Forum Bieganie.pl

To jest w±tek s³ynnej grupy biegowej Sobotni Bielañski Bieg Poranny.

Od blisko 40 tygodni spotykamy siê w ka¿d± sobotê na skraju Lasu Bielañskiego, przy szlabanie, na ul. Podle¶nej, o godz. 8:00.
Cel spotkania: wspólne bieganie oczywi¶cie

Wszystkich - pocz±tkuj±cych i zaawansowanych biegaczy - serdecznie zapraszamy!!

P.S. Kronika naszych poczynañ: we wszystkich w±tkach z tytu³em "Sobotni Bielañski Bieg Poranny".

P.S.2 No to teraz mogê spokojnie na urlop wyjechaæ...

Witam w nowym wątku.

Leszek

Milego urlopu !!!

No Leszku wreszcie jesteś . Czuje się jakbym Cię rok nie widział

Jestem i czytuję, ale jak babcia moja mówiła: "mów wtedy kiedy masz coś do powiedzenia".
Byłem na integracji teraz jadę na Sudecką Setkę - na SBBP będę w przyszłym tygodniu.

Pozdrawiam

Leszek

Leszku, co Ty mowisz? Jesteś jedną z bardziej sympatycznych gaduł jakie znam . Nie chcę przez to w żadnym wypadku powiedzieć, że się nie stosujesz do zaleceń swojej babci

No, kierowniczki nie ma ale ja raczej będę przy szlabanie.
Raczej - bo mam nadal kontuzje ale postaram się  przyjechać na rowerze.

Też będę na rowerze, przed wystepepm wole nie biegać.

cześć. mnie jutro niestety nie bedzie.

Pit. Powodzenia na wystepie. Tez niestety nie dotre, ale chyba bedzie jeszcze okazja?
te wystepy odbywają sie cyklicznie?

A kto ma zamiar biegać w sobotę? Ja przez cały tydzień byłem przeziębiony i jutro rano się zdecyduję czy pobiec, czy nie. Pod szlaban na pewno przyjdę i przyniosę film z Michałowic wszystkim chętnym.

, mam nadzieje, ze nie bede jedynym chcącym biegać w sobotę

No i Romek uratował honor SBBP. Tylko on biegał.
Joykota nie ma to od razu Joymyszy harcują.
Gdzie się wszyscy podziali?

Od lewej: Pebe, Ato, FREDZIO, Romek, Pit.


A potem biegał juz tylko Romek a ja mu na rowerze towarzyszyłem.

Można by było ten tryptyk zatytułować: "Samotność Długodystansowca". Dzięki Romek za uratowanie twarzy SBBP - człowiek z Pragi ratuje twarz SBBP - do czego to doszło

Moje podejrzenia się sprawdziły. Mam nadzieję, że to przypadek, bo gdzie się nie pojawię, to ludzie przestają biegać - najpierw PSB, teraz SBBP. Jak tak będzie za tydzień, to będę skazany na bieganie w samotności - nie mogę mieć na sumieniu tylu osób.

Dzięki Fredzio za opiekę towarzysko-techniczno-trenerską. Te prawie 2h minęło dzięki Tobie tak szybko, że nawet nie zauważyłem :uuusmiech::uuusmiech::uuusmiech:

Ja to sie tylko zastanawiam - jak wszyscy jestescie na zdjeciach to kto naciska guzik w aparacie ?

Wojtku - nie słyszałeś o samowyzwalaczach, czy jak to tam zwał