Forum Bieganie.pl

Arturrito pisze:komus oczy na tych screenach ujebało, że tak brzydko powiem... zdjęcie, które ma wszystko udowadniać, a niczego nie pokazuje; obserwuje dyskusję i marek 301 to rzeczywiście jakiś fan alternatywnej rzeczywistości, typowe dla zwolenników obecnej władzy-jakby temu nie zaprzeczał, widać, że jest Wyklętym Objawicielem Prawdy Objawionej Powstającej z Kolan
a Fenomen - jego klakierem... czy tam- odwrotnie ;P

Haha zalosne, ty jestes naszym gargamelem. Haha nie wiadomo czy plakac czy smiac sie. Tak piszesz.
Brak slow do twojego komentarza.


Wysłane z mojego DUK-L09 .

Coronavirus may cause brain damage by triggering dangerous inflammation that can cause bleeds and cell death

"...A 74-year-old man and a 58-year-old woman are among the US coronavirus patients to suffer neurological problems as a result of the virus
Scans of the woman's brain taken at a Henry Ford Health System hospital in Detroit showed lost density and brain bleeds
She came to the hospital lethargic, confused and disoriented
Doctors discovered cell death and lesions in parts of her brain responsible for sensation, memory, consciousness and for transmitting sensory information
It was a result of swelling called encephalitis, which is also seen in some severely ill flu and chicken pox patients
Similar cases have been documented in China and Italy, where one hospital created a ward just for COVID-19 patients with neurological symptoms ..."

Tak jak wspominałem wcześniej, Lekarze i pacjenci,
koncentrują się na znanych, "grypopodobnych" objawach "Coronavirus Disease 2019",
takie selektywne podejście może prowadzić do błędnej diagnozy
i braku odpowiedniego leczenia. Taka pomyłka może prowadzić do szybkiego zgonu.

Niestety wirus SARS-CoV-2 atakuje również mózg, powodując "martwicę" tkanki.

Jest sporo doniesień na ten temat, od Chińskich czy Włoskich Lekarzy.
Ostatnio do sprawy odnieśli się Amerykanie, przestrzegając innych kolegów,
aby nie umknęły ich uwadze objawy "neurologiczne".

Upraszczając narracje, musimy być czujni.
Gdy ktoś zaczyna się "dziwnie" zachowywać, nie możemy takich objawów lekceważyć.

Taki człowiek może przykładowo tego samego dnia popełnić samobójstwo!

Wszyscy są, "zafiksowani" na objawach "grypopodobnych",
(tak jak większość biegaczy "na maratonach")
więc łatwo przeoczyć brzemienne w skutkach niepozorne sygnały.

BTW
Wracają do "Radiologii", strzałki na fotach pokazują,
miejsca potencjalnej/aktywnej martwicy tkanki mózgowej.

"...Dark spots in brain scans (show by arrows) indicate cell death
in patients with encephalitis, the brain swelling condition a 58-year-old woman
treated in Detroit developed from COVID-19..."

marek301 pisze:BTW
Wracają do "Radiologii", strzałki na fotach pokazują,
miejsca potencjalnej/aktywnej martwicy tkanki mózgowej.

To znakomicie. Teraz dzięki tobie na pewno wszyscy będziemy zwracali baczną uwagę na te miejsca i się uratujemy.

Kangoor5 pisze:

marek301 pisze:BTW
Wracają do "Radiologii", strzałki na fotach pokazują,
miejsca potencjalnej/aktywnej martwicy tkanki mózgowej.

To znakomicie. Teraz dzięki tobie na pewno wszyscy będziemy zwracali baczną uwagę na te miejsca i się uratujemy.

Kangur, chodzi o to by zwracać uwagę na "niepozorne objawy".
Uważna obserwacja, wczesna reakcja, może uratować życie.

Szczególnie ważne jest to u dzieciaków i młodocianych.
Pierwszą myślą może być, że się "naćpał", ale to może być tragiczny błąd...

BTW
Ja wiem, że to wygląda groźnie, trochę jak na filmach grozy,
ale wiedząc o takich "możliwościach", będziemy świadomi i silniejsi.

Nie ma sensu skakać sobie do gardła i atakować wszystko i wszystkich.

Rewelacja. Tym bardziej w sytuacji, w której nie tylko ty deprecjonujesz tu potrzebę testowania na obecność koronawirusa (jak również i tu), ale robią to też niestety pracownicy administracji odpowiedzialni za dbanie o zdrowie publiczne. Polska jest więc w sytuacji, w której co bardziej świadomi ludzie mogą się zacząć zastanawiać, czy w ujawnianej przez pracowników służby zdrowia sytuacji warto ryzykować pobytem w szpitalu, bo może "tylko się naćpał", więc po co go narażać na COVID.

Więc jeszcze raz, w imieniu wszystkich, dziękujemy ci za dzielenie się wiedza ekspercką na tym forum. Chyba jednak wyjdziemy lepiej na tym, że będziemy słuchać rzeczywistych ekspertów zamiast dzieciaków, których kompetencje sprowadzają się do odbytych w przedszkolu zabaw w doktora.

Kangoor5 pisze:Rewelacja. Tym bardziej w sytuacji, w której nie tylko ty deprecjonujesz tu potrzebę testowania na obecność koronawirusa (jak również i tu), ale robią to też niestety pracownicy administracji odpowiedzialni za dbanie o zdrowie publiczne. Polska jest więc w sytuacji, w której co bardziej świadomi ludzie mogą się zacząć zastanawiać, czy w ujawnianej przez pracowników służby zdrowia sytuacji warto ryzykować pobytem w szpitalu, bo może "tylko się naćpał", więc po co go narażać na COVID.

Więc jeszcze raz, w imieniu wszystkich, dziękujemy ci za dzielenie się wiedza ekspercką na tym forum. Chyba jednak wyjdziemy lepiej na tym, że będziemy słuchać rzeczywistych ekspertów zamiast dzieciaków, których kompetencje sprowadzają się do odbytych w przedszkolu zabaw w doktora.

Interesujace. I straszne. Lepiej skoncz juz pisac. Kazdy ma prawo do napisania i wypowiedzenia sie na dany temat. Nie badz egoistyczna istota bycia.

Wysłane z mojego DUK-L09 .

Rozmowa z wirusologiem W którymś komentarzu pod filmem jest "spis treści" do tego wywiadu.

Peter Hotez, M.D., Ph.D. is Dean of the National School of Tropical Medicine and Professor of Pediatrics and Molecular Virology & Microbiology at Baylor College of Medicine where he is also the Director of the Texas Children’s Center for Vaccine Development (CVD) and Texas Children’s Hospital Endowed Chair of Tropical Pediatrics.

Dla zainteresowanych, link do rozmowy z innym ekspertem, z 10.marca: https://www.youtube.com/watch?v=E3URhJx0NSw

Moze takie placebo pomoze przetrwać.

Wysłane z mojego DUK-L09 .

Ciekawe, czy istnieje jakiś związek pomiędzy rejestracją nowych użytkowników i wirusem.

Slawcio pisze:Jeszcze raz powtórzę.
Ludzie umierali przed, w trakcie i będą po tym wirusie.
....
Ile mamy zgonów osób, które nie miały innych chorób?

Nie oszukujmy się większość tych zgonów i tak by nastąpiła, średnia wieku z Włoch to 80,5 lat.

Zrobili z nas bydło i zagonili do zagrody

zrobią też globalny kryzys, i będziemy zapier... za miskę ryżu ciesząc się że mamy jakąkolwiek robotę.

Coś w tym jest. Przestraszonymi łatwiej kierować....

Jak strach mija to wraca rozum. Natomiast jeszcze łatwiej kierować nieukami. Nie trzeba ich nawet zastraszać.

Zawsze w ramach dotleniania się, można wyskoczyć do Biedry i sobie nakichać na pieczywo.
Słuszną linię ma nasz partia walcząca z wirusem.
Fotka z dzisiaj. Ile to już dwa tygodnie walczymy? I nikt nie zauważył braku logiki.



A po świętach dokręcamy śrubkę i zamykamy fabryki i inne miejsca pracy. Zostaną otwarte tylko elementy strategiczne, a wyjście z domu tylko po uzyskaniu pozwolenia. Tak już mamy w innych krajach.

A po co wypuszczać więźniów? żeby był większy chaos?

To już wojna, mamy banksterską okupację

yacool pisze:Ciekawe, czy istnieje jakiś związek pomiędzy rejestracją nowych użytkowników i wirusem.

Niewątpliwie istnieje związek między wirusem a wybitną (nad)aktywnością osób, mówiąc eufemistycznie, nie do końca dostosowujacych się do przyjętych form obecności na forum.
Niektórzy, jak widać, z trudem utrzymują się w stanie równowagi i takie odbicie od normalności jak teraz wywraca im łódkę.

Ktoś widocznie to wszystko dogłębnie przemyślał i doszedł do wniosku, że lepiej jak w sklepie będą 3 (trzy) osoby a 30 pod. Wprawdzie odległość zachowana, większość w maskach ale przecież się pochorują od stania na chłodzie... I jak ktoś zemrze na zwykłą grypę, to już nie będzie ofiarą koronawirusa?

Kangoor5 pisze:"...Tym bardziej w sytuacji, w której nie tylko ty deprecjonujesz tu potrzebę testowania na obecność koronawirusa (jak również i tu)...

Kangur, niestety nie popisujesz się w swojej znajomości tematu.

Siejesz dezinformacje, przekonując o potrzebie robienia wszystkim testów.

Najważniejsza jest izolacja a nie testy. Testy mogą być fałszywie dodatnie,
jak również fałszywie ujemne. Podczas akcji "robimy wszystkim testy",
bardzo łatwo możemy zarazić setki czy tysiące osób.

Drogi Kangurze masz bardzo infantylne podejście do "liczb" wykonanych testów,
naiwna magia liczb, coś jak wiara w ilość rdzeni w"srajfonach", czy liczby sekund na mecie.

Wracając do objawów "neurologicznych", to załóżmy, że zrobiłeś test,
test wyszedł ujemnie, ale u ciebie są objawy agresji,
które w sposób wyraźny ujawniasz w swoim zachowaniu.

Myślisz, że wszystko jest dobrze, bo test wyszedł "ujemnie",
niestety jesteś w błędzie. Mija kilka dni, brak interwencji lekarskiej,
nagle wyskakujesz przez okno.

No ale ja to? Test, test(wyszedł ujemnie), miał gość jedynie objawy(agresji),
żadnych grypopodobnych, i ......... buuuuuuu, buuuuuuuuuu,(płacz wszystkich fanów),
stracił gość szanse na dalsze "objawianie" prawdy o nieudolności Nas Polaków.