Forum Bieganie.pl

Mam wrażenie, że jestem jedyną biegającą istotą w moich stronach...

cleo1223 pisze:Mam wrażenie, że jestem jedyną biegającą istotą w moich stronach...

12 lat temu,kiedy biegalem na dolnym slasku, to ludzie byli tak zaskoczeni widokiem biegajacego czlowieka, ze wpatrywali sie we mnie jak w kosmite. Ci mlodzi, glupkowaci zaczepiali i wysmiewali sie. Dziwne to bylo. Tu w Londynie, wychodzisz na ulice i widzisz ludzi biegajacych z taka czestotliwoscia jak tych co spaceruja. Oni maja taki styl zycia, dlatego dobrze sie tu czuje.
MOze znajdz jakiegos kumpla do biegania?

może...

Ja biegam w lesie w okolicach puszczy Słupeckiej - przy końcowym 718, czasami spotykam innych biegaczy, choć dosyć rzadko. Mam 32 lata, rekord w półmaratonie 1.54, w maratonie 4.33.

No to zacznę biegać w tamte strony (teraz biegam koło ul. wspólnej); muszę tylko jeszcze się wzmocnić, bo jak na razie czasowo wychodzi mi około 45 min...

nie jestem specjalnie przywiązany do tych okolic, po prostu nie moglem znalezc nic ciekawszego w poblizu, wciaż szukam - mam w planach sprobowac trase na Horowe Bagna (sciezka rowerowa, chyba kolor zielony, moze niebieski), poza tym z psem musze raczej biegac po lasach

Horowe bagno, to na pewno szlak zielony (www.marki.pl) - super miejsca do biegania.
Ja na razie biegam w okolicy zwałki w Markach, ale to też na razie. Muszę się rozbiegać.

ja biegam troche na zachod od Was - po terenach Białołęki - pomiędzy kanałem żerańskim i Markami. Jest tu jeszcze co najmniej 4 biegających facetów.
Jak sie wzmocnie przez zimę to może na wiosnę pobiegnę przez las do Marek na razie mam za mały zasięg

i o zasięg właśnie chodzi....
mój też jest za mały (jak na razie);

Ja jestem tak po środku. Do Strugi to pewnie już niedługo dobiegnę, Białołęka troszkę dalej - ale trasa jest fantastyczna.

no to jak sie rozbiegam, to dam znac. Na oko mam z 5 km do ul. Grunwaldzkiej z mojej strony do lasu wbiegne na wysokości Zdziarskiej.

... ja z ul. Piłsudskiego (na wysokości Wspólnej) wbiegam do lasu i robię kólko - do Grunwaldzkiej, wokół jeziorka i wybiegam na Okólną, gdzie na wysokości Spacerowej wbiegam do lasu na niebieski szlak.
nie wiem tylko czy to Wojdyńska, czy Zdziarska;)

a jednak... jak duchy po ulicach Marek przemykają się biegacze
cud, widziałam dwie osoby biegające;
szkoda, że z wysokości roweru

ostatnio zabłądziłem w tym małym lesie - miałem zrobić pętelke i wrócić na Zdziarską -a tu nagle ZONK - cmentarz w Markach.

Okazało się jednak, że droga powrotna jest prosta - szeroki trakt przy bramie cmentarza zaprowadził mnie wprost na Zdziarską

niechcący, mimochodem i przy okazji - ale do Marek więc dotarłem.

pozdro