Strona 1 z 1

Debiut w polmaratonie:)

: 02 sie 2010, 17:41
autor: Ciawaraz
Wczoraj czyli 1 sierpnia mialem okazje pobiedz swoj pierwszy polmaraton. Osiagniety czas to 1:35 ( biegam rok ) chcialem pobiec cos lepiej liczyłem coś w granicach 1;30 ale za późno zacząłem przyspieszać a na początku bałem się ze zabraknie mi sił na koniec a nie potrxebnie trzeba było biec mocno od początku. Strasznie cieżko było się przebijać na pierwszych kilometrach miedzy ludźmi startowało 25000 osób luzniej zaczęło się robić koło 10 km wtedy praktycznie dopiero wszedłem w swój rytm i tempo4:15 ale było za późno na zamierzony czas mały kryzys miałem koło 19 km spory podbieg, trochę także szfankowal mój garmin 305 gubil się w mieście pokazywał błędne dane na mecie pokazał dystans 21,6 czyli jakieś 500m wiecej niż była trasa. Trasa była odbierzona prawidłowo i atestowana to mój zegarek trochę sobie dodał no ale w sumie jak na debiut to jestem zadowolony organizacja sietna zając który prowadził grupę na 1:35 spisał się znakomicie zwłaszcza ostatnie km niesamowicie motywowal do walki. Na trasie punkty z woda i izotonikami dwa punkty z zelem dwa punkty z gabkami z lodowata woda naprawdę impreza przygotowana z roZmachem polecam jeśli ktoś będzie w chicago w okolicach 21 sierpnia 2011 polecam rock and roll polmaraton.zwycięzca pobiegł w 1:06 może któryś z was spróbuje to wygrać :)

Re: Debiut w polmaratonie:)

: 02 sie 2010, 18:56
autor: Ciawaraz
Przygotowanie było solidne siła i wytrzymałość była ok tyle ze psychika przestraszyla się takiego dystansu na długich wybieganiach podczas treningiw robiłem koło 30 km ale było to tempo biegu długiego wiedziałem ze muszę lecieć od początku w tempie 4:15 ale pierwsze 3 km albo nawet 5 nie było to możliwe mimo ze ludzie byli puszczani etapami a ulice w Chicago w śródmieściu są szeroki to i tak było tłoczno były momenty prze bieglem chodnikiem aby trochę nadgonic;) wiem ze jestem gotowy na 1:30 poprostu trzeba biec mocno i przeviskac się na maxa na początku pogoda może tez trochę zrobiła swoje było bardzo wilgotno jak to zwykle w Chicago o tej porze roku może na jesień spróbuje jeszcze raz polmaratonu aby sezon zakończyć z wynikiem 1:30 a za rok w październiku maraton chicagowski spróbuje pobiedz poniżej 3:10 ;)