Strona 1 z 3

BMI 28,6 ;/

: 31 mar 2009, 09:11
autor: munczios
witam....być może powielam temat...nie wiem...
otóż dopiero wczoraj zrobiłem sonie BMI....wynik w temacie ;/ myślałem że będzie lepiej a tu prawie otyłość ;) od niedawna co drugi dzień rano zacząłem sobie truchtać...nawet "nie" biegać tylko truchtać tak po 40min + 20min rozgrzewka łącznie 1h...nie męczę się przy tym...o co mi chodzi? 24lata, 183cm, 96kg...chciałem tylko zapytać czy samym takim truchtaniem powoli zejdę do 85 kg czy jeszcze dorzucić do tego jakąś małą dietkę...nie chodzi mi o jakieś super szybkie efekty....nie spieszy mi się....
truchtam sobie na czczo....rano mała czarna i mały gryz batona i na boisko...
niech mi ktoś doradzi czy to wszystko dobrze robię...

: 31 mar 2009, 09:56
autor: nationals_karen
zalezy jak sie odzywiasz. na pewno warto jesc regularnie i rozsadnie. na pewno restrykcyjna dieta nie zadziala dobrze, a tym bardziej nie bedziesz mial sily do jakichkolwiek cwiczen. co do szczegolow wole nie probowac ci pomagac, bo o dietetyce wiele nie wiem

: 05 kwie 2009, 15:02
autor: Browser
mała czarna i baton? gdzie tutaj sens? skoro chcesz biegac na czczo to po co jesz nawet kawałek batona? odstaw kawe biegaj na własnych siłach zaczniesz truchtać to sie obudzisz na kilka godzin dnia :) twarożek dobra sprawa ;)

: 05 kwie 2009, 15:23
autor: PKDeath
no i radzilbym odstawic te batony :P na batonach jeszcze nikt sie nie odchudzil chyba ze z substancji odzywczych.... alkohol tez sobie daruj. Na czczo za to biegac nie polecam. Musisz cos wrzucic przed treningiem. np woda z miodem, albo jak dasz rade to wstan z godzine przed bieganiem i zjedz normalne pierwsze sniadanie: mleko, platki, dwie kanapki z bialym serem polane miodem, pomidor albo inne warzywo, szklanka wody/herbaty/soku co tam pijesz. samym bieganiem nie zbijesz. kluczem jest dieta.

: 05 kwie 2009, 16:47
autor: Erelen
Czy ja wiem, ja nie mogę biegać do minimum 2 godzin od śniadania (a najlepiej 3) gdyż inaczej mam odruch wymiotny. Dlatego gdy moja poranna przebieżka jest krótsza niż 1,5hr biegam na czczo (inaczej zjadam jogurt na 2hr przed biegiem).

: 05 kwie 2009, 16:51
autor: nationals_karen
Erelen pisze:Czy ja wiem, ja nie mogę biegać do minimum 2 godzin od śniadania (a najlepiej 3) gdyż inaczej mam odruch wymiotny. Dlatego gdy moja poranna przebieżka jest krótsza niż 1,5hr biegam na czczo (inaczej zjadam jogurt na 2hr przed biegiem).
to o ktorej jest ta poranna przebiezka? jesli ok 7 to wstac o 5 na jogurt...masakra :)

: 05 kwie 2009, 16:52
autor: Erelen
7? Mówię o poranku nie o nocy :P O 9, więc jak chcę coś zjeść to najpóźniej muszę wstać o 7... Dlatego wolę na czczo :)

: 05 kwie 2009, 16:58
autor: nationals_karen
mi sie podobaja wlasnie takie 'nocne' wyjscia, dlatego te dwie godziny bylyby dla mnie zabojcze :) tyle to zwykle potrzebuje po obiedzie.

: 05 kwie 2009, 17:13
autor: munczios
więc polećcie mi coś...:) jęsli możecie...

: 05 kwie 2009, 17:39
autor: nationals_karen
jesli chodzi o diete to najlepiej bedzie jesli skonsultujesz to ze swoim lekarzem. co do biegania - delikatne sniadanie i w droge :) ja np lubie platki ryzowe na mleku.

