Strona 1 z 1

Dziwne odczucia z Kiprun Long.

: 30 lip 2019, 12:04
autor: ZbyszekXYZ
Cześć, zapuściłem się i ważę 83kg przy 178cm wzrostu. Biegałem w Glove 3, sporadycznie w błotnistą pogodę w Kanadiach 7 oraz ubitych już pewnie Asicsach J33. Z racji wagi przy napadach na częste wybiegania odczuwałem czasem ból albo w kolanach, albo w piszczelach.
Kupiłem bardo amortyzowane Kiprun Long i się dupło. Odczucia podczas biegu są gorsze, wolniej i gorzej się biega pomimo że sprężynują niesamowicie.
Po tygodniowym bieganiu tylko w Kiprunach nie potrafiłem chodzić sprężyście, podbiegać! Gdy przyszło mi przebiec w innych butach przez ulicę nie potrafiłem się odbić, biec.
Powróciłem do Merrellów i sprężystość wróciła.
Pytanie-czy każdy z przesiadających się na bardzo amortyzowane buty ma takie same odczucia? Czy bieganie w Hoka One One jest takie samo(miałem zamiast nich kupić model Clifton). Czy jest sens dalej w nich biegać, co mi to da? Na koniec pytanie logistyczne, kupiłem je na kartę Decathlon ale odciąłem metki w butach, da się to zwrócić?

Edit:
Wiem już że nie można zwrócić butów z odciętymi wewnętrznymi metkami. Nie wiem jednak nadal czy przykładowo Hoka One One dają takie same, ch... doznania.

Re: Dziwne odczucia z Kiprun Long.

: 31 lip 2019, 10:29
autor: xpok
Ja jak z nisko amortyzowanych butów przesiadłem się na wysoko (Altra) to miałem podobne odczucia. Najlepiej to w ogóle biega mi się na boso :) ale w Altrach mnie nic nie boli. Dopóki nie zejdę z wagą jeszcze z 15kg to nie będę narażać stawów.

Re: Dziwne odczucia z Kiprun Long.

: 31 lip 2019, 22:32
autor: ZbyszekXYZ
Wiesz xpok jestem niemiło zdziwiony jak bardzo te buty mnie upośledziły przez tylko tydzień ich używania. Miały mi pomóc, dać ochronę podczas większej dla mnie częstotliwości wybiegań.
Piszesz że w Altrach masz podobnie odczucia wiec zmiana tych Kiprunów na inny, amortyzowany model za dużo mi nie da. Muszę zatem po prostu czasami hamować się w rzadkich bo rzadkich napadach nadmiernej aktywności i tyle. Nie mam co szukać ochrony w amortyzacji bo to tylko mi szkodzi. Całe szczęście że nie kupiłem przymierzanych w Sklepie Biegacza Cliftonów bo wyrzucenie w błoto 450zł zamiast 250 jeszcze bardziej boli choć i to wk... .
Pewnie znajdą się głosy o pracy nad techniką gdy zacznie coś tam mnie pobolewać ale po prostu nie chcę się w to bawić. Biegam dla przyjemności, satysfakcji i wolę na kilka dni przystopować niż zachowywać się jak niektórzy biegacze którzy więcej czasu spędzają na samych przygotowaniach niż na bieganiu. Czasami takich widuję opartych o sygnalizację, ćwiczących a potem patrzę w jaki sposób biegną. To tak jak to noszenie toreb z sieciowych siłowni... .
Dobra, dzięki że choć jedna osoba mi odpowiedziała, czyli nadmierna amortyzacja nie jest dla mnie. Dzięki.