Strona 1 z 4
Ból w kostce
: 09 gru 2007, 20:43
autor: Atlantyda
Witam
Zacząłem biegać 2 tyg. temu. Z początku było marnie ale jakoś się rozkręciłem i jestem w stanie przebiec ok 5 km w 30 min. Na początku co normalne miałem zakwasy i trochę mnie pobolewał mięsień w łydce jednak ostatnio zaczęła mi trochę dokuczać kostka, która lekko opuchła po wewnętrznej stronie i utrudnia bieganie. Jest tak, że jak zacznę bieg, to na początku trochę dokucza, a potem tylko jest tylko wyczuwalna. Gorzej jest jak po bieganiu posiedzę jakiś czas albo wstaję rano, wtedy bardziej dokucza. I mam takie pytanie: trzeba z tym do lekarza, bo może to być coś poważnego, czy też trza to "zagonić". W związku z niepewnością przerwałem bieganie do wyjaśnienia
Baba mówi, że to ze starości (mam prawie 43 lata) ale posyłam ją do diabła
Re: Ból w kostce
: 09 gru 2007, 21:25
autor: Ronin20
Atlantyda pisze:Witam
Zacząłem biegać 2 tyg. temu. Z początku było marnie ale jakoś się rozkręciłem i jestem w stanie przebiec ok 5 km w 30 min. Na początku co normalne miałem zakwasy i trochę mnie pobolewał mięsień w łydce jednak ostatnio zaczęła mi trochę dokuczać kostka, która lekko opuchła po wewnętrznej stronie i utrudnia bieganie. Jest tak, że jak zacznę bieg, to na początku trochę dokucza, a potem tylko jest tylko wyczuwalna. Gorzej jest jak po bieganiu posiedzę jakiś czas albo wstaję rano, wtedy bardziej dokucza. I mam takie pytanie: trzeba z tym do lekarza, bo może to być coś poważnego, czy też trza to "zagonić". W związku z niepewnością przerwałem bieganie do wyjaśnienia
Baba mówi, że to ze starości (mam prawie 43 lata) ale posyłam ją do diabła
Myślę, że powinnaś iść z tym do lekarza. Lepiej żeby zobaczył, oglądnął to lekarz zanim coś paskudnego się z tego zrobi.
Pozdrawiam i Zdrowia życzę.
: 11 gru 2007, 19:24
autor: Ruda
tam jest mięsień piszczelowy tylny. Jeśli masz koslawe piety i di tego kiepskie buty, to mogłeś go nadwyrężyc
: 12 gru 2007, 00:17
autor: Atlantyda
Ruda pisze:tam jest mięsień piszczelowy tylny. Jeśli masz koslawe piety i di tego kiepskie buty, to mogłeś go nadwyrężyc
Witaj
Ciężko powiedzieć. Pięty są raczej ok. Buty też kupiłem do biegania. Trochę mnie dziwi, co mi się przydarzyło, bo ze stopami i nogami nigdy nie miałem problemów. Mieszkam w górach i dość często wychodzę na Skrzyczne lub Żar z ponad 20 kg. plecakiem, tak że kondycje raczej mam niezłą. Tyle że to chyba trochę inny rodzaj wysiłku. Nic to. Sprawy mają się dobrze i chyba mi pomału przechodzi. Za kilka dni, jak mi całkiem przejdzie, trzeba będzie ruszyć dupę. Postaram się trochę spokojniej pobiegać.
: 15 sty 2008, 10:50
autor: bubble
Znalazłem wątek o kostce, no to nie bedę zaczynał nowego!
Boli bezpośredni nad kostką wewnątrz, jakby przyczepy ścięgien mięśni płaszczkowatych, o ile dobrze zobaczyłem w atlasie. Boli również jak mocno dotykam. I tak raz boli, raz nie boli. Najbardziej boli jak siedzę i krzywo nogę trzymam!
Wydaje mi się, że nadwyrężyłem, no bo z moją wagą to chyba wogóle nie powinienem biegać. No i tyle.
A teraz zauważyłem, że jakby troche spuchła
Przeczytałem forum i zacząłem od zimnych okładów i dr żela. Dobrze robię ?
: 15 sty 2008, 10:58
autor: Adam Klein
bubble
Właściwie sam sobie odpowiedziałeś na pytanie.
Bieganie jest dobre na zrzucanie wagi, ale żeby biegać dobrze mieć niską wagę.
