Przede wszystkim ten bieg jednogłośnie zadedykowaliśmy św. pamięci Kumanowi.
No tak Crossmen ty zajęty pracą (albo w objęciach żonki sączysz słynną nalewkę
), a my z Seniorem spontanicznie uderzyliśmy na przekaźnik w Głobikowej.
Podbiegaliśmy najpierw tetmajerkiem, potem stwierdziliśmy hasza, hmmmmm potem Stasiowka iiiiiii szalony pomysł przekaźnik- hehe. Chyba za często się o nim wspominało przez styczeń i w końcu padł.
Tuż obok domu dziecka w Dębicy dołączył do nas terier...który obiegł z nami całe 30km!!!!! Także ktoś się chyba z nami wybrał, ale duchem i jak zawsze było nas trzech. Jak to zazwyczaj powiadaliśmy przy wyjątkowo dobrej dyspozycji któregoś z nas "twoja żywiołowość mnie r..." tak ten psiak to maszynka większa od Seniora heheehe.
Co do warunków...chwile ulotne...to co zazwyczaj, czyli cudne uroki nocy. Ale tuż za przekaźnikiem piękna szadź na wszystkim (bielutkie krzewy i drzewa:))), dodatkowo rozświetlona nielicznymi światłami -super widoki wynagradzające trud włożony w dotarcie do tego punktu.
Crossmen ...bez grama cukru, a woda (czytaj śnieg) dopiero w Latoszynie.
No to będziesz miał niespodziankę jak to przeczytasz zamiast maila hehe. I już to słysze: "jak mogliście beze mnie" hehehe.
Póki co adidaski zostawiamy Tobie.
To forum chyba faktycznie zamiera, ale my pewnie pobiegamy dalej. Choć w starej paczce się pewnie szybko nie zgramy, a szkoda hehe.
PS. mam w głowie ładną traskę biegowo-przełajową na cieplejsze dni, około 25km (niebieski szlak czyli polanki i do haszy, powrót tymi meandrami Ostrej, w dolince między przekaźnikiem a Braciejową . Zapewne się kiedyś na nią porwiemy.
Ale napłodziłem
.
heja