Strona 1 z 1
Wydolność a mróz
: 16 gru 2009, 21:12
autor: asik_zoo
Czy silny mróz może mieć negatywny wpływ na wydolność, tak jak upał?
: 17 gru 2009, 12:28
autor: jass1978
W moim przypadku mróz ma wpływ pozytywny ponieważ dostaję speeda żeby szybko dotrzeć do domu

: 17 gru 2009, 12:36
autor: Eddie
U mnie podobnie, im zimniej tym mniej się męczę i pocę

: 18 gru 2009, 08:15
autor: stepow
Patrząc na biegaczy narciarskich można dojść do wniosku że mróz nie jest przeszkodą a ich wydolność jest na najwyższym poziomie (a jeszcze rękami pracują)

.
Pozdrawiam,
: 18 gru 2009, 10:40
autor: uranmars
Nie wiem z czego to wynika (może psychika) ale mnie mróz osłabia. A i ochota na bieganie też dużo mniejsza. Z dwojga złego wolę już biegać w upale niż w czasie mrozów.
: 18 gru 2009, 10:47
autor: wykastrowany kot
: 18 gru 2009, 16:43
autor: uranmars
Ooo...! Autor tak jak by skądś znany

.
: 19 gru 2009, 21:51
autor: constantius
odnośnie zimy to niby biega sie lepiej tzn nie czuć zmęczenia ale realne czasy są gorsze od wiosennych i jesiennych. Wpływ ma nie tylko sama temperatura ale i to czy biegamy po śniegu i jakim mokrym, czy suchym, przy jakim wietrze... jak ubrani. Bieganie przy - 15 i szybko byle do domu, bo nie można wytrzymać to troche wariactwo. Na ubitym śniegu łatwo o upadek... Wydaje mi się ze zimą znaczenie przy biegu ma cisnienie i jego wpływ na samopoczucie. Jesli ktoś jest biometoepatą czy jak to zwać, to zima trudniej mu biec własnie przy niskim cisnieniu i wietrze. Wtedy bez biegu źle się czuje. Dlatego ja na zimowe biegania wybieram dni słoneczne. Mróż większy ale nie ma wiatru. Lepiej jakoś sie wtedy czuje, lepszy osiągam wynik.
: 19 gru 2009, 23:17
autor: wojtek91
ja ostatnio biegłem przy minus kilku stopniach, bylo duzo sniegu. To byl moj pierwszy taki typowo zimowy bieg. Najwiecej wczesniej przebieglem pod koniec jesieni 14 km, a teraz udalo mi sie 12 i to z duzą latwoscią. Jak dla mnie latwiej mi sie biega gdy jest zimno. To zimne powietrze ktore wdycham wydaje sie jakby dostarczalo wiecej energii. Bylem mile zaskoczony bo biegam w krotkich spodenkach a nogi pracowaly swietnie i nie odczuwalem zimna. Jak dla mnie bieganie zimą jest bardziej przyjemne, wlasnie dlatego ze czuje sie mniej zmeczony/przegrzany i ta satysfakcja ze biegasz na mrozie a moglbys siedziec w cieplych domu robi swoje ; )
: 21 gru 2009, 00:32
autor: uranmars
wojtek91 pisze:ja ostatnio biegłem przy minus kilku stopniach, bylo duzo sniegu (...) biegam w krotkich spodenkach a nogi pracowaly swietnie i nie odczuwalem zimna
Mówisz poważnie? Czy nas podpuszczasz?
: 21 gru 2009, 08:10
autor: Wuj Phyll
uranmars pisze:wojtek91 pisze:ja ostatnio biegłem przy minus kilku stopniach, bylo duzo sniegu (...) biegam w krotkich spodenkach a nogi pracowaly swietnie i nie odczuwalem zimna
Mówisz poważnie? Czy nas podpuszczasz?
U mnie na bieżni też był taki gość, robił rytmy chyba w krótkich spodenkach rok temu (było z -5 albo trochę mniej). Ja w temp 0 do -5 też czasami lubię pobiegać w spodenkach po ogródkach działkowych w moim mieście, bo w domku mam piecyk, mogę zagotować wodę na herbatę i się wygrzać.
Swoją drogą fajne wrażenie, polecam, nogi troszkę potem tylko swędzą
: 21 gru 2009, 18:55
autor: bombowiec
Wojtek91 chłopie ale z ciebie niezły numer jest. Przy jakiej temperaturze i przez jaki okres biegałeś w krótkich spodenkach?
Rozmawiałem kiedyś z pewną panią biegającą wyczynowo o bieganiu w spodenkach przy niskich temperaturach (nie ujemnych, lecz pomiędzy +10 – 0). Z rozmowy wynikał jeden wniosek o temperaturę mięśni trzeba dbać. Nie mogą być wychłodzone ponieważ ich wydajność jest wtedy o wiele gorsza.