Poczytalem to i owo na temat Suunto T6. Najbardziej podoba mi sie funkcja rejestracji interwalow pomiedzy poszczegolnymi uderzeniami serca (taka jak w S810). Powstaje pytanie na ile "model przewidywania przetrenowania" oparty wlasnie na rytmie pracy serac w Suunto i w Polarze sa dokladne - ta druga firma ma chyba wieksze doswiadczenie gdy idzie o pomiar skurczow serca. Ale tak na prawde ciezko wyrokowac w tej sprawie.
Co do innych parametrow, ktore "mierzy" T6, to jestem nieco sceptyczny. Specjalnie napisalem "mierzy", bo tak na prawde czestotliwosc oddechu, zuzycie tlenu, wentylacje, zuzycie energii i EPOC (Excess Post-exercise Oxygen Consumption) jest wyliczana na podstawie wspomnianego rytmu pracy serca. Ciezko mi bylo sie dokopac do informacji jak dokladnie przeprowadzane byly owe badania. Przegladnalem kilka list dyskusyjnych i ludzie tez tam skarzyli sie na dosc skape informacje. Pobralem ze strony Suunto cos na ksztalt instrukcji-wprowadzenia do treningu, gdzie bardzo pobieznie owe kwestie sa opisane. Jest nawet tabelka na stronie 18
http://www.suunto.com/media/suunto/manu ... _13665.pdf
gdzie podane sa wspomniane parametry, "typowe" wartosci tych parametrow (typical value), sredni blad pomiaru oraz dokladnosc z jaka wylicza to wszystko T6.
Niestety obawiam sie, ze jak wszystkie wyliczanki (np. OwnIndex w Polarze...) i duza czesc tych parametrow mozna traktowac bardzo orientacyjnie. Wprawdzie dokladnosc pomiaru siega w przypadku czestotliwosci oddychania 93%, ale nie wiemy jakie osoby byly badane (przecietne czlapaki, czy olimpijczycy), jak byly badane (czas trwania, rodzaj wysilku - bieznia, cykloergometr) i ile osob przebadano.
W dodatku jest tam dodatkowa kolumna (Accuracy 8/10, czyli dokladnosc dla 8 z 10 badanych), gdzie dokladnosc pomiaru jest oczywiscie wyzsza, bo odrzucono "niepasujace" wyniki. To wszystko troche przypomina mi dyskusje na temat pomiaru progu beztlenowego - mozna go po prostu zmierzyc, a mozna wrozyc (bieganie na wyczucie, na 82-85%, mozna test Conconiego zrobic)
Jak dla mnie tam za duzo prawdopodobienstwa i statystycznych zabiegow jest, ale to moje subiektywne odczucie.
Tak czy inaczej i w przypadku T6 i S810 same te urzadzenia niewiele zmieniaja. Trzeba miec konkretna wiedze by rozumiec co sie robi. Bez tego mozna ulec zludzeniu, ze sprzet i oprogramowanie zalatwia za nas przemyslany trening. Przyklad ze wspomnianej instrukcji Suunto T6 - pobiegnij test Coopera i zmierz dystans, trenuj dalej, za jakis czas powtorz ten sam test i zobacz czy sie zmienil pokonany dystans. Zeby to takie proste wszystko w zyciu bylo!

No i jeszcze jedna sprawa. Nie wiem jak sprawuje sie oprogramowanie dolaczone do T6. To przy S625X dziala. Nie jestem zachwycony, ale nie mam wielkich powodow do narzekan. Brakuje mi mozliwosci eksportu danych w celu dalszej obrobki. Np. z ciekowosci chcialbym wiedziec jak sie ma np. relacja wilgotnosci powietrza, predkosci i pulsu - nie moge tego policzyc bezposrednio w programie, bo do dyspozycji mam kilka "sztywnych" raportow.
Generalnie mi sie T6 podoba, bo laczy funkcje, ktorych nie ma S625X , ale na razie - potruchtam jeszcze z Polarem...