Strona 1 z 1
Dobre miejsce do biegania
: 10 lut 2009, 22:32
autor: Ponc
Witam wszystkich. jestem tutaj nowy, ale biegam już systematycznie 8 lat, głównie po lasach (trasa około 8 - 12 km). Mam pytanie do Was, gdzie w okolicy Będzina, Sosnowca, Dąbrowy Górniczej znajdę ciekawą trasę do biegania z psem (Labek) - do tej pory biegałem w lasach Psar i okolic, wcześniej Dąbrowa Górnicza - Ujejsce w bukowinach, a jeszcze wcześniej na Jurze. Pytam, ponieważ biegam po pracy w lesie (jest już ciemno, ale noszę ze sobą gaz paraliżujący na wszelki wypadek
) i wszystko było ok do dzisiaj, gdy nagle w środku lasu wylazł zza drzewa jakiś dziwny człek i zaczął się dziwnie zachowywać. Pies szczekał jak opentany, a ja już prawie popuściłem i gazu urzyłem
....chłop coś bełkotał i nagle zaczał uciekać - przypominam, że to był środek lasu i ciemno. Więc wiecie, teraz mi się udało ale nie wiadomo co będzie następnym razem. Aha biegałem też na Pogorii 4, ale cholernie wieje
Proszę o ciekawe informacje i pozdrawiam
Re: Dobre miejsce do biegania
: 11 lut 2009, 09:04
autor: DeeL
Ponc pisze: ,...gdy nagle w środku lasu wylazł zza drzewa jakiś dziwny człek i zaczął się dziwnie zachowywać. Pies szczekał jak opentany, a ja już prawie popuściłem i gazu urzyłem
....chłop coś bełkotał i nagle zaczał uciekać - przypominam, że to był środek lasu i ciemno....
A na czym polegało to jego dziwne zachowanie ?
: 11 lut 2009, 09:14
autor: Ponc
Tak na poważnie, to coś bełkotał i kręcił głową w każdą stronę i potem nagle zaczął uciekać. Dziś rozmawiałem ze znajomym, który mieszka w tamtej okolicy i powiedział, że w jego okolicy jest jakiś czubek i wszyscy znają go z takich wypadów w las (w lato straszy biegające dziewczyny). Ponoć już dawno sprawa została zgłoszona na policję, ale do tej pory nic nie zrobił
: 11 lut 2009, 21:09
autor: tompoz
A ja kolego Ponc zadam ci jedno pytanie jak biegasz z tym swoim psem to pies jest na smyczy ? Bo jak kolego nie ma smyczy i tak sobie lata luzem to ja zaraz osobiście przyjadę na Śląsk i ci po ojcowsku spiąre dupę za stwarzanie poprzez puszczanie psa wolno w miejscu publicznym. Boisz się jakiegoś biednego schorowanego człowieka atakujesz go gazem a nie pomyślałes ze twój piesek moze byż zagrożeniem dla małego dziecka ktore w tym czasie spaceruje po lesie z mamą swoją ???
Tompoz
: 12 lut 2009, 08:12
autor: Ponc
Czytaj uważnie: 1. nie zaatakowałem "biednego człowieka" tylko napisałem, że prawie użyłem gazu i dałem uśmiech, 2. To byłaby bardzo dziwna mama, spacerująca po ciemku w głębokim lesie z dzieckiem, 3. Nauczony doświadczeniem zaprawionego biegacza, nigdy nie spuszczam swojego psa... zawsze jest na smyczy, 4. Ale z ciebie kozak, zapraszam na Śląsk....buahahaha
PS. Spróbuj sobie pobiegać po ciemku w lesie, a wtedy na pewno (jak będziesz miał taką sytuację) rozpoznasz, że to biedny, schorowany człowiek....oczywiście piszę ironicznie