Forum Bieganie.pl

Mój problem jest taki, że gdy zacząłem biegać szybciej i więcej + dużo podbiegów (przygotowuję się do egzaminu) łydki po kilku minutach biegu twardnieją, widać żyły i bolą. Zawsze się rozciągam. Po bieganiu ledwo co stoję, nogi drgają. Ból podobny do skurczu. Wieczorami zdarza, się że boli mnie mięsień piszczelowy w różnych miejscach ale tylko u jednej nogi. Teraz ból odczuwam nawet podczas chodzenia. Możliwe, że to przetrenowanie, bo nigdy żadnych problemów z nogami nie miałem.

Może znacie jakieś maści na rozluźnienie mięśni, albo ktoś miał podobny problem??

Może za dużo na raz tych podbiegów ?Widzę ,ze biegasz już rok a bóle podobne jak u mnie na samym początku. Przed egzaminem i tak musisz mieć ze dwa dni przerwy,wiec policz sobie ile masz czasu i spróbuj może troszkę odpocząć i pomasować te Twoje biedne łydki.Aha ,po bieganiu też się rozciągasz?

Podobne bóle łydek miałem przy niedoborze magnezu. Zacząłem uzupełniać i po 1-2 tygodniach problem ustąpił.

Klasyczny przypadek , gdzie kijek do masazu wybitnie pomoze.

Kupiłem maść rozgrzewającą i magnez.

Przy okazji byłbym wdzięczny za podpowiedź co mogę jeszcze zdziałać przez 2 tyg. jeśli chodzi o egzamin 1000 m. Może jakieś przebieżki lub biegi 4x400m?

Dodam, że bieg na tym dystansie wykonuje się tuż po drążku i biegu wahadłowym (10x10 m), czyli po zmęczeniu.