koniec z bieganiem ? nie wyobrazam sobie :(
: 31 mar 2009, 22:54
no i stalo sie
zlapala mnie kontuzja, pobieglem dzisiaj 30 min truchtu. pierwsze 10 min bolala mnie zewnetrzna czesc kolana, reszte dystansu juz bylo coraz lepiej az w koncowej fazie juz nie bolalo.
przyszedlem do domu porobilem to tu to tam ale pod wieczor wchodzac po schodach nagle cos "strzyknelo" i zaczelo bolec, i tak w roznych pozycja raz zabolalo raz nie
wiem, kiedys mialem juz kontuzje akurat drugiego kolano i skonczylo sie usuwaniem wody z kolana x3razy punkcja
(bylo to dwa lata przed zeszlym sezonoem wiec mialem czas na !mozliwą! rekonstrukcje)
widac druga noga przejela ciezar ciala
(organizm zaczal sie bronic przed kontuzja ??)
i teraz zastanawiam sie czy bieganie ma sens
- caly zeszly sezon biegalem: 5-6 razy w tygodniu po minimum 40min.
zastanawiam sie bardzo powaznie nad porzuceniem biegania, szkoda na starosc miec sztywne nogi.
ALE ZNALAZLEM ALETRNATYWE:
jest sposob na zmiane butow na rolki, w rolkach nie ma uderzenia stopy o ziemie a jest "suw"/przesuniecie stopy. dla takich MASTODONTÓW jak ja 90kg/186cm to zbawienna sprawa.
Nie potrafie zyc bez ruchu wiec musze znalezc jakas alternatywe.
rolki to doskonala perspektywa ktora odciazy staw, a jednoczesnie jest sportem wytrzymalosciowym co wiarze sie z kondycja i spalaniem tkanki tluszczowej, oba aspekty uzupelniaja arkusz moich codziennych wymagan
CO sadzicie ? ma to sens ?
chce sie ruszac na bierzaco, ale i na starosc chce miec mozliwosc nadazania za wnukami.
pomozcie
zlapala mnie kontuzja, pobieglem dzisiaj 30 min truchtu. pierwsze 10 min bolala mnie zewnetrzna czesc kolana, reszte dystansu juz bylo coraz lepiej az w koncowej fazie juz nie bolalo.
przyszedlem do domu porobilem to tu to tam ale pod wieczor wchodzac po schodach nagle cos "strzyknelo" i zaczelo bolec, i tak w roznych pozycja raz zabolalo raz nie
wiem, kiedys mialem juz kontuzje akurat drugiego kolano i skonczylo sie usuwaniem wody z kolana x3razy punkcja
(bylo to dwa lata przed zeszlym sezonoem wiec mialem czas na !mozliwą! rekonstrukcje)
widac druga noga przejela ciezar ciala
(organizm zaczal sie bronic przed kontuzja ??)
i teraz zastanawiam sie czy bieganie ma sens

zastanawiam sie bardzo powaznie nad porzuceniem biegania, szkoda na starosc miec sztywne nogi.
ALE ZNALAZLEM ALETRNATYWE:
jest sposob na zmiane butow na rolki, w rolkach nie ma uderzenia stopy o ziemie a jest "suw"/przesuniecie stopy. dla takich MASTODONTÓW jak ja 90kg/186cm to zbawienna sprawa.
Nie potrafie zyc bez ruchu wiec musze znalezc jakas alternatywe.
rolki to doskonala perspektywa ktora odciazy staw, a jednoczesnie jest sportem wytrzymalosciowym co wiarze sie z kondycja i spalaniem tkanki tluszczowej, oba aspekty uzupelniaja arkusz moich codziennych wymagan
CO sadzicie ? ma to sens ?
chce sie ruszac na bierzaco, ale i na starosc chce miec mozliwosc nadazania za wnukami.
pomozcie