Piszczele
: 23 mar 2008, 22:23
Witam serdecznie,
Temat był poruszany wiele razy, ale chciałbym się odnieść do mojego przypadku. Od 4 misięcy borykam się z zapalniem okostnej na goleniach. Ostatnimi czsy zrobiłem zdjęcie RTG, ktróre pokazuje zgrubienie na jednym z piszczeli, które mnie boli parę godzin po bieganiu. Wydaje mi się, czego bym bardzo nie chiał, że jest to zmęczniowe złamnie kości piszczelowej. Dowiem się o tym pewnie jak pujdę do lekarza, ale niestety nie mogę zlokalizować godnego uwagi specjalisty we Wrocławiu.
Problem mój polega na tym, że od jakiegos miesiąca staram sie mało biegac robię okłady z lodu oraz stosuję maści przeciwzapalne a 11.05.2008 zapisałem sie na maraton do Pragi, na który się już przygotowuję od dłuższego czasu. Ostanio czyli jakieś 4 tygodnie bardzo mało bigałem i starłem sie to jakoś zaleczyć, co mi się po częsci udało, ale po zwiększeni intensywności w bieganiu wszytko powraca. Dobiło mnie te zdjęcie co może spowodować dyskwalifikację z maratonu:( Możecie mi polecieć dobrego specjalist od medycyny sportowej we Wrocławiu oraz wskazówki jakie zabiegi lub środki są wskazane przy tego typu urazach? Ciekawi mnie czy wogóle mam szansę przebiec maraton w takiej sytuacji.....?
Z góry dzięki
Łukasz
Temat był poruszany wiele razy, ale chciałbym się odnieść do mojego przypadku. Od 4 misięcy borykam się z zapalniem okostnej na goleniach. Ostatnimi czsy zrobiłem zdjęcie RTG, ktróre pokazuje zgrubienie na jednym z piszczeli, które mnie boli parę godzin po bieganiu. Wydaje mi się, czego bym bardzo nie chiał, że jest to zmęczniowe złamnie kości piszczelowej. Dowiem się o tym pewnie jak pujdę do lekarza, ale niestety nie mogę zlokalizować godnego uwagi specjalisty we Wrocławiu.
Problem mój polega na tym, że od jakiegos miesiąca staram sie mało biegac robię okłady z lodu oraz stosuję maści przeciwzapalne a 11.05.2008 zapisałem sie na maraton do Pragi, na który się już przygotowuję od dłuższego czasu. Ostanio czyli jakieś 4 tygodnie bardzo mało bigałem i starłem sie to jakoś zaleczyć, co mi się po częsci udało, ale po zwiększeni intensywności w bieganiu wszytko powraca. Dobiło mnie te zdjęcie co może spowodować dyskwalifikację z maratonu:( Możecie mi polecieć dobrego specjalist od medycyny sportowej we Wrocławiu oraz wskazówki jakie zabiegi lub środki są wskazane przy tego typu urazach? Ciekawi mnie czy wogóle mam szansę przebiec maraton w takiej sytuacji.....?
Z góry dzięki
Łukasz