Komentarz do artykułu Produkty biegowe Kalenji dla dzieci

Awatar użytkownika
Poranny Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 26 sie 2013, 12:10
Życiówka na 10k: 34:41
Życiówka w maratonie: 2:37:41
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

alyjen pisze:Ryszard musiałeś źle trafić.

Sprzęt Kalenji jest świetny, szczególnie ten z wyższych półek, które nadal są zwyczajnie tanie
Chyba nie tylko on

Do Kalenji próbowałem się przekonać kilkanaście razy. Zresztą za każdym razem, gdy jestem w decathlonie, przyglądam się ich ofercie biegowej. Oglądam, macam, przymierzam. Do dziś nic nie kupiłem.

Zarówno użyte materiały, kroje, jakość szycia, czy wreszcie estetyka pozostawiają coś do życzenia. I cena nie jest zachęcająca, bo jeśli mam zmarnować 30 ziko za spodenki, z których nie będę zadowolony - wolę poczekać i wydać więcej na sprzęt, który faktycznie mi posłuży - będzie wygodny, nie krępował ruchów, zniesie 6 prań tygodniowo, a kiszony w torbie po treningu nie wyhoduje kolonii śmierdzących bakterii których zapach będzie wracał nawet po praniu.

Wracając do głównego tematu - dzieciaki na zdjęciu są boleśnie pokurczone. Wiem, że coraz trudniej znaleźć takie, które nie są - ale wciąż jeszcze się da
New Balance but biegowy
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Co do ubrań to też potwierdzam, że mam z Decathlona prawie każdy element garderoby biegowej (tylko oprócz koszulek i stuptutów), który mi służy 5 lat i dłużej i z którego jestem zadowolony. Tyle że rzeczywiście staram się nie kisić ich po treningu a w sklepie staram się wybierać lepsze materiały, niż te użyte w spodenkach za 30 zł.
Awatar użytkownika
Piotr-Fit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 869
Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
Życiówka na 10k: 40:30
Życiówka w maratonie: 3:00:56
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To i ja swoje dwa groszę dorzucę.
DO deca i kalenji mam ambiwalentne uczucia.

Lubię ich, że oferta sportowa jest łatwiej dostępna. Dzięki temu, więcej ludzi może uprawiać sport, chodzić po górach itp, słowem outdroować się.
I mają dobre rzeczy na początek biegania, kiedy nie wiesz czy za 3 msc dalej będziesz biegał. I kiedy chcesz zaoszczędzić kasę, bo Cię nie stać.
Dlatego byłem kilkukrotnie klientem Deca, zwłaszcza na początku. Nie stać mnie było i nie widziałem potrzeby inwestowania w droższe rzeczy. Przełykałem wady jak np. w kurteczce źle skrojone ramiona - nie dało się 1 rękawa podciągnąć z luzem, trzeba było przeciskać.
Miała chronić przed wiatrem, zimnem - jako tako - i w niezbyt specjalnych warunkach, i to robiła.

Ale, gdy pojawiła się kasa, i gdy zacząłem doceniać komfort i funkcjonalność rzeczy. Biegi w upale w koszulce taniej nie należały do przyjemności. Tak samo wietrzne Bielsko i góry wymagały lepszego sprzętu.
Do tego też, nie ukrywajmy, styl i wzory. Z deca mało rzeczy mi się podoba. Wolę coś ładnego, jak z nessi, attiq, czy marki zagraniczne.
No i świadomość - nie opłaca się dzisiaj kupować w 1 cenie. Nie przy tych promocjach, rabatach i konkurencji. Można kupić dobry sprzęt w dobrej cenie.

ps. zajrzałem kiedyś w Walencji do tamtejszego deca, wydaje mi się, że tam mieli lepszą ofertę niż u nas (ale nie wiem jak z ofertą deca w innych miastach niż 3city i BB)
ku chwale biegania :)
Blog: https://piotrstanek.pl/
ODPOWIEDZ