: 05 kwie 2009, 18:37
autor: Browser
ta sraj na lekarza albo do dietetyka albo lepiej juz radz sie u Nas niektórzy lekarze wiedzą mniej niżeli użytkownice tegoż oto forum :)

: 05 kwie 2009, 20:22
autor: munczios
więc się radzę i czekam na rady...:) właśnie skromnie 5km zrobiłem z moją dziewczyną...:)

: 05 kwie 2009, 20:24
autor: Erelen
A ja powiem tak: dobry dietetyk pomoże. Moja wizyta u takiego skończyła się - 12 kg :) Nauczyła mnie dobrej metody: trzymanie diety (niezbyt ostrej co najlepsze) przez 6 dni [nie mogłem jeść tylko słodyczy wysokokalorycznych i pić gazowanego], a w niedzielę mogłem zjeść coś smacznego (zazwyczaj jakieś ciastko bądź lody].

: 05 kwie 2009, 23:16
autor: Browser
podstawa: odstawiasz słodycze napoje gazowane, jak najmniej soli odstaw nie słodzisz, postaram sie tez pozbyc soli. papierosy alkohol bardzo rzadko. no i jak jestes w stanie ogranicz kawe. Herbaty czerwona i zielona. ciemne pełnoziarniste pieczywo warzywa różne ryż brązwoy twarożki różne 2 litry wody dziennie :) i jak z tym wystartujesz bedzie ok 5 do 6 posiłków dziennie ale małych zebys nie czuł sie tak ze juz nie dajesz rady oddychać bo sie napchałeś :) rośliny strączkowe. Np jak chce Ci sie cos słodkeigo kup sobie banany sa bardo dobre, jak zamrozisz to masz super deser takiego mrożonego banana.

: 06 kwie 2009, 02:43
autor: ssokolow
matko browser... on nie pytał jak się zakatować... tylko jak zrzucić kilka kg.

To ja ci powiem tak:
mój przypadek - w maju zeszłego roku 93,5 kg przy 180 cm wzrostu.. - ogólnie - granica otyłości... - zresztą taką wagę miałem już od ładnych kilku lat... z mniejszymi i większymi wahaniami.

W końcu wziąłem się za siebie... truchcik, 3 - 4 razy w tygodniu, a żeby nie było nudno - to postawiłem sobie cel - półmaraton 4e w katowicach.

Początek był super - waga sama leciała ... ;-) - potem już niestety nie tak różowo (organizm się zaadaptował i wował o więcej żarcia)
- w sumie dzisiaj ważę ok. 80 kg (82 wieczorem, 80 rano) czyli pozbyłem się 10 kg.. - nie stosując żadnej diety...
może trochę ograniczyłem chipsy ;p (teraz je wcinam tylko jako super nagrodę po treningu, ale też staram się ograniczyć) no i - zrezygnowałem z coca coli na rzecz coli light ;-) bo bez coli żyć nie mogę ;-)

jak mam wenę to frytki zastąpię kaszą gryczaną którą lubię... i tyle;-)

- wynik na pewno byłby lepszy i szybszy przy zastosowaniu jakiejś diety, ale prawda jest taka, że jak się biega to trzeba wcinać "dobre cukry" (kasze, ryż, makaron, ziemniaki nawet - byle nie smażone), więc dietę trzeba stosować mądrą.. - tj. świadomie dostarczać "pewnej" ilości energii.. jednak tak by twój dzienny "deficyt" nie był większy (w dzień treningowy) niż 500-1000kcal (to 1000 to już raczej radykalna dieta i pewnie zaraz ktoś mi tu będzie suszył głowę że to już przesada)

raz w tygodniu możesz wydłużać swój wybieg ... tak by dojść do 2h ruchu - ale takie dłuższe wybiegi tylko 1x w tygodniu - poza tym godzinka .. godzinka z minutami w zupełności wystarcza... - jak ci będzie zależało na poprawianiu kondycji biegowej a nie tylko na schudnięciu - to można potem powoli zacząć dodawać jakieś akcenty do tygodnia biegowego... ale też spokojnie 1x w tygodniu jakieś wb2.. albo jeszcze lepiej cross

no i przede wszystkim - biegać... ;-) jak będziesz trenował 4x w tygodniu... po te 40-70 km/tydzień to waga sama będzie spadała... - organizm sam się próbuje wtedy zaadaptować do zwiększonego wysiłku... i nawet jeść się tak nie chce jak dawniej... (a nawet i inne rzeczy zaczynają smakować)