mysle, że pływaie jest najlepszą alternatywą, bo jest bezpieczne dla stawów, idealne dla kregosłupa, fajnie relaksuje. Sam od wielu lat chodze na basen, niestety od prawie dwóch lat rzadziej, a zwiazane to jest z chodzeniem na kryte baseny- jakby nie patrzec jedyna opcja na jesień/zima i nie tylko... Największe wady:
- chemia, w odróżnieniu od biegania tu wciągasz kilogramy chloru i jeszcze innych substancji grzybobójczych itd.. ja po kilku latach dosyć częstego i chyba zbyt czestego chodzeia na basen, dostałem male uczulenie, jak wracam z basenu to mam fajny katar i spuchniętą przegrode nosową, cięzko zasnąc...
- mimo chemii, nie masz gwarancji, że nie dopadnie ciebie jakiś grzyb i cokolwiek jeszcze.. jak chodziłem częsciej na basen to na kolanie, miałem małe ognisko, chyba grzyb, kilka centymetrów wyschnietej skórky.. a przeciez tak dużo chemii walą
- baseny niestety kłamią, a zwłaszcza tam gdzie chodzi dużo ludzi, dużo dzieciaków itd... ja chodziłem na basen który był nowo otwarty, po roku wybuchła afera z gronkowcem złocistym, sanepid ich dopadł i wypynęło do opinii, na szczeście zasyfiony byl tylko brodzik z zimną woda dla sauny, na ktora nigdy nie chodziłem... podejrzewam, że baseny maja wiele takich trefnych kontroli, ale wiele z nich jest ukrywane przed opinią
- jeśli chodzi o odchudzanie, po basenie zawsze miałem i mam, bo chodze, ale rzadko, ogromny apetyt, raczej ciezko się odchudzić, w trakcie bieganie o wiele bardziej sie męcze, a nie chce mi się tak jesć
- oprócz tego zawsze mnie wkurzaly i wkurzaja, temperatury na basenach, niestety większośc ludzi przychodzi na relaks, jak chcesz mocniej popływac to nie da rady, nie dośc że ta chemia, to jeszcze temp powietrza wewnątrz od 25-26 zimą do maks 30 latem, sama woda tez ciepła jak herbata, takie siuśki
To tyle, warto o tym wiedzieć, choćby z tego względu, żeby wybrac sobie jais porządny sprawdzony basen...