Forum Bieganie.pl

tak jak w temacie, od początku tego tygodnia mam problem z podwyższonym tętnem... głównie chodzi o tętno spoczynkowe.. normalnie miałem je w granicach 45-50, tak teraz wynosi 60-65. Na tętnie powyżej 170, nie widzę jakiś zmian, ale do tych 160 problem wciąż jest (rośnie ono za szybko, rozbiegania biegam znacznie wolniej niż wcześniej, na tym samym tętnie)
Co mnie jeszcze martwi to ból serca, który po raz pierwszy pojawił się w 2 tygodnie temu w niedzielę po treningu, na końcowym truchcie, a powrócił w wigilię na truchcie przed trenigiem.. do tej pory nie miałem żadnych problemów z sercem..
Może wspomne, że 2 tygodnie temu byłem na szczepieniu przeciwko tężcowi i błonnicy, po którym miałem gorączkę przez 2 dni, noi ból serca pojawił się własnie na 1 treningu po owej szczepionce.. (nie biegałem z gorączką).

W przyszłym tyg zapewne pójdę do kardiologa sprawdzić co jest, ale tak chciałbym spytać o wasze opinie na ten temat. Co o tym sądzicie ? co to może być ?

Może przegiąłeś trochę z treningami? Podwyższone tętno spoczynkowe to jedna z oznak przetrenowania. Może trzeba troszkę odpuścić?
Nie znam się na sercu, ale jeden z moich kolegów przedawkował kiedyś jazdę na rowerze i też go serce bolało. Poszedł do kardiologa, dostał jakieś pigułki i mu przeszło. Więc z tą wizytą u specjalisty to kombinujesz dobrze

no własnie wydaje mi się że nie... od tygodnia mogę spać do woli, tyle ile chce. Chodząc do szkoły spałem po 7-7.5h i poza ogólnym ścioraniem i zmuleniem nic takiego się nie działo a obciążenia treningowe nie są większe

pójde do tego lekarza, chociażby dla świętego spokoju