Forum Bieganie.pl

Skomentuj artykuł Energia powraca - 5te urodziny adidas energy boost

moje ukochane
w pierwszych 3300km
drugie już 2500

Najbardziej lubiłem wersję 1.

mam wrażenie, że 1 była bardziej wytrzymała

Tam była ciekawa "góra", z jakiejś "pończochy". I np u mnie było wtedy wszystko w porządku, a jak się przesiadłem na kolejne wersje to zauważyłem, że takie małe skórzano-gumowe utwardzenie stabilizujące od wewnątrz przód cholewki zaczęło mi przeszkadzać. W wersji 1 było wg mnie mniejsze.

Dla mnie but bylby super gdyby nie dwa ale:
1. Torsion
2. Plastikowa klatka


Wysłane z mojego STF-L09 .

Energy Boost 2 były moimi ostatnimi butami tej marki. Buty które wyjściowo kosztowały chyba prawie 7 stów narobiły mi takich otarć tymi badziewnymi bocznymi plastikami że powiedziałem: nigdy więcej.

Startowałem dwa sezony w adiosach z boostem i "zrobiłem" m. in. życiówkę na dychę. Wywaliłem tylko tę plastikową płytkę z podeszwy. Buty były tak fajne, że jak Jacek pokazał je Kipsangowi, to ten nie chciał ich oddać
A potem przerzuciłem się na starty w zwykłych ekidenach z dacathlonu i pobiegłem na dychę tak samo jak w boostach

Jak buty dobrze leżą i są wygodne to dobrze się w nich biega. A te całe zwroty energii to marketingowy bełkot i raczej nie przekładają się na realne wyniki. W badaniach może i wychodzą jakieś ogromne różnice między boostem a evą, ale w badaniach wszystko można pokazać (zależy od doboru testów i prezentacji wyników). Wiele osób lubi boosty (ja też), ale nie słyszałem nigdy, żeby ktoś nagle poprawił wyniki dzięki energii z podeszwy adidasa.