Strona 1 z 1

Zamość i pytanie laika

: 28 kwie 2008, 10:54
autor: Grzesiek_G
Witam wszystkich bardzo serdecznie

Zaznaczam, że dzisiaj zacząłem biegac, jestem więc totalnym amatorem :bum: Postanowiłem stosowac się do tego schematu http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=13&id=256 gdyż zależy mi na zrzuceniu kilku kilogramów (mam 185/86). Dzisiaj przebiegłem pierwsze 10 min + wykonałem serie sprawnościową (proszę się nie śmiać :ojoj: )
Powiem tak- biega mi się o wiele lepiej niż myślałem. Pod sam koniec zacząłem czuć zmęczenie, nie mniej mogłem jeszcze w miarę spokojnie mówić. Następne co planuje to 15 min, tu będzie trudniej (heh, kiedyś miałem kłopoty z przebiegnięciem Coopera :echech: ), ale liczę na to, że dam radę.
Trochę podirytowały mnie spojrzenia ludzi. Biegam w miarę normalnej pozie, a mimo to patrzyli na mnie ze zdziwieniem (może to efekt koszulki moro + hawajskich spodenek? :bum: ). Ponadto jestem zmuszony w trakcie biegu gadać sam do siebie, co z boku wygląda trochę... ekhm... dziwnie :hej:
Z tych dwóch właśnie powodów szukam kogoś z mojego miasta chętnego do współpracy/pomocy. Osobiście preferuje bieganie poranne, na czczo, nie mniej, jeśli będzie taka konieczność, mogę dostosować się do wymagań partnera.

Korzystając z okazji chciałbym zapytać jeszcze o jedno. Co ja mam jeść, żeby nie zaprzepaścić tego co robię? Nie chodzi mi tu o nazwy związków chemicznych, ale o przykłady w postaci nazw posiłków (tylko takich na moją średnio zamożną kieszeń :bleble: ). Byłbym bardzo wdzięczny za pomoc!

Pozdrawiam.

PS: już prawie 19- latek :oczko:

: 28 kwie 2008, 22:56
autor: Nagor
Ja co prawda jestem ze Słupska, ale moja dziewczyna jest z Zamościa i biegam tam często. Niestety, do końca wakacji pewnie rzadko będziemy. Żeby ludzie n aCiebie nie patrzyli dziwnie, masz kilka mozliwości. Po pierwsze, pojawiać się tam, gdzie ludzi jest mało. My biegamy czasami na 2-kilometrowym odcinku chodnika przy obwodnicy od strony Lublina (od ronda do ronda). Jest tak spokojnie i nie ma ludzi.

Po drugie, możesz biegać tam, gdzie ludzie są przyzwyczajeni do biegaczy - na stadionie OSiR-u lub koło Osiru, kręcąc pętelki nad Łabuńką (koło zoo) lub nad zalewem. Nie ma tam tłoku, trochę emerytów lub rybaków.

Pozdrawiam!

: 29 kwie 2008, 09:10
autor: beata
Po trzecie, możesz biegać wcześnie rano - 6. to jeszcze taka godzina, kiedy na ulicach mało ludzi, a i ci, których spotkasz, będą zapewne jeszcze w letargu. Korzyść podwójna - mało ludzi i mały ruch, także samochodowy.

A po czwarte - można się uodpornić. Niech się patrzą. Jakoś zapitego menela nie interesuje, że ktoś się na niego dziwnie patrzy. A Ty nic złego przecież nie robisz. Każdy ma prawo robić, na co ma ochotę, jeśli nie szkodzi przy tym innym.

: 30 kwie 2008, 09:35
autor: andy_zuo
Zgadzam się z Beatą :)

Ja biegam wcześnie rano, lekko po 6 :) Zimą nikogo w ogóle nie widać, czasem minąłem jakiegoś porannego biegacza, czy panią/pana z psem ;) Teraz spotykam więcej ludzi, ale jestem już uodporniony :)

