecz odkąd biegam jest coraz lepiej aczkolwiek nie mówię że juz jestem oaza spokoju i w ogóle nie da sie mnie wnerwić... po prostu jest dużo lepiej niż było i to potwierdza wiele osób [(zaznaczam ze NIE miałem ADHD) przynajmniej stwierdzonego]

: 01 sty 2010, 15:33
autor: Arczi_wu
Adhd to ja też nie mam raczej. Tylko czasami wybucham i nic nie zrobie tylko myśle: Zabić, zniszczyć, spaliac,połamac, roznieść. I to w sumie takie pierdoły mnie z równowagi wyprowadzają. Pobiegam dłużej to sie przekonam na sobie jak to jest.
: 01 sty 2010, 15:34
autor: ArturS
Arczi_wu pisze:po bieganiu jest ok w sumie mam wszystko gdzieś, ale w dni co nie biegam bywam wybuchowy.
mam podobnie, więc odbiło się to na moich najbliższych przez ostatnie 2 tygodnie, bo nie biegałem

Zaraz się zwijam do domu, przebieram i robię delikatne rozbieganie na 12-15km. W końcu w miarę wyzdrowiałem

: 01 sty 2010, 15:40
autor: Arczi_wu
A może Artury już tak mają :D Mi lekarz powiedział ze mam wyższe ciśnienie stresowe czy jakoś tak , a inny przepisał mi leki na uspokojenie, ale co z tego jak i tak i tak czuje ten niepokój w głowie a spać szkoda bo szkoda dnia.
: 01 sty 2010, 15:49
autor: ArturS
Arczi_wu pisze:A może Artury już tak mają :D Mi lekarz powiedział ze mam wyższe ciśnienie stresowe czy jakoś tak , a inny przepisał mi leki na uspokojenie, ale co z tego jak i tak i tak czuje ten niepokój w głowie a spać szkoda bo szkoda dnia.
Moje ciśnienie od dawna budzi kontrowersje lekarzy

Leków nigdy nie dałem sobie wcisnąć

: 01 sty 2010, 15:53
autor: Arczi_wu
ja mam ciśnienie po tacie bo to kawał chłopa. U mnie to samo z ciśniem ze zawsze za wysokie niby mam. A pozatym dał mi tam jakieś tabletki do ssanie czy co tam.
: 01 sty 2010, 16:18
autor: ArturS
Ja mam lekki uraz do lekarzy - przez jednego takiego za dzieciaka byłem leczony na zapalenie ucha wewnętrznego nie tymi lekami co należy i w efekcie na prawe ucho straciłem słuch. Wszelkie leki to dla mnie ostateczność.
: 01 sty 2010, 17:17
autor: Arczi_wu
żeby sie w polsce leczyć trzeba mieć zdrowie. Ja mam rozchulany prawy staw skokowy z 12 skreceń miałem tylko 2 razy gips na początku bo potem to tylko okłady itp. I przez to się boje biegać po lasach i bezdrożach.
: 01 sty 2010, 18:26
autor: ArturS
Przed chwilą wróciłem z rozbiegania po 2-tygodniowej przerwie świątecznej, przeplatanej imprezami z alkoholem i przeziębieniem. MASAKRA! Biegłem jakbym miał jakiś plecak z obciążeniem

5:45min/km

Trasę, którą lajtowo biegałem w 1:04:00h teraz ledwo zrobiłem w 1:09:35

Czas się zabrać za siebie
