Forum Bieganie.pl

biegam amatorsko

mam novablast 2 - są dość miękkie i się dobrze biega na długie rozbiegania
mam któreś gel cumulus - na pewno twardsze, ale pewnie się nieco szybciej biega

mam poczucie że novablast są bardzo ok na dłuższe rozbiegania, a coś polecicie na potencjalne starty na wymiarze od 3 do max 10 km? starty w cudzysłowie, to moze byc szybsze prywatne bieganie

w ogole nie wiem jak wybierac buty wiec wszystkie uwagi dobrze widziane. Wage mam 75 przy wzroscie 185

A jakie będzie to szybsze tempo? Na ogół, szybsze buty są:
a) lżejsze,
b) węższe,
c) bardziej twarde,
d) z cieńszą podeszwą.

Ja mam do tych celów:
- na asfalt i czystą bieżnię - Hoka Carbon X (231 g)
- na brudną bieżnię (bo całe czarne): NB Pesu (233 g)
W tych pierwszych czuję się najszybszy. Wagi w rozmiarze JPN 275.

Nie biegałem, ale znam takich co polecają i do treningu i do szybszego biegania.
New Balance Rebel V2
https://sklepbiegacza.pl/poradnikbiegac ... owego.html

RysK0 pisze: ↑12 paź 2022, 10:05 Nie biegałem, ale znam takich co polecają i do treningu i do szybszego biegania.
New Balance Rebel V2
https://sklepbiegacza.pl/poradnikbiegac ... owego.html

A ja mam i nie polecam na szybkie starty. Rebele sa super wygodne i super miekkie, ale ta niezwykla miekkosc to IMO wlasnie ich wada przy szybkim bieganiu.
Waze podobnie (ze 3 kg wiecej) i przy szybszym biegu i przywaleniu w podloze dobijam w zasadzie pianke do "dna" i tyle.
Nie czuje wtedy zadnego oddani energii itp. Moze jakbym wazyl 60kg, to odczucia bylyby inne.
Natomiast bieglem w nich spokojny maraton w ramach triathlonu (tempo ~5:15) i do tego byly super, wygoda do samego konca

Hmm, u mnie Rebele już ponad 200km i jak na razie same pozytywy. Jak na razie nic nie straciły z amortyzacji, waga w tej chwili to ~75. Rewelacja zarówno przy tempie 5:00 jak i 3:30. Ostatnio pobiegłem w nich 2 Parkruny po ~4:10 i zawody po 3:56 i biegło się super - zarówno amortyzacja, dobre odbicie jak i dobrze trzymały na mokrym. Jedyny uślizg jaki mi się przytrafił, to na grubej warstwie mokrych liści. Kupiłem je do klepania kilometrów, bo czytałem że dobra amortyzacja i lekkie. Lekkie to mało powiedziane, ten but jakby nic nie ważył, niedużo cięższe od kolców, jedyna wada jak do tej pory - to że mocno mnie w nich nosi. Ciężko biegać wolno, bo ciągnie do tego żeby przyspieszyć. Pianka niby jest miękka, ale nie miałem uczucia że wbijam się w podłoże, u mnie jest wrażenie trampoliny - jakbym biegł na sprężynach. Z tym że ja biegam z palców, u mnie nie ma żadnego przetaczania, może też kwestia tego jak układasz stopę ma znaczenie. W każdym razie, jak ktoś zawody biegnie w tempie 3:40-4:30 to mogę polecić. Za dużego doświadczenia w butach startowych nie mam i zbyt dużo ich nie przerobiłem, ale jak na razie na szybsze bieganie te są sporo lepsze niż to co miałem. Do klepania były lepsze opcje, bo tak nie prowokowały do szybszego tempa.

Miałem niedawno Rebele V2, ale sprzedałem po przebiegniętych 35 km. Buty są niewiarygodnie lekkie (w moim rozmiarze 43 oba razem ważyły 399 g!) Jednak nie byłem zachwycony z dwóch powodów. Pierwszy to wąski przód - robił mi się odcisk na jednym palcu (zawsze mi się na tym robi od tradycyjnie zwężanych czubków). Myślałem, że przeznaczę je na same krótkie biegi (do 10 km), ale po co się katować niedobranym pod siebie sprzętem? Drugi to ta specyficzna pianka - ważę 65 kg, a wrażenie miałem jakbym ją zgniatał, szczególnie przy wzroście tempa. Nie było więc wiele ze zwrotu energii. Ta pianka jest po prostu za miękka.

Do biegania z palców to tym bardziej się słabo nadają, bo deklarowany przez producenta drop 6 został zweryfikowany na 8.9 na RunRepeat. Ale każdy ma swoje racje i preferencje.

