Strona 1 z 1

Podniesienie wytrzymałości

: 23 sty 2009, 15:36
autor: abc123
Witam.
Biegam od czasu do czasu i szukam czegoś, co może mi pomóc w poprawieniu wytrzymałości generalnie tylko na czas treningu. Coś, co pomoże mi na te 30 min. nie łapać kolki, by więcej osiągiwać. Trenuję amatorsko, nie startuję w zawodach. To zabawa.
Chodzi o coś typu guarana, czy tauryna.
Co sądzicie?

: 23 sty 2009, 15:49
autor: ajron
Nie jedz nic przed treningiem a pozbędziesz się kolki.
Guarane jak chcesz ale cudów się nie spodziewaj...
btw. błąd w założeniu, chcesz 'osiągiwać' coraz więcej biegając "od czasu do czasu"...

: 24 sty 2009, 21:40
autor: tompoz
kolego uważaj bo niepokoją mnie twoje słową........................... czy przed kazda czynnością zyciową coś musizs zbrać przed nauka coś innego przed sexem cos innego przed biegiem 30 minutowym cos innego........................... oj niepokoi mnie twoje pytanie



Tompoz

: 25 sty 2009, 17:36
autor: abc123
Czy ja piszę, że jestem jakimś narkomanem? Nic nie biore... Pomyliłeś się chyba. Chcę tylko ożywić organizm na czas biegu. Proste pytanie - prosta odpowiedź. Albo się znasz,wiesz coś na ten temat, albo nie. Tyle.
Ktoś w ogóle zna się na rzeczach tego typu na forum?

: 25 sty 2009, 17:56
autor: tomasz
Odpowiedź na Twoje brzmi nie - nic Ci nie pomoże.

: 25 sty 2009, 18:00
autor: m47!
imo chodziło o to że jeśli chcesz w jakiś sposób pobudzać organizm przed treningiem to co dopiero przed jakimiś zawodami 0_o
trening to trening ma być ciężki żeby przynosił zyski , bez wysiłku i trudu niczego nie zdziałasz

: 25 sty 2009, 21:15
autor: Nagor
Głowa pod zimną wodę - to znakomicie ożywia.

: 26 sty 2009, 00:50
autor: ssokolow
a ja bym proponował jakąś dawkę adrenaliny... - może nie tej "od końskiej" ale np. pobawić się w żonglowanie nożami. - Efekt powinien być dobry. Ew. umówić się właścicielem szkolonego owczarka niemieckiego/dobermana - myślę że z takim dopingiem każdy trening byłby bardziej efektywny.

Re: Podniesienie wytrzymałości

: 26 sty 2009, 11:12
autor: PKDeath
abc123 pisze:Witam.
Biegam od czasu do czasu i szukam czegoś, co może mi pomóc w poprawieniu wytrzymałości generalnie tylko na czas treningu. Coś, co pomoże mi na te 30 min. nie łapać kolki, by więcej osiągiwać. Trenuję amatorsko, nie startuję w zawodach. To zabawa.
Chodzi o coś typu guarana, czy tauryna.
Co sądzicie?
krotkie pytanie krotka odpowiedz:
guarana dziala jak kawa - pobudza. nie zwieksza wytrzymalosci, nie spowoduje ze przestajesz miec kolke (jesz cos? pijesz przed bieganiem? tak z siebie kolki nie ma)
tauryna - organizm bardzo szybko sie przyzwyczaja, raz bedziesz mial kopa, nastepnym razem juz nie. tauryne swoja droga nie tak latwo dostac, pomijam jakies dziadowe carbo z dodatkiem tauryny ktorej nawet nie poczujesz.

obie substancje podnosza koncentracje - rzecz ktora moze byc jednym procentem przy bieganiu.. to nie trening silowy...

** a teraz moj komentarz: wez sie do roboty a nie zaczynasz od lykania guarany z tauryna... myslisz ze te wszystkie koxy bija w dupe sok i rosna przed telewizorem? zal. najpierw osiagneli max z normalnego treningu, potem ogladali sie za suplami... zwiekszali trening i tak w kolko.

i nie obrazaj innych, bo zapewne oni od 1 stycznia przebiegli wiecej niz Ty przebiegniesz przez najblizsze 10 lat. sprawiasz po prostu wrazenie slomianego zapalu, ktory mysli ze samo sie zrobi.

: 27 sty 2009, 13:14
autor: Katarina
ssokolow pisze:a ja bym proponował jakąś dawkę adrenaliny... - może nie tej "od końskiej" ale np. pobawić się w żonglowanie nożami. - Efekt powinien być dobry. Ew. umówić się właścicielem szkolonego owczarka niemieckiego/dobermana - myślę że z takim dopingiem każdy trening byłby bardziej efektywny.
lepiej nieszkolony kundel spuszczony z łańcucha :P

najskuteczniejszym sposobem na podniesienie wytrzymałości jest regularny trening. na kolkę po pierwsze przerwa między posiłkiem a bieganiem, po drugie - nie mniej ważne a może ważniejsze - bieg na miarę swoich możliwości, w tempie takim, by po tych 30 minutach nie czuć się padniętym. bo wtedy kolejnym razem może uda się przebiec 40min. no chyba, że goni cię jakieś nieszkolone bydle.