Amortyzacja w butach

Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

yacool pisze:W terenie nie potrzeba takiej amortyzacji.
Wydzieliłem ten fragment z innego wątku. Często używamy słowa "amortyzacja". Powiedz mi Jacek co to jest wg Ciebie amortyzacja.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12398
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Amortyzacja w bucie wpływa na amortyzację w nodze. Im słabszy technicznie bieg tym większa powinna być amortyzacja. (Miękki teren poniekąd zastępuje rolę amortyzacji w bucie). Jest to więc jakiś materiał, który przynajmniej w założeniu powinien nieco łagodzić pracę udarową nogi.
Tak w skrócie wygląda to z mojej perspektywy.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Ale czy amortyzacja ma tłumić czy kumulować i oddawać energię?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12398
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kumulować energię. ale nie w bucie tylko w nodze. W bucie nic się nie kumuluje. Miażdżona pianka przejmuje część piku przeciążenia, który jest tym większy im słabszy technicznie bieg.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Ale rozmawiamy o piance a nie o technice czy biomechanice. Ponawiam więc pytanie jaka powinna być charakterystyka pianki: tłumiąca energię czy ją oddająca?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12398
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pianka ma wytłumiać, a nie napędzać. Ma też zachowywać swoje własności, a nie ubijać się już w trakcie pierwszego biegu, jak to ma miejsce na przykład w ekidenach (może stąd ta ich nazwa "one").
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czyli w zasadzie z tej perspektywy patrzac masz w dupie marketingowy belkot o oddawniu energii przez boosta i w zasadzie interesuje Cie tylko zeby pianka po 1000km byla tak samo sprezysta jak w butach wyjetych z pudelka zgadza sie?
Awatar użytkownika
Pyth0n
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 11 kwie 2016, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

to znaczy że technicznie rzecz biorąc biegacz z dobrą techniką biegową nie potrzebuje amortyzacji w bucie ???
Biegasz czy trenujesz ????
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1462
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

Nie do końca chyba. Ale im lepsza technika biegu, silniejsze mięśnie stopy tym mniej potrzeba amortyzacji.
kalki
Wyga
Wyga
Posty: 84
Rejestracja: 15 wrz 2016, 19:03
Życiówka na 10k: 36:20
Życiówka w maratonie: 2:53:56

Nieprzeczytany post

Pyth0n pisze:to znaczy że technicznie rzecz biorąc biegacz z dobrą techniką biegową nie potrzebuje amortyzacji w bucie ???
w terenie nie, ale na twardą nawierzchnie bym nie ryzykował, lepiej te minimum amortyzacji mieć. Ja na przykład używam starych butów w których amortyzacja została zużyta do biegów w terenie mieszanym ( butów terenowych w tym wypadku nie zakładam bo bieżnik szybko schodzi na asfalcie, no chyba, że to jest max 500 m asfaltu )
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12398
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam się trochę upiera, żeby nie łączyć rozważań o amortyzacji w bucie z amortyzacją w nodze, ale tak się nie da, bo wtedy wychodzą różne nieporozumienia. Rzecz w tym, że "sprężynujące" pianki sprzyjają bardziej sprężystej pracy nogi. Zakładasz takiego boosta i czujesz, że fajnie się w nim odbijasz. No i ok, ale jak nieco minie ten efekt euforii podsycanej marketingiem, to pozostaje odczucie miękkości. Fajna miękkość, która roztacza swą aurę po kościach. Stawy jakoś tak płynniej się zginają. Płynność z kolei rodzi poczucie komfortu, bezpieczeństwa, rozluźnienia. Próbuję to opisać naokoło, bo inaczej się nie da. To co w pierwszej chwili odbieramy jako mega sprężystość pianki, może być po prostu dobrze dobraną miękkością, progresywnością tej miękkości. Ta cecha pianki powinna się jak najdłużej utrzymywać.
Amortyzacja w bucie jest potrzebna na asfalt. Nawet dobry technik powinien z niej korzystać, żeby minimalizować pracę udarową. Stąd też uważam minimalizm za nienajlepszy pomysł na asfalt. To już lepiej na bosaka, choćby ze względu na jego limitujący charakter.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Tak jak gdyby nie można było powiedzieć czy sukienka jest biała lub czarna dopóki nie dowiesz się czy dziewczyna jest blondynką czy brunetką. :)
Materiały mają konkretne fizyczne cechy. Boost lepiej sprężynuje ale słabiej tłumi niż np. Asisc Gel połączony z EVA. Nie można powiedzieć że Boost jest zawsze najlepszy do każdego zastosowania. Na pogrzeb zakładasz czarną sukienkę, na ślub białą. Biegając np. po skalistym podłożu nie chciałbym mieć boosta w pięcie.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12398
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie będę się upierał, co do uniwersalności boosta. Natomiast to, że w warunkach laboratoryjnych (testy z kulkami itp.) boost jest bardziej sprężynujący niż na przykład eva, nie świadczy, że w bieganiu też tak będzie. Jeżeli pianka jest chwilowo miażdżona przez ciężar kilkuset kilogramów, co w bieganiu może występować, to jak wyobrazimy sobie taką na przykład 200kg "kulkę" (jaką swego czasu dźwigał Pudzian) spadającą na piankę, to nie ma znaczenia, z jakiego jest materiału pianka. Pianka zostanie zmiażdżona, a kulka nie podskoczy po uderzeniu w podłoże. Żeby nią bujnęło, to pianka musiałaby mieć z metr grubości. Wtedy na takich proporcjach pewnie dałoby się uzyskać jakieś różnice pomiędzy boostem i eva.
Jeżeli jakiś proces jest niemożliwy lub prawie niemożliwy do zaobserwowania, to pozostają jeszcze inne zmysły, jak choćby słuch. Jeżeli 200kg kulka spadnie na boosta i wywoła mniejszy huk niż, gdy spadła na eva, to można by pociągnąć ten trop i stwierdzić, że boost lepiej tłumi niż eva. W realnych proporcjach (200kg i 2cm pianki) mówimy o tłumieniu. W marketingowych proporcjach (kilkanaście gramów i 2cm pianki) mówimy o sprężynowaniu.
ODPOWIEDZ