Forum Bieganie.pl

Kupiłem bardzo fajne buciki - Saucony Freedom ISO.
Niedawno w sklepie przymierzałem Adidas adizero Boston 6, bo szukam nowych startówek. Jednak sprzedawca polecił mi Saucony Freedom ISO jako startówki (od 10 km do maratonu) dla amatora. I faktycznie wydawały się lekkie, na piance typu boost, do tego bardzo wygodne, spodobały mi się.
Po przemyśleniach zdecydowałem się kupić te Saucony w sklepie internetowym. Dzisiaj do mnie dotarły i postanowiłem je zważyć. Jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się że jeden but waży 273 g, a drugi 281 g. To aż 8 g różnicy! (rozmiar 42,5). Nigdy nie spotkałem się z tak dużą różnicą w wadze lewego i prawego buta. Domyślam się, że różnica wagi wynika z gęstości (a może i grubości) pianki w podeszwie, a to już może mieć wpływ na różne właściwości (np. amortyzacji) obu butów.
Co o tym sądzicie? Oddać, wymienić, czy zostawić i się nie przejmować?

Nigdy się nie spotkałeś - a mierzyłeś wcześniej?
Ja kiedyś się nad tym więcej zastanawiałem i robiłem pomiary, w sklepie biegacza pomierzyłem setki butów.
Chciałem coś kiedyś o tym napisać. Bo rzeczywiście duża różnica mówi nam o słabej powtarzalności, czyli słabej jakości wykonania. Największe różnice były w Lidlu - rzędu 15g. Te 8 g to też sporo, z tego co pamiętam zazwyczaj różnice w tych markowych modelach były na poziomie 2-3 g, najmniejsze regularnie były w ON - co do 10 części grama. Ale teraz chyba się to poprawiło, bo te wszystkie modele nowych butów jakie mam (pomierzyłem teraz na szybko 5 par) są poniżej 2g.

Ale jaja. Nie wpadłem na to, że buty z tej samej pary mogą różnić się wagą. Muszę dzisiaj zważyć moje nowe Mizuno Shadow oraz startówki Sonic z przebiegiem 100km. Starych Riderów z przebiegiem 2000km ważyć nie będę bo to chyba nie ma sensu.
Te saucony z wagą 275gr w rozmiarze 42,5 to chyba jedne z najcięższych startówek. Moje mizuno w rozmiarze 43 mają 210gr. a treningowo/startowe shadow mają 255gr. Z drugiej strony na tym poziomie biegowym czy te 50gr w lewo czy w prawo ma jakieś znaczenie?
Mają być wygodne i właściciel ma być zadowolony z dobrego zakupu.

No 50 gramów to już jest odczuwalne. Też wczoraj do mnie dojechały Freedom ISO i ja z kolei będę je traktował zdecydowanie jako daily. Zastąpiły wysłużone Glide Boost 8 - różnica w wadze około 100 gramów łącznie na dwóch butach i ja to baaaaaardzo czuję i cieszę się ze zmniejszenia wagi buta.
Wigi - na Twoim miejscu bym sobie odpuścił. Szkoda nerwów, straty czasu i kasy na przesyłkę.

No fakt czuć ale tragedii nie robi. Za to jak po kilku miesiącach biegania w riderach 320gr założyłem sonici 210 czyli lżej 110gr na jednym bucie do tego drop 4mm zamiast 12mm to byłem w szoku Na kolejnym treningu bieganym w riderach myślałem, że biegnę w gumowcach

8g? Olałbym to, nieistotne.

Adam Klein pisze:Nigdy się nie spotkałeś - a mierzyłeś wcześniej?

Tak, wielokrotnie ważyłem i różnica nigdy nie wynosiła więcej niż 2 gramy, a były to markowe buty (Adidas, Asics, NB, Mizuno). O Saucony słyszałem dobre opinie, ale nigdy nie spotkałem się z tak dużą różnicą w wadze lewego i prawego buta - to negatywnie mnie zaskoczyło.

Siedlak1975 pisze:Te saucony z wagą 275gr w rozmiarze 42,5 to chyba jedne z najcięższych startówek.

Masz rację. W sklepie wydawały się lekkie, a i sprzedawca mówił, że są lekkie i porównywalne do Bostonów. Po zważeniu okazuje się, że lekkie nie są. Ten but wydaje się być bardzo uniwersalny (do wszystkich rodzajów treningów na asfalcie oraz startów w HM i M).

b@rto pisze:Też wczoraj do mnie dojechały Freedom ISO

Zważ je, ciekawy jestem jaka będzie różnica.

mihumor pisze:8g? Olałbym to, nieistotne.

Skłaniam się do tego, choć lekki niesmak pozostaje.

Tak na marginesie, to footpod z Decathlonu waży 10 g.

Swego czasu zakupilem buty (bardziej "budzetowej firmy, a dodatkowo na wyprzedazy co tez moze byc istotne) i oba w tym samym rozmiarze roznily sie dlugoscia ) jakies 1-1,5cm. To dopiero budzilo niesmak

A ja sobie kupiłem rok temu Zante 3. Latem je wziąłem na trening i jakoś tak dziwnie mi się w nich biegło, jakby inaczej. Na oko wyglądały idento jak 1 i 2 niemniej już w macaniu wyczułem jakiś sztywniejszy zapiętek, wrzuciłem je na wagę i ze zdziwieniem odkryłem, że but utył 30-40g czyli o ok 15%. Letko się wq.... bo oprócz wagi biegało mi się w nich organoleptycznie gorzej, brak współpracy i filingu, zero chemii. Producent chciał zapewne wyeliminować największą wadę tego buta czyli "niską trwałość" (choć ja nie narzekałem). Szkoda, że w ten sposób trochę je zepsuł. Mimo tego powinny jeszcze być nico lżejsze niż Bostony czy te Saucony ale to już jest ten sam poziom ci4eżkiej startówki czyli but startowo-treningowy. Na razie je sobie odpuściłem ale jeśli mi dane jeszcze będzie wrócić do biegania to sprawdzę czy zawsze lepsze jest wrogiem dobrego.

wigi pisze: Jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się że jeden but waży 273 g, a drugi 281 g. To aż 8 g różnicy! (rozmiar 42,5). Nigdy nie spotkałem się z tak dużą różnicą w wadze lewego i prawego buta. Domyślam się, że różnica wagi wynika z gęstości (a może i grubości) pianki w podeszwie, a to już może mieć wpływ na różne właściwości (np. amortyzacji) obu butów.
Co o tym sądzicie? Oddać, wymienić, czy zostawić i się nie przejmować?

To może oczywiste, ale czy sprawdziłeś czy mają tę samą długość? Może masz 5mm różnicy na długości też?

Ragozd, oczywiście sprawdziłem, mają tę samą długość.
Przed chwilą sprawdziłem miękkość pianki w podeszwie (naciskałem kciukiem w miejscach gdzie jest jej najwięcej) i mam wrażenie, że pianka cięższego buta jest twardsza. To potwierdzałoby moje podejrzenie, że pianka ma różną gęstość i to wpływa na różnicę w wadze. Ta sama pianka o różnych gęstościach ma różne właściwości. To nie świadczy najlepiej o jakości wykonania.

Bo lewe robią w północnych Chinach a prawe w południowym Wietnamie.

Mihumor, na obu napisano Made in China. Może północne i południowe Chiny, kto ich tam wie.

No to już wiesz dlaczego, pisze przecież, Zdjełali w Kitaju.

Dla niezorientowanych dodam, że pianka Everun zastosowana w Saucony pochodzi od firmy BASF, która produkuje również piankę Boost dla Adidasa. Obie pianki mają podobne właściwości, są bardzo trwałe, a ponadto pianka Everun jest bardziej stabilna od Boosta. Właśnie ta pianka typu Boost była ważnym powodem, że zdecydowałem się na Saucony Freedom ISO.
Przy zakupie obawiałem się jedynie, czy drop 4 mm nie będzie za mały dla lądującego na piętę. Ostatnio starty biegałem w NB Zante z dropem 6 mm, więc pomyślałem, że dam radę.