Forum Bieganie.pl

Jeśli można biegać to może ktoś powiedzieć gdzie?
Może ktoś się pochwalić trasami swoimi gdzie uważa ,że można biegać?

najlepiej z dala od ludzi i nie po terenie ktory jest "obostrzony" - czyli bulwary, parki. z tego wzgledu najlepiej jednak poza miastem, dojazd oczywiscie jest problematyczny, ale to juz kazdy musi sobie rozkminic jak to zrobic i co ew. mowic w razie kontroli

No i mamy puente. Chyba kazdy rozumie popolskiemu.
Nie biegamy nigdzie a nigdzie. Mandat, wiezienie (?)




Wysłane z mojego DUK-L09 .

Policjant w Wyborczej powiedział, ja chyba na nastepne tygodnie tylko te jedna strone gov bede odwiedzal, bo to przeciez juz nie kabaret, ale cyrk. Sędzia powiedział, powiem wam w tajemnicy, że jak ktoś nie podda sie karze doborowolnie, to dożywocie będzie, obligatoryjnie :D

Nie dlugo chipy beda wszczepiac nam pod skore, aby obserwowac nasz każdy ruch. Bedziemy kontrolowani przez rząd.
Zobaczycie, tak moze sie stac.

Wysłane z mojego DUK-L09 .

Aniad1312 pisze:Tym bardziej, że jak zauważył LoveBeer - strona jest aktualizowana.
(...)
Dla mnie wykładnią jest zapis na przytoczonej stronie.

Aktualizowana wykładnia prawa...- hmmm - bardzo głupie pytania:

- czy wykładnia obowiązująca w momencie podjęcia aktualnie dozwolonej przez wykładnię czynności obowiązuje przez cały czas trwania tej czynności bez względu na to, że podczas trwania czynności aktualizacja wykładni mogła już owej czynności zabronić?

- jak udowodnić, że w momencie podjęcia czynności wykładnia jej nie zabraniała?

upsss! po lasach już nie można!
https://wiadomosci.wp.pl/koronawirus-w- ... 280108673a

Czyli "Stan klęski żywiołowej"???
Skoro obywatelom ogranicza się w tak drastyczny sposób możliwość przemieszczania się to na jakiej podstawie??
Tej pseudo specustawy?
Swoją drogą można wyprowadzać psa ale nie wolno wchodzić do parku.
Mieszkając na osiedlu cudem jest nie natknąć się na kogoś z psem.
Tymczasem w parku tyle przestrzeni, że spokojnie można znaleźć ustronne miejsce.
Wytłumaczy mi to ktoś?

jarjan pisze:upsss! po lasach już nie można!
https://wiadomosci.wp.pl/koronawirus-w- ... 280108673a

Dlatego pytanie gdzie można biegać na ulicach gdzie ludzie wracają z zakupami?

kubawisniewski1 pisze:Jestem ciekaw, dlaczego? I do kogo jest skierowany ten apel.

Kuba, nie przesadzajmy z tym "apelem", może powinnyśmy z Anią dodać jakieś emotikony, nie wiem, bo raczej krzyk zmęczenia, nie apel. Wszystkim nam rośnie już ciśnienie, mi też, ale ten wątek bynajmniej go nie rozładowywuje, bo przez te kilka stron padają te same pytania, chociaż staramy się udzielać chyba jasnych - na ile to możliwe w niejasnej sytuacji - odpowiedzi i pomimo tego, że stanowisko "można biegać czy nie" zostało jakoś tam, też w miarę jasno, przedstawione w artykule.
Więc ile można drążyć i w jakim celu, jeśli ktoś ma obawy albo nie ma ochoty niech po prostu nie biega. Z niejasnych zapisów więcej nie wyciągniemy, choćby dyskusja trwała przez kolejnych kilka stron, więc - jak to zostało już nie raz powiedziane - zachowajmy rozsądek i póki się da, róbmy swoje, a niech każdy sam oceni na czym to ma polegać i jak wyglądać i czy ma robić interwały czy może lepiej tylko BS. Nie o to w tym wszystkim chodzi.

Jan123 pisze:

jarjan pisze:upsss! po lasach już nie można!
https://wiadomosci.wp.pl/koronawirus-w- ... 280108673a

Dlatego pytanie gdzie można biegać na ulicach gdzie ludzie wracają z zakupami?

Zgodnie z literą prawa, a nie Q&A i wypowiedziami jakichś ministrów, gliniarzy etc. - nigdzie!
A każdy musi sobie samemu skalkulować poziom ryzyka i ocenić, czy warto mu ryzykować i łamać prawo. Tak jak to się robi często, np. przekraczając samochodem dozwoloną prędkość itp.

Sprzed godziny. W najbardziej newralgicznym miejscu, gdzie mogłem czegoś się spodziewać postąpiłem mało roztropnie. I na parkingu przy Biedronce oślepiony słońcem wbiegłem na radiowóz jadący z naprzeciwka, minęliśmy się na metry.
Jak już myślałem, że nic więcej dziś mnie nie spotka, gdyż dalsza trasa przebiegała w dość ustronnych miejscach. To na powrocie w strefie niezamieszkanej minąłem się z wozem straży miejskiej, oni ma mnie ja na nich i każdy w swoją stronę.
Dziś bez zainteresowania i konsekwencji, niemniej średnio komfortowe i trochę odebrało chęci do kolejnego wyjścia. Nawet tam, gdzie nigdy nie było żadnych służb, dziś patrolują.
A pytanie można czy nie można, nadal aktualne i dzisiejsze moje sytuacje też nie dają chyba odpowiedzi.

Dla tych co ciągle drążą temat: "czy można wyjść pobiegać" - to polecam tą stronę, gdzie wszystko jest dla was super wytłumaczone i wyjaśnione:
http://czymoznawyjsczdomu.pl

Pozostali wiedzą co mają robić.

parafrazując klasyka - róbmy swoje.

keiw pisze:Dla tych co ciągle drążą temat: "czy można wyjść pobiegać" - to polecam tą stronę, gdzie wszystko jest dla was super wytłumaczone i wyjaśnione:
http://czymoznawyjsczdomu.pl

Pozostali wiedzą co mają robić.

Ewentualnie tutaj bardziej dosadnie