: 30 kwie 2008, 14:16
autor: Grzesiek_G
Zastosowałem się do rady Nagora i poszedłem dzisiaj do parku (na OSiRze niestety jakieś remonty są i nie można biegać dookoła stadionu, a na bieżnie raczej nie wejdę). Minusem tej lokacji jest dla mnie odległość (mieszkam we wschodniej części miasta) oraz przewaga asfaltowych chodników.
Jako, że było po godzinie 13 spotkałem mnóstwo ludzi. I znowu odniosłem wrażenie, że patrzono na mnie jak na idiotę. Choc pojawiły się także wyrazy zdziwienia, a nawet uśmiech od jakiejś dziewczyny (nie wiem tylko czy szczery czy z litości :bum: ). Co jednak najistotniejsze- spotkałem jednego biegającego faceta (pozdrawiam Pana w dresach!!!). Jak na ponad 60 000 miasto to nie dużo, i świadczy tylko i wyłącznie o nikłej popularności biegania, ale zawsze dodaje otuchy :hejhej:
Dzisiaj zrobiłem 17 minut (miało być 15 ale przegapiłem...) bez zadyszki przy słońcu i 19 stopniach. Jest dobrze. W piątek pierwsze 20 min, jestem dobrej myśli :hej:

O poranku myślałem, ale w moim wykonaniu to nie przejdzie. Dzisiaj próbowałem wstać o 7, i te próby trwały do 10 lol.

: 30 kwie 2008, 14:32
autor: bleez
Grzesiu G głowa do góry. Patrzą na Ciebie, bo Ci zazdroszczą tylko się do tego nie przyznają. Pozdro

: 30 kwie 2008, 17:02
autor: Nagor
Nad Łabuńką rzeczywiście jest beton, miękko jest nad zalewem, ale nierówno. A gdzie dokladnie mieszkasz?

: 30 kwie 2008, 17:12
autor: Grzesiek_G
Ulica Wyszyńskiego, te wieżowce pomiędzy Okrąglagiem a PKO. Po drugiej stronie mam NOMI i Alberta. Jednym słowem betonowo- azbestowy świat :bum: Tak sobie myślę, skierować się gdzieś w stronę elektrociepłowni Szopinek. Tam jest dużo pól i polnych dróg. No i brak ruchu. Ewentualnie żwirowa bieżnia na terenie gimnazjum nr 4, tylko, że tam trzeba dostosować się czasowo (lekcje). Poza tym trochę to monotonne.

Bleez, dzięki. Zdaje sobie z tego sprawę i powoli się uodparniam :oczko:

: 14 maja 2008, 21:55
autor: biegman
Grzesiek_G pisze:... i znowu odniosłem wrażenie, że patrzono na mnie jak na idiotę. ... . Co jednak najistotniejsze- spotkałem jednego biegającego faceta (pozdrawiam Pana w dresach!!!). Jak na ponad 60 000 miasto to nie dużo, i świadczy tylko i wyłącznie o nikłej popularności biegania, ale zawsze dodaje otuchy ....
nie jesteś sam ja też jestem tym idiotą, na którego się patrzą :bum: biegam skokówka w stronę żdanówka, na pętli zawracam i kolejno żdanów, skokówka, zamczysko i wracam na skokówkę ... moje godziny są wieczorne, 21 - 23 .... biegam z żoną w wersji light i co parę dni w wersji hard ale już sam

pozdro dla wszystkich biegaczy

Zamościanie biegają :)

: 09 lut 2009, 17:35
autor: ksylwia
W takim razie dołączam do grona. Ja na razie tez jestem skazana na chodniki - (nowe miasto). Zeby wybiegac gdzies dalej to w sumie samej strach. Macie lub znacie jakieś grupki z naszego miasta?

: 15 kwie 2009, 16:08
autor: biegman
zrobiło się cieplej, zauważyłem, że w tym roku więcej biegaczy jest na mojej trasie :) pozdrawiam biegaczy z mojej trasy :) zimą tylko jeden twardziel biegał przy mnie - mój cień - szkoda :ech: no ale mam nadzieję, że ludziska nie stracą zapału za miesiąc :ojnie:

Zamość Nowe Miasto

: 15 kwie 2009, 18:40
autor: ksylwia
Biegam sobie nieregularnie, ale 3 x w tyg. to raczej zawsze. Rzeczywiście troszkę Zamość się rozkręca po względem ludzi aktywnych.

A może cieplej się zrobiło i ludzie porwali rowerki i zaczęli biegac? Dołączę chęnie do kogoś kto w moich okolicach biega.

Zazwyczaj biegam wieczorami ok 20-22, ok 30-40 min.

Jest tu kto jeszcze?

: 13 gru 2012, 18:13
autor: erishkigal
No, no... ktoś jednak biega w Zamościu i do tego udziela się w internecie :)

Zapraszam na mojego bloga - http://pobieganiu.blogspot.com/

Może uda się stworzyć jakąś solidną grupę amatorów biegania?

Zapraszam też do grupy "Rozbiegany Zamość" na facebooku!

Re: Zamość i pytanie laika

: 23 kwie 2013, 20:33
autor: Loqu
Też kicam sobie w Zamościu ;)