Forum Bieganie.pl

Witam

Jestem tutaj nowy więc zacznę od przedstawienia się.Nazywam się Daniel,mam 15 lat i gram w piłkę nożną.Od pół roku leczę kontuzję pleców.Dziś jest drugi dzień kiedy rozpoczynam powrót do sportu i tutaj pojawia się mój problem.Związany jest on z bólami nóg.Pierwszy z nich to ból łydki z tyłu najbardziej odczuwalny chyba od razu nad ścięgnem achillesa, jednak zauważyłem że jest z nim tak że pojawia się w miarę im dłużej biegam ale po zatrzymaniu się i rozciągnięciu łydki przez jakiś czas jest spokój i nie odczuwam tam bólu dopiero jeśli biegnę dłużej.Na razie pierwsze bieganie po 15 minut.Więc było by to tak rozciągam łydki i mam spokój na jakieś 7 minut.Potem muszę ją znowu rozciągnąć.To jednak podejrzewam kwestia rozruszania tego wszystkiego po długiej przerwie.Bardziej problematyczny jest ból stopy.Głównie że tak to opiszę patrząc na stopę od spodu to środkowa część i patrząc normalnie od góry to prawa zewnętrzna część.Mięsień który znajduje się po zewnętrznej części stopy po bieganiu boli jak nie wiem i jest twardy jak skała.Nigdy wcześniej nie spotkałem się z tym takim i nie wiem czy jest to raczej kwestia rozruszania tego wszystkiego czy to może jakiś poważniejszy problem.Waga ta sama 60Kg przy 167wzrostu obuwie takie same.

Po długiej przerwie takie bóle to niestety norma, musisz wolniej chyba wejść w cykl treningowy. Z tego co opisujesz to może wynikać, że po prostu masz skurcze, może magnez sobie jakiś łyknij?

Prawdopodobnie masz problem z rozcięgnem podeszwowym. Sztywność łydek i ból stóp to objawy typowe tej przypadłości. Warto odwiedzić dobrego ortopedę.

Bóle łydek to już nie problem dziś biegłem po raz 3 i po rozciągnięciu łydek ból zniknął.Jedyne co to nadal utrzymuje się ból stopy ale będę go obserwował przez najbliższe dni zobaczę czy się utrzyma czy też zmaleje.


P.S skurcze to raczej nie są bardziej nazwałbym to stanem przed skurczowym jakby za chwile miał mnie złapać skurcz i tak samo jest przy bieganiu że ból jest taki jakby zaraz miał mnie chwycić skurcz w momencie zetknięcia nogi z podłożem...a w zasadzie samych palców bo na nich się staram biegać...

danio32 pisze: palców bo na nich się staram biegać...

Wygląda na to, że w tym jest cały problem, takie bieganie narmiernie obciąża łydki i stopy - niekoniecznie musisz od razu naśladować Kusocińskiego. Polecam doraźnie zimny okład i rzeczywiscie konsultacje z lekarzem jak już przedmówca napisał.

Nie wiem jaką kontuzję pleców leczyłeś ale na pewno nie byłeś w tym dość długim okresie zbyt aktywny.
Myślę, że w ogóle nie powinienieś zaczynać od biegania.
Jeżeli wogóle to w formie przebieżki w celu rozgrzania silnika.
Potem musisz rozciągać wszystkie grupy mięsniowe zawieszenia - mięsnie pośladkowe, rotatory biodra, grupę tylną uda, przywodziciele, czworogłowy uda, trójgłowy łydki (achilles jest jego końcowym ścięgnem), oraz prostowniki palców, piszczelowy przedni.Po rozciąganiu wzmacnianie, trochę treningu propriocepcji (czucie głębokie - twoja głowa musi sobie przypomnieć jak tym wszystkim znowu szybko i sprawnie sterować).
Cały ten układ pracuje synchronicznie i masz go zapewne rozkalibrowanego doszczętnie.
Być może dlatego kumulacja jest w stopie.
Poradź się dobrego rehabilitanta, najlepiej niech ktoś na ciebie spojrzy i ustawi ci trening na minimum 3 tygodnie. Potem bieganie i nakoniec trening z piłką.
Nastaw geometrię i zbieżnośc to nie zedrzesz opon.

Tak nie byłem aktywny w tym okresie.Z tym że to właśnie rehabilitant powiedział mi że mogę zacząć powrót do sportu od biegu i może trochę ćwiczeń z piłką.

Najwyraźniej podszedł do sprawy zbyt optymistycznie.
Synchronizacja twoich mięśni wymaga trochę więcej czasu i pracy. Tak wynika z twojego opisu.

Na tę chwilę problem ten jest mało ważny gdyż pojawiły się boleści kręgosłupa a w zasadzie to wydaje mi się że mięśni i mam straszne problemy z czymkolwiek a za bieganie się nie zabieram....