Jak widac roznice w odczuciach sa potezne. Mysle, ze wlasnie wiele zalezy od sposobu/stylu biegania.
Jezeli przemekEm biega z palcow to zapewne laduje miekko i dlatego u niego Rebele sie sprawdzajac (spekuluje oczywiscie).
Ja laduje bardziej na srodstopiu, ze spora oscylacja pionowa i mocnym atakiem, stad dobijanie pianki do konca.
Potwierdzaja ta teorie moje doswiadczenia z Rabelami na biezni: tam biegne krotszym krokiem, bardziej plaskim, mniej ataku, a wiecej przetaczania.
I tak sprawdzaja sie znakomicie i aktualnie tylko na biezni ich uzywam. Dodatkowa zaleta na biezni jest ich bardzo przewiewna cholewka

Z tego zalinkowanego tekstu:

W przedniej części mamy dodatkowe wzmocnienie “toe bumper”, które jednocześnie tworzy więcej przestrzeni na palce.

To właśnie to wzmocnienie jest powodem dyskomfortu mojego palca. Za dużo jest tego wzmocnienia. Na przykład, w Cliftonach jest tylko minimum ( na samym czubku), a szmata tak nie uciska skrajnych palców jak to usztywnienie. Na palce miejsca jest oczywiście mało, bo to but z klasycznie zwężanym przodem (może ktoś ma [po latach tradycyjnego gniecenia] akurat taką stopę "w szpic", to wtedy dyskomfortu nie będzie).

PS Jestem nowy na forum. Czy tu się ma promować buty New Balance (reklama góra i dół)?

weuek pisze:Z tego zalinkowanego tekstu:

W przedniej części mamy dodatkowe wzmocnienie “toe bumper”, które jednocześnie tworzy więcej przestrzeni na palce.

To właśnie to wzmocnienie jest powodem dyskomfortu mojego palca. Za dużo jest tego wzmocnienia. Na przykład, w Cliftonach jest tylko minimum ( na samym czubku), a szmata tak nie uciska skrajnych palców jak to usztywnienie. Na palce miejsca jest oczywiście mało, bo to but z klasycznie zwężanym przodem (może ktoś ma [po latach tradycyjnego gniecenia] akurat taką stopę "w szpic", to wtedy dyskomfortu nie będzie).

PS Jestem nowy na forum. Czy tu się ma promować buty New Balance (reklama góra i dół)?

Nie mam nic wspólnego z promowaniem jakichkolwiek produktów , było pytanie padła propozycja. Osoby o których wspomniałem biegają w NB Rebel dychę w tempie ok. 3'30"/km. Moim zdaniem, dla szukającego pierwszego " szybszego " buta może być ciekawą propozycją choćby z racji przystępnej ceny.
W innych miejscach była dyskusja o Hoka Rincon 3 i oczywiście jednym pasuje a innym wcale. Nie ma w tym nic zaskakującego

NB tu się po prostu ostro reklamuje, raczej nikt się tym nie kieruje pisząc na forum. Mogę polecić też inne buty, np. przez 2 lata biegałem wszystko w Altra Escalante. Super wygodny but na różne okazje, dosyć lekki i można w nich też szybciej biegać, ale jednak na zawody wybrałbym inne. Wcześniej jako startowe miałem Mizuno Wave Shadow, ale te z kolei są dosyć twarde, np. świetnie mi się sprawdzały na szybkich podbiegach czy na treningach robionych na bieżni, gdzie faktycznie wbijałem się mocno w podłoże, biegłem w nich też 5 czy 10km, ale porównując to do tych NB, uważam że sporo słabiej. Miałem też do czynienia z Saucony - Freedomy 2, dół mięciutki, ale też fajnie odbijały, super wygodne i nawet zawody można by w nich pobiec, tylko po 200-300km poszła mi cholewka na palcach, bo tak cienka była, potem biegałem z dziurami na paluchach. W sklepie mierzyłem ze 2 różne pary Nike - Pegasusy i jakieś z przeznaczeniem treningowo-startowym, ale te mi kompletnie nie leżały, czułem się w nich jak na łyżwach, a w Adidasach z kolei, jakbym biegał w butach na wysokim obcasie. Dlatego najlepiej zawsze jest samemu w sklepie przymierzyć, jeżeli jest taka opcja. To co jednemu pasuje i świetnie leży, innemu może przeszkadzać.

RysK0 pisze: ↑13 paź 2022, 13:07 Osoby o których wspomniałem biegają w NB Rebel dychę w tempie ok. 3'30"/km.

To może stąd wynikają te rozbieżne doświadczenia. Ja w tym tempie mógłbym przebiec... jakieś 500 m (jakbym miał dobry dzień).

Rincon 3 jest lepszy (paradoksalnie lepsza podeszwa, chociaż z oldskulowej pianki), ale za nic nie mogłem w nim uzyskać porządnego "lockdownu" pięty, a do tego irytował mnie nadzwyczaj nieudany język - sznurówki w konfiguracji węzła biegacza przechodziły przez skarpetkę w miejscu, gdzie język ma wycięcie. Też jakoś mniej niż 50 km szansy im dałem.

Przewaliłem ponad 40 par różnych butów i w końcu wydaje mi się, że wiem czego chcę.