Pomiar poziomu magnezu
: 13 lut 2009, 14:43
Witam. Gdzie mogę zmierzyć poziom magnezu? I ile to może kosztować?
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.

Bieganie, Trening, Maraton, Plany Treningowe - największe biegowe forum w Polsce!
https://bieganie.pl/forum/
Kiedyś miałem anemię, a oto morfologia z 16.10.2008 kiedy to zaczęły się moje problemy:Witam po długiej przerwie. Mam obecnie kilkumiesięczną przerwę od biegania, której powodem jest konieczność "biegania" od lekarza do lekarza" z powodu zasłabnięcia przy podaniu znieczulacza przed wyrwaniem zęba. tamtego dnia nic nie jadłem od rana i 3 godziny czekałem na wizytę u dentysty. Potem wszystko było ok, ale zęba nie wyrwałem.
Miałem robione 3 razy EKG - nic nie wykazało, wtedy jeszcze miałem następujące objawy:
- problemy z zasypianiem
- nie wysypianie się
- ciągłe przemęczenie
- brak sił witalnych
- brak głodu, ale to chyba z innego powodu...
- nagłe ataki gorąca
- nagle pojawiły się skurcze
- raz na jakiś czas pewne zaburzenie rytmu serca
- ciągłe - już parę miesięcy - kołatanie serca
- wypadanie włosów
Byłem na paru wizytach, nastepną mam 10 lutego gdzie lekarka ma skonsultować moje wyniki Holtera, którego robiłem w grudniu 2008...
Przez wakacje oprócz codziennych treningów wychodziłem jeszcze grać w piłkę (duży błąd), a jako że intensywnie się pocę jestem prawie pewnie, że to z powodu braku minerałów.
Zmęczenie mięśni ustąpiło po miesiącu, ale część objawów pozostałą. Zacząłem brać magnez i czuje się jeszcze lepiej, ale ciągle do biegania powrócić to tylko moje marzenie...
A więc może wrócę do tematu. :P Wiele z wymienionych przez mnie objawów jest zbieżnych z typowymi objawami niedoboru magnezu
Dzięki przerwie od biegania i przyjmowania magnezu:
- problemy z zasypianiem - czasami ich nie ma
- nie wysypianie się - w 2/3 wypadków nie wysypiam się
- ciągłe przemęczenie - właściwie minęło
- brak sił witalnych - częściowo pozostało.
- brak głodu, ale to chyba z innego powodu...
- nagłe ataki gorąca - teoretycznie też ich już nie ma
- nagle pojawiły się skurcze mięśni (ale nie łydek) - narazie nie odczuwam już
- raz na jakiś czas pewne zaburzenie rytmu serca - odczuwalne nawet bardziej
- ciągłe - już parę miesięcy - kołatanie serca - niestety bez zmian
- wypadanie włosów - częściowo pozostało
Poza tym zauważyłem, że mam lepsze samopoczucie gdy piję dużo wody.
Niedobór magnezu i kołatanie serca skłoniły mnie do polecanego w wielu miejscach Apsarginu. Kupiłem go już, ale przy czytaniu ulotki naszły mnie wątpliwości czy mogę go brać...![]()
Mianowicie chodzi o dwa przeciwwskazania, czyli:
- bradykardię - rzecz naturalna u biegaczy, podobno wymaga leczenia gdy jest przyczyną omdleń i utraty przytomności. Ja ciągle mam niski puls. Ostatnio wieczorem łapałem po 46 uderzeń na minutę. Jeszcze w lato było to nawet 41, ale wtedy to był okres treningowy i byłem mniej więcej zdrowy... Zemdlałem raz oprócz tej sytuacji u dentysty, było to w kościele kupę lat temu.
- niedociśnienie - mam mierzone w domu -> od 90/45 do 110/65. Niedociśnienie to stan, w którym ciśnienie spada poniżej 90/50...
U lekarza to ciśnienie zawsze wychodziło idealne...
No i chcąc się leczyć nie wiem czy mogę, bo bradykardia u mnie to nic patologicznego, a niedociśnienia chyba nie mam.
Prosz o pomoc i wypowiedzi na mój temat
Mam 18 lat i 2 lata temu napisałem podobny wątek "Chcem, ale nie mogem" - stały postęp - wtedy sytuacja mniej więcej wróciła do normy, ale teraz mając znów wątpliwość proszę o waszą radę.
Brać czy nie brać oto jest pytanie...
Problem mój trwa już prawie 5 miechów...
Pozdrawiam wszystkich biegaczy.
W lato trochę przesadzałem z treningami i do tego w największe upały chodziłem prawie codziennie grać w piłkę...I byłem wtedy dość przemęczony, ale jeszcze trenowałem dalej. Jeśli chodzi o przewlekłe infekcje to od prawie pół roku mam prawie cały czas katar. Jest on niewielki, ale teraz na przykład gdy infekcje są bardzo częste mam katar nawet gdy siedzę w domu. nie jest on tak intensywny jak w czasie choroby, lecz go odczuwam. Można powiedzieć, że mi nie cieknie, ale często czuję wilgoć w nosie. Może być on z infekcją spowodowaną przez 2 zęby jakie mam do wyrwania, ale na razie tego nie mogę zrobić z powodu nieukończonych badań serca...Co więcej, niedobór innych składników odżywczych, np zmniejszenie kaloryczności diety przy dużych wysiłkach, da bardzo podobne objawy. Takie same też będą przy przetrenowaniu albo przy np przewlekłych infekcjach.
