Forum Bieganie.pl

Heja!

Zarówno dziś na rowerze, jak i podczas biegania miałem przykrą dolegliwość. Mianowicie, nie wiem czy to od otarcia o koszaulkę, czy w wyniku temperatury (spocona klata), ale podczas jazdy czy biegu odczuwałem mega niefajny i dokuczliwy ból sutka. Czy też tak macie podczas biegania? Co za głupota, ale po prostu ciekaw jestem, czy jestem, czy nie jestem odosobniony w tej sutkowej przypadłości :D

Też czasami się zdarza, że mam obtarte sutki, szczególnie gdy biegam w deszczu. Może spróbuj je posmarować wazeliną przed treningiem.

Pozdro

Zalep plastrem wodoodpornym, stary patent.

CríostóirSweeney pisze:Też czasami się zdarza, że mam obtarte sutki, szczególnie gdy biegam w deszczu. Może spróbuj je posmarować wazeliną przed treningiem.

Hehe... Nie zetrze się? Próbowałeś?

Adam Klein pisze:Zalep plastrem wodoodpornym, stary patent.

Ale co to będzie przy odklejaniu? Spróbuję

mój wujek raz tak się załatwił podczas swojego pierwszego pół maratonu.
Na starcie patrzy na uczestników a większość z nich właśnie miała plastry na sutkach i pod koniec trasy, przekonał się po co im to było..
Mówi ze go trzy piekły od koszulki

PATATAJEC pisze:

Adam Klein pisze:Zalep plastrem wodoodpornym, stary patent.

Ale co to będzie przy odklejaniu? Spróbuję

jak się ładnie spocisz to prawie sam odchodzi [;

Bardzo dziękuję o szczere odpowiedzi Będę od dziś się zaklejał, bo ten sutkowy dyskomfort, to mega niefajne uczucie!

zaklejanie plastrem jest obowiazkowe zwlaszcza zima kiedy to mamy na sobie wiecej bluz i wtedy dopiero mozna sobie zaszkodzic.

hmm .. dziwne ale nigdy nie mialem takiego problemu ... moze trzeba biegac w luzniejszych koszulkach ?

Problem z sutkami pojawia się przy zbyt luźnej koszulce (przynajmniej u mnie). Biegnąc ponad 1,5 h oraz na każdych zawodach (mocniej się pocę bo szybciej biegnę) zawsze zaklejam plastrem. Najlepsze plastry to te tzw. "oddychające" (niestety drogie), więc kup tanie (do odcinania) i takie które nie mają zbyt mocnego kleju (co by nie było bólu przy odlepianiu).

Jakoś nigdy nie miałem z tym problemu, a biegam i w koszulce bawełnianem i polyestrowej.

Swoją drogą to chyba wszystkie koszulki są luźne... jeszcze nie widziałem tak idealnie obcisłej. Przynajmniej dostosowanej do moich gabarytów.

Mi z czasem przestało to przeszkadzać. Może z czasem niektóre osobniki się uodparniają?

może się starły i już nie przeszkadzają ;P

Cześć,

a mi się wydaje, że to zależy także od materiału, z którego wykonana jest koszulka.

Mam przykładowo z biegów NIKE'a z 2008 czerwoną Human Race i z 2007 zieloną "ufocką" i są zupelnie różne. Ta ufocka nigdy nie powodowała problemów, a ta czerwona często powoduje ból.


Pozdrawiam,
Lejek