- Kwadratuta koła.
Mógłbyś zacząć od jakichś ćwiczeń nie obcioążających tak stawu skokowego żeby schudnąć - a potem zacząć z bieganiem.
Jak chcesz to przyjdź tutaj - będzie Ruda z Ortoreha i może cos poradzi:
: 15 sty 2008, 11:03
autor: aolesins
witaj!
też miałem te same problemy - bolało jak dotykałem, nie bolało jak np. napinałem mięśnie i dotykałem. Podczas biegania czułem dyskomfort, ale nie żeby płakać. Tak sobie potłumaczyłem, że to "zakwasy" przeciążeniowe. Ale biegać nie przestałem
Ogólnie - samo przeszło - im więcej biegałem i im bardziej chudłem to w końcu przeszło. Też próbowałem trochę żelu wcierać ale raczej nie pomagało, bardziej psychologicznie.
Artur
: 15 sty 2008, 11:11
autor: bubble
FREDZIO pisze:bubble
Jak chcesz to przyjdź tutaj - będzie Ruda z Ortoreha i może cos poradzi:
Jasne, że przyjdę. Trochę się wstydzę, bom gruby i stary, ale przyjdę. Podobno mam luźne wiązadła kolanowe lewej nogi, więc może źle stawiam stopę podczas biegu ?
: 15 sty 2008, 12:19
autor: Adam Klein
No cóż, zrobimy Ci audyt - i powiemy co musisz robić
: 18 sty 2008, 14:34
autor: trebla
FREDZIO pisze:bubble
Właściwie sam sobie odpowiedziałeś na pytanie.
Bieganie jest dobre na zrzucanie wagi, ale żeby biegać dobrze mieć niską wagę.
- Kwadratuta koła.
Mógłbyś zacząć od jakichś ćwiczeń nie obcioążających tak stawu skokowego żeby schudnąć - a potem zacząć z bieganiem.
Jak chcesz to przyjdź tutaj - będzie Ruda z Ortoreha i może cos poradzi:
Ruda z Ortoreha może się okazać "hitem" spotkania
: 26 lut 2008, 19:39
autor: fabironi
Witam mam sprawe w sprawie mojej kostki poniewaz strasznie mnie boli kiedy biegam.Boli ona tylko wtedy gdy biegam, gdy ja przekrecam to strasznie mi strzela (pstryk,pstryk...) Niedawno mialem problem z ACL i 4 miesiacee bez biegania. No a teraz zaczalem biegac i po tak duzej przerwie i przyszedl bol w kostce? Prosze o pomoc
: 26 lut 2008, 21:09
autor: Ciernograf
Może zbyt ostro zacząłeś, bo jeśli biegasz w takiej samej prędkości co przed 4 miesiącami to ja się nie dziwie dlaczego Cię boli.
: 26 lut 2008, 22:14
autor: Ruda
może coś się wklinowało albo zablokowało
: 27 lut 2008, 01:43
autor: ademar
ja mam z kostka tak ze np jak biegam to mnie nie boli. Ale jak np ide w gory (pieszo) to w nastepny dzien mnie boli. Czasami jak wstane i zle stane to mnie zaboli. Ogolnie jest tak ze jak doprowadze do przeciazen kostki to na nastepny dzien mnie boli a jak ja rozchodze to przestaje. Dziwne to. Nie moge od 2 lat trafic z tym do lekarza. Tzn probowalem sie dostac, ale to jest maskara. Musze wybrac sie chyba prywatnie :P
ból w kostce
: 10 kwie 2008, 19:34
autor: bleez
Żeby nie zaczynać nowego wątku to pociągnę ten. Boli mnie nad kostką od strony zewnętrznej i to zarówno jak chodze (w sumie to kuleje) jak i podczas dotykania tego miejsca. Wcześniej nigdy mnie nie bolało ale ostatnio troszkę więcej pobiegałem no i się zaczeło. Najpierw delikatnie tak, że w ogóle mi to nie przeszkadzało a na ostatnim treningu po przebiegnięciu ok. 4 km ból stał się tak mocny, że musiałem się zatrzymać. Prawdę mówiąc nie chce mi się z tym iść do lekarza więc jeśli ktoś stosował jakieś dobre maści lub inne domowe sposoby na takie dolegliwości to proszę o radę. Z góry dzięki.