Czyli jak powinna być dieta ludzi zagrożonych kamicą lub tak jak ja już na nia chorujących (7 urodzonych kamienit0mo pisze:
Zwróć uwagę na swoją dietę - cukier i białko zwierzęce mają to do siebie, że wymagają od organizmu wykorzystania zasobów wapnia do trawienia bądź neutralizacji nadmiernego zakwaszenia. Nadmiar wapnia użytego w tych procesach jest wydalany, właśnie w moczu. Efektem jest postępująca osteoporoza i ryzyko kamieni nerkowych.
Myślę, że mocne przetrenowanie jest możliwe. Latem łącznie często mój wysiłek trwał łącznie koło 2 do 4 godzin... Bardzo mocno się pociłem. Raczej nigdy nie miałem ochoty na słone rzeczy. Kiedyś rzadko, ale się pociłem. Obecnie od paru lat nie ma tego problemu. Sytuacje stresowe? Być może. Infekcją mogą być moja dwa nieżywe zęby, które mam od lat i były jeszcze wyrwane. Wszystkie badania zrobię we wtorek i mam nadzieję, że pomożecie mi je odczytać.t0mo pisze:Z morfologii widać jasno i wyraźnie - anemii sensu stricto nie ma. Natomiast niepokojące są liczne szczawiany wapnia w moczu, pewnego pięknego dnia możesz dorobić się kamieni nerkowych.
Zwróć uwagę na swoją dietę - cukier i białko zwierzęce mają to do siebie, że wymagają od organizmu wykorzystania zasobów wapnia do trawienia bądź neutralizacji nadmiernego zakwaszenia. Nadmiar wapnia użytego w tych procesach jest wydalany, właśnie w moczu. Efektem jest postępująca osteoporoza i ryzyko kamieni nerkowych.
Widzę, że zrobiłeś jonogram - ten "sód" i "chlorki" to to, co zalecałem zbadać, szkoda że chlorków nie ma. No cóż, wygląda na to, że wypociłeś więcej elektrolitów, niż dostarczyłeś do organizmu. Są oczywiście inne możliwe przyczyny spadku sodu, np problemy z nerkami czy silne przetrenowanie, ale - po co szukać daleko, skoro rozwiązanie może być blisko? Nie masz przypadkiem wielkiego "głoda" na słone rzeczy?
No i najważniejsza rzecz, nie pocisz się mocno w nocy? Nocne poty to typowy objaw utraty zbyt dużej ilości soli.
To jest tak, że ludzie kiedyś nie myli się. Owszem, pocili się intensywnie, ale ten cały pot, cała sól osiadała na ciele, po czym zostawała wchłonięta w czasie snu. Odkąd zaczęliśmy się myć, potrzeba więcej soli. Nie jest to specjalnie zdrowe, bo "naturalna" droga pozyskiwania soli dla organizmu to resorbcja ze skóry, ale nie ma specjalnie wyjścia - trzeba solić.
Nie jestem pewien, czy powinienem Ci wprost powiedzieć "jedz więcej soli", a to dlatego, że możesz mieć np niewydolność nerek o której nic nie wiesz, w takim wypadku solenie byłoby niewskazane. Inna rzecz, obecność hormonów stresu zmienia poziom soli we krwi.
Aha, te wyniki poza normą świadczą raczej o jakiejś infekcji - masz zmieniony profil białych krwinek. Ale on potrafi się zmienić nawet przy zwykłym katarze, albo znowuż przy przetrenowaniu.
Tak jak mówiłeś kupiłem sok pomidorowy. Na pewno nie jest on pyszny, ale da się przeżyć. Podobno sok pomidorowy własnej roboty jest zdrowszy od takiego ze sklepu. W składzie mojego soku z Biedronki (:P) jest: sok pomidorowy (100%) wyprodukowany z soku zagęszczonego, sól. Więc chyba nie ma tam żadnych "ulepszaczy" typu konserwanty czy coś w tym stylu. Czy taki sok jest dobry?t0mo pisze:Potas akurat jest jonem wewnątrzkomórkowym, więc w krwi z reguły wyjdzie dobrze - chyba, że już naprawdę ostro się wyszarpiesz. Z reguły uzupełniając sól uzupełnia się jednocześnie potas "na wszelki wypadek", bo te pierwiastki są w dynamicznej równowadze w organizmie. Wybierze on sobie to, co mu potrzeba.
Są co prawda teorie medyczne, że nadmierne spożycie soli i zbyt niskie potasu jest jedną z przyczyn wielu schorzeń, ale to już wyższa szkoła jazdy. Ja tak czy tak mam spożycie soli w ciągu dnia w okolicach 5, góra 10 gram, czyli połowę tego co przeciętny Polak, pomimo tego że mam o wiele wyższe straty tego związku (pocenie się w czasie biegu). Spożycie potasu mam odpowiednio wyższe.