Strona 2 z 3

: 05 gru 2008, 16:24
autor: Nagor
No cóż, nie jestem może specjalistą od kwasów żołądkowych, ale twierdzenie, że cytrusy osłabiają jakieś fermenty brzmi strasznie głupio. Nie wiem, czy książkowy hit skierowany do mas można uznać za rzetelne źródło informacji. Jeśli chodzi o bieganie, to poradniki typu "Jak biegać szybko, zdrowo i skutecznie" zawierają zwykle straszne głupoty, mam więc podejrzenia, że podobnie może być z nauką o żywieniu.

: 05 gru 2008, 16:36
autor: bartbart
Tombak nie jest z pewnością dla każdego, trzeba dobrze przemyśleć to co jest napisane i nie działać bezmyślnie, automatycznie wykonując krok po kroku wszystkie przykazania. Jego zaletą jest niewątpliwie to, że nie wpada w skrajną naukowość i przedstawia sprawy prosto a jednocześnie daje do myślenia.

Nagor, jeżeli chciałbyś poczytać książkę, która traktuje o trawieniu i opiera się na rzetelnych wieloletnich badaniach naukowych, z analizą teorii z lat 40 włącznie, to polecam "Co z czym" Dries'ów - http://www.dobreksiazki.pl/b1353-co-z-czym.htm

No i jak wszędzie, tu też obowiązują zasady - "czytanie nie zwalnia z myślenia" i "nie pojmiesz wszystkiego bazując na jednej książce" :)

ps. Sportowcy zazwyczaj mają silne trawienie i niewielkie błędy żywieniowe przechodzą u nich bez bólu :)

: 05 gru 2008, 17:00
autor: Nagor
Google-nąłem sobie w Tombaka i szybko odkryłem, że podstawą jego filozofii prozdrowotnej jest codzienne robienie sobie lewatywy. No to sorry, ale takie przyjemności analne to nie dla mnie. To chyba trzeba lubić. Ja w takim razie wybieram bycie niezdrowym... ; )

: 05 gru 2008, 17:08
autor: bartbart
Nagor zrobiłeś pogrom ;) To raczej dla chorych osób i to często tych, które ze sportem mają niewiele wspólnego. Ty wyglądasz na zdrowego :) Każdemu wg potrzeb. Ważne żeby się zbytnio nie ograniczać.

: 06 gru 2008, 09:28
autor: Forest Gump
skoro robi sobie codziennie lewatywe to pewnie niedługo wyda książke "Lewatywa- drogą do zdrowego życia", tutaj się chyba zgodze z nagorem, wole byc "niezdrowy"

: 06 gru 2008, 09:57
autor: Nagor
On już wydał, nawet była miesiącami na liście bestsellerów. Tam jest dużo oczywistości, trochę wymysłów - no i lewatywa jako czynnik spajająco-zasysający ; ) I ludzie to kupili, sa fora internetowe, gdzie opisują swoje polewatywowe doświadczenia. Możecie poczytać, bardzo inspirujące ; )

: 06 gru 2008, 11:02
autor: bartbart
Eee... czepili się :oczko: to jednak pozycja nie dla Was :nienie: :hej: co nie znaczy że inni nie skorzystają. Uwierzcie mi, że wiele osób nie ma zielonego pojęcia o wielu Tombakowych "oczywistościach" i trzeba ich edukować. Sportowy tryb życia wymusza pewne pozytywne zbawienne zachowania, o których "nieruchliwi" nie mają pojęcia. Na pewno się zgodzicie, że z ruchem w naszym społeczeństwie kiepawo.

A wracając do tematu, co myślicie o mieszance miód+cytryna jako napoju powysiłkowym? Sam często się zastanawiam czy taka samoróbka po wysiłku nie jest lepsza od gotowych izotoników (mimo że do miana napoju izotonicznego preferować nie może)? I czy w sumie sam napój izotoniczny naprawdę ma taki zbawienny wpływ o jaki się go posądza?

: 06 gru 2008, 18:30
autor: Nagor
Napój izotoniczny to nie jakieś cudo, pomaga się zregenerować może ciut szybciej, no i bezpieczniej nawodnić w trakcie dużych strat wody. Do stosowania przede wszystkim w czasie upałów, przy długim wysiłku. Przy codziennym spokojnym bieganiu na pewno nie ma takiej potrzeby.

: 06 gru 2008, 23:34
autor: trinity
Teoria, żeby nie łączyć pewnych produktów znajduje swoje uzasadnienie z diecie rozdzielnej doktora Haya. Również wg niego m.in. łączenie owoców cytrusowych ze wspominanym miodem nie jest korzystne, więc pewnie coś w tym jest. O zasadach tej diety rozwodzić się nie będę, bo kto chce może sobie poczytać bardziej fachowe opracowania.
Ja w każdym razie od dawna staram się stosować do jej zasad jak najczęściej w miarę możliwości i mam mocne poczucie, że mój żołądek pracuje lepiej.

Wracając do napojów izotonicznych:
Czy ktoś zna naprawdę poważny przepis na przyrządzenie takiego napoju w domu, bo fakt, że może on się składać z wody, soli, glukowy ( miodu, cytryny cy czego tam jeszcze ) to jeszcze nie powoduje, że będzie to napój izotoniczny, bo zależnie od proporcji może wyjść hipotoniczny lub hipertoniczny.
Jak więc dobrać właściwe proporcje?

: 07 gru 2008, 14:07
autor: cichy70
trinity-nie ma JEDYNEJ SŁUSZNEJ RECEPTURY- zobacz ile jest firm produkujących różnego rodzaju "świństwa":) do picia przed,po, w trakcie i zamiast :) i każda pliszka swój ogon chwali.
Ja osobiście pijam napoje firmy Nutrend bo są fajne gorzkie i nie mdli mnie po nich jak po izostarach:)
Ale kto inny Ci powiem,że nutrend to straszne badziewie a Isostar to jest to.
Woda, miód +cytryna w dowolnych ,aby smakujących proporcjach i gitara.
Acha podobno ważne jest aby po rozrobieniu postało dwie trzy godziny bo coś tam wytwarza się wtedy z miodu.Hihi Pewnie placebo wypływa :hahaha:

: 08 gru 2008, 14:02
autor: trinity
cichy70 pisze:trinity-nie ma JEDYNEJ SŁUSZNEJ RECEPTURY- zobacz ile jest firm produkujących różnego rodzaju "świństwa":) do picia przed,po, w trakcie i zamiast :) i każda pliszka swój ogon chwali.
Ja osobiście pijam napoje firmy Nutrend bo są fajne gorzkie i nie mdli mnie po nich jak po izostarach:)
Ale kto inny Ci powiem,że nutrend to straszne badziewie a Isostar to jest to.
Woda, miód +cytryna w dowolnych ,aby smakujących proporcjach i gitara.
Acha podobno ważne jest aby po rozrobieniu postało dwie trzy godziny bo coś tam wytwarza się wtedy z miodu.Hihi Pewnie placebo wypływa :hahaha:
Tyle, że woda miód i cytryna w proporcjach dowolnych to nie jest napój izotoniczny. Jedynie słusznej receptury nie ma, to oczywiste, bo napoje izotoniczne mogą być różne, ale żeby napój składający się z danych składników był izotoniczny dla ludzkiego organizmu, to właśnie muszą one być konkretne i jedynie słuszne.

A połączenie wody, miodu i cytryny w proporcjach smakujących da nam napój smakujący powstały z połączenia wody, miodu i cytryny.
A ja pytam jak je połączyć, żeby był izotoniczny, bo z tworzeniem smakujących rzeczy sobie radzę.

: 08 gru 2008, 14:36
autor: cichy70
trinity
ja nie znam odpowiedzi na Twoje pytanie, i chciałbym się mylić ale podejrzewam, że takowej nie ma. Znalazłem coś takiego

----Skład napoju ma ogromne znaczenie. Badania wykazują, że:

zbyt duża ilość węglowodanów spowalnia wchłanianie płynu
mieszanka prostych węglowodanów (np. sacharozy, glukozy i fruktozy) przy niezbyt dużym stężeniu może przyspieszyć wchłanianie płynów
ważna jest zawartość sodu. Wystarczająca ilość sodu w napoju będzie aktywizowała mechanizm pragnienia aby zwiększyć częstotliwość picia i tym samym polepszyć poziom płynów w organizmie.
duże znaczenie ma smak. Jeśli nie jest odpowiedni, ilość wypitego płynu będzie mniejsza, co nie zapewni odpowiedniej hydratacji.

Picie napojów izotonicznych wywołuje słabą reakcję insulinową zarówno w trakcie spoczynku, jak i wysiłku. Wydzielanie insuliny jest naturalną odpowiedzią na przyswajanie napojów lub pożywienia zawierającego węglowodany. Duże dawki prostych węglowodanów (cukier) wywołują najsilniejszą reakcję insulinową. Ponieważ napoje izotoniczne mają niską zawartość węglowodanów i są często spożywane w trakcie wysiłku, łagodzą reakcję insulinową. Niewielki wzrost poziomu insuliny po wypiciu napoju izotonicznego pomaga zwiększyć stopień pobierania i spalania glukozy - co zwiększa wydajność mięśni.

i na podstawie tej krótkiej informacji już wiem ,że nic nie wiem :)

: 08 gru 2008, 15:44
autor: Nagor
Idealna gęstość roztworu to 8%.

: 08 gru 2008, 16:57
autor: trinity
Nagor pisze:Idealna gęstość roztworu to 8%.
Czyli 8gram substancji na 1decymetr sześcienny cieczy?

: 08 gru 2008, 17:29
autor: bartbart
Dzięki Nagor za odpowiedź. W sumie można więc powiedzieć że stosowanie izotonika na każdym kroku mija się z celem. Trinity, co do łączenia pokarmów, sprawdziłem na sobie i również potwierdzam że działa. Mniej energii idzie na trawienie, więcej kalorii zostaje dla mnie :)

Jeżeli chodzi o proporcje izotonika, magia jakaś ;-) Bardziej brzmi to marketingowo, choć nie twierdze ze sie nie mylę. A cichy70, placebo to podstawa, tanie i skutecznie :D