Buty dla wagi superciężkiej
: 07 mar 2018, 09:46
Mam 27 lat. Od 10 lat różnymi sportami się bawię dla przyjemności praktycznie bez przerw. Mam 193 cm wzrostu, wagę 115-120, sylwetkę niedźwiedzią i relatywnie niewiele brzucha, jak na taką wagę. Ludzie mi dają po 90 kg na oko i myślą, że sobie robie żarty że mam ponad 100.
2006-2015 biegałem lajtowo w starych kapciach bez problemów nigdy. Ale bieganie to tylko dodatek, jednego miesiąca 80 kg, drugiego nic i tak przez te 9 lat. Czasami 5 dni z rzędu, czasami co tydzień, czasami wcale, a czasami zamiast biegania chodziłem codziennie na basen.
W 2016 trochę się wkręciłem, wyrzuciłem stare kapcie i kupiłem buty z decathlonu za 300 PLN bo stawów szkoda, kiprun LD, niby dla ciężkich. I było ok. Nabiłem jakieś 1200 KM w okresie letnio-jesiennym.
W 2017 kolano mnie w czerwcu wyeliminowało, fizjoterapeuta mówił, że mam tak napięte mięśnie pod prawą łydką, że aż szok. Zrobiłem może 300 KM łącznie przez cały rok.
W tym roku bym pobiegał ale nie chcę powtórki z 2017. W słabą pogodę większość biegam po asfalcie, a jak jest ładnie ciepło i sucho to powierzchnia mieszana.
Czy może mi ktoś dac rady w jakie obuwie się zaopatrzyć aby problemy się nie powtórzyły? Wczoraj przebiegłem 7 km i czuję stopy, ogólnie stawy i odcinek lędźwiowy kręgosłupa. Słabo. Niby mógłbym iśc pobiegać dzisiaj, ale coś mi mówi, że ze zdrowiem to wiele wspólnego nie ma.
W grę wchodzą jakiś profesjonalny dobór w Warszawie.
W jakie buty i klasę butów celować?
Co ile buty powinny być wymieniane?
Przy mojej wadze na bank ma to znaczenie.
Proszę o pomoc.
2006-2015 biegałem lajtowo w starych kapciach bez problemów nigdy. Ale bieganie to tylko dodatek, jednego miesiąca 80 kg, drugiego nic i tak przez te 9 lat. Czasami 5 dni z rzędu, czasami co tydzień, czasami wcale, a czasami zamiast biegania chodziłem codziennie na basen.
W 2016 trochę się wkręciłem, wyrzuciłem stare kapcie i kupiłem buty z decathlonu za 300 PLN bo stawów szkoda, kiprun LD, niby dla ciężkich. I było ok. Nabiłem jakieś 1200 KM w okresie letnio-jesiennym.
W 2017 kolano mnie w czerwcu wyeliminowało, fizjoterapeuta mówił, że mam tak napięte mięśnie pod prawą łydką, że aż szok. Zrobiłem może 300 KM łącznie przez cały rok.
W tym roku bym pobiegał ale nie chcę powtórki z 2017. W słabą pogodę większość biegam po asfalcie, a jak jest ładnie ciepło i sucho to powierzchnia mieszana.
Czy może mi ktoś dac rady w jakie obuwie się zaopatrzyć aby problemy się nie powtórzyły? Wczoraj przebiegłem 7 km i czuję stopy, ogólnie stawy i odcinek lędźwiowy kręgosłupa. Słabo. Niby mógłbym iśc pobiegać dzisiaj, ale coś mi mówi, że ze zdrowiem to wiele wspólnego nie ma.
W grę wchodzą jakiś profesjonalny dobór w Warszawie.
W jakie buty i klasę butów celować?
Co ile buty powinny być wymieniane?
Przy mojej wadze na bank ma to znaczenie.
Proszę o